sobota, 20 grudnia 2014

Zawsze mnie prowokujesz. [Oneshot]

Paring: JongKey
Gatunek: Smut

Zawsze mnie prowokujesz. Nie ważne, gdzie jesteśmy. Czy to nagranie, wywiad albo po prostu kolacja z resztą zespołu. Dla innych to zwykle gesty dłonią, mimika twarzy lub nawyki - jak zabawa językiem. Jednak ja wiem, że mnie prowokujesz. Skąd? Widzę jak na mnie patrzysz. Pragniesz mnie, prawda Jonghyun? Wiem jak cię zadowolić, nikt inny nie jest w stanie. Uśmiecham się pod nosem, obserwując twoją postać w lustrze. Ty też patrzysz. Odwzajemniasz grymas zadowolenia. To nasz kolejny comeback. Cieszysz się? Znowu będą krzyczeć twoje imię, poczujesz adrenalinę a następnie ukłonisz się wśród miliona oklasków. A mówią, że to ja łaknę uwagi. Uśmiecham się ironicznie, podpierając  głowę na dłoni i obserwując jak stylistka misternie układa twoje włosy. Pozostaje dalej pogrążony we własnych myślach, dopóki twój dotyk mnie nie przywraca na ziemie. Zwykłe ściśnięcie ramienia a mnie przechodzą ciarki. Jestem tak beznadziejnie w tobie zakochany, że nawet takie błahe rzeczy sprawiają, iż czuje mrowienie w podbrzuszu?

Wróciliśmy do domu. Nie ma czasu na świętowanie, jutro kolejny koncert. Kolejny moment, aby twa próżność wzięła górę JJong. Zdejmuje buty, kierując się do salonu. Menadżer wygania nas do spania. Jednak my nie będziemy spali, prawda? Zerkasz na mnie, a ja na ciebie i oboje wiemy jak spędzimy tą noc.

Czekamy oboje w swoich łóżkach. Wybija północ. Menadżer sprawdza czy śpimy grzecznie, niczym matka. Jednak to nadal nie ten czas. Wybija pierwsza. To jest znak. Schodzę ze swojego łóżka. Mam dwa kroki do ciebie, leżysz odwrócony do mnie plecami. Odchylał kołdrę i wchodzę na twój materac. Wiesz, że tam jestem - nie śpisz. Jednak chcesz, abym się do ciebie łasił. Kolejny dowód twej próżności. Dotykał tych ramion, pieszcząc między palcami twarde mięśnie. Uwielbiam je, z resztą nie raz ci o tym mówiłem. Całuje je z lubością , a moje palce wędrują pod twa koszulkę gładząc teraz twój wyrzeźbiony brzuch. Przypominają mi się czas sprzed debiutu. Miałeś wtedy sadełko. Jednak nie odejmowało ci to męskości i seksowności. Nagle czuje jak łapiesz mnie za rękę i jednym szybkim ruchem ląduje pod tobą. Uśmiecham się, kusząco oblizując wargi. Zaraz czuje jak miażdżysz moje usta w brutalnym pocałunku. A ja odczuwam przyjemne mrowienie oraz ciepło rozchodzące się po moim ciele. Zarzucam ręce na twój kark, oddając ci się całkowicie. Lubisz mieć kontrole nade mną. Czujesz się wtedy silny? Nieważne. Liczy się tylko, abyś myślał o mnie. Czuje twe ręce błądzące wzdłuż mojego ciała. Wzdycham w twoje usta, wijąc się i domagając więcej. Ty jednak chcesz ze mnie wyciągnąć wszelkie sprośne słowa. Jesteś zboczony Jonghyun.

- Yebo…. – wzdycham ciężko ocierając się od ciebie. Jęknąłeś. Też już jesteś podniecony. Oblizuje usta patrząc na ciebie, wręcz chłonąc cię swoim spojrzeniem. Odsuwasz się czując co zaraz nastąpi. Przenosze dłonie do twojego krocza ugniatając je mocno. Zawisasz nade mną. To jest mój moment. Łapie cię za rękę i przewracam. Rozsuwam twoje nogi, klękając między nimi. Pocieram polikiem po wypukłości pod spodniami. Uśmiech ciśnie się na usta, słysząc twój ciężki oddech. Podpierasz się na łokciach, aby móc mnie oglądać. Zdejmuje z ciebie spodnie nie odrywając wzroku od twoich brązowych tęczówek. Biorę pewnie członka w dłoń, jednak lekki rumieniec nadal mnie zdradza. Pomimo że należy to wręcz do codzienności, nadal nie potrawie pozbyć się zażenowania. Omiatam wargami żołądź penisa patrząc na ciebie. Widzę ten błysk podniecenia w twoich oczach. Pochłaniam ją całą niemal od razu. Czuje jak czubek prześlizguje się przez moje gardło. Mruczę cicho wprawiając krtań w drganie. Czujesz to i jęczysz. Łapiesz mnie za włosy przyciskając do siebie. Och nie, kochaniutki. Tak szybko nie dojdziesz. Odsuwam się od ciebie a ty patrzysz na mnie tym wzrokiem, jak u drapieżnika. Zdejmuje własną piżamę, w tym czasie ty sięgasz po nawilżacz.

- Kibummy dzisiaj będzie na górze? – uśmiechasz się wrednie, chcąc mnie zawstydzić. Jak zawsze ci się udaje. Jednak nie tracę rezonu.

Nic nie odpowiadam, patrząc na ciebie z pożądaniem. Spodnie rzucając gdzieś za łózko i siadając na twoich udach. Przesuwasz palcami po moich nogach dociskając bardziej do siebie. Co JJong, za krótkie rączki, aby móc jednocześnie dopierać się do mojego tyłka oraz sobie wygodnie leżeć? Przysuwam się jednak samemu chcąc już poczuć się z tobą jednością. Łapie nasze męskości w dłoń poruszając nią powoli. Drugą ręką opieram się o twój tors podnosząc nieco pośladki w górę, dając ci do nich lepszy dostęp. Przesuwasz już nawilżonymi palcami po moim wejściu drażniąc je chwilę. Po czym czuje jak twe długie grube palce rozsuwają moje wnętrze.

- O tak… - jęczę bez opamiętania nabijając się na twoje palce. Już chce cię w sobie, głęboko. Odchylał głowę do tyłu a twe palce wchodzą aż po knykcie. Jednak to za mało, aby mnie zadowolić. - Już… wyjmij… - wbijam paznokcie w twój tors. Ty szczerzysz się chytrze. Żadne z nas nie zastanawia się nad tym, że zostawi ślady po dzisiejszej nocy.

- Tak szybko? – znowu chcesz mnie zawstydzić, komentując moje zniecierpliwienia. Ach, niech się szlag.

- Tak… mam na ciebie ochotę. – mruczę nisko mając nadzieje, że się pośpieszysz i zastąpisz palce czym większym i twardszym. I tak też się dzieje. Zaraz czuje pustkę wewnątrz. Jednak wiem, że zostanie ona zapełniona. I nie muszę długo czekać, aby poczuć główkę nawilżonego członka. Ach… właśnie tak. Już czuje jak twoja męskość rozciąga moje mięśnie. Słodki ból ogarnia moje ciało. Podpieram się na tobie, aby nie upaść. Ty łapiesz mnie za biodra pociskając się w końcu do końca. W głowie mi szumi a przed oczami widzę mroczki. Chyba jednak zbytnio się pośpieszyłem. Kładę się na tobie. Znasz mnie i wiesz, że jednak nie dam rady sam. Nie komentujesz tego tylko wysuwasz się, powoli ponownie wchodząc. Jęczę Ci do ucha niczym pierwszorzędna dziwka. Czuje jak się spinasz, lubisz mnie takiego? Kiedy Ci się chętnie nastawiam? Ale kogo to obchodzi, kiedy i ja uwielbiam czuć się jak twoja własność. Czy to jest złe? Nie obchodzi mnie to. Teraz jedyne co jest dla mnie ważne, to twoja uwaga. Nasze usta łącza się co chwilę w namiętnych pocałunkach. Kładę głowę w zagłębieniu twej szyj, przymykając oczy. Nagle jednak przewracasz mnie na plecy a ja piszczę przestraszony. Łapiesz mnie za nogi zarzucając je sobie na ramiona. Rozchylam bardziej uda niczym jakaś dajka. Wchodzisz we mnie szybko co chwile zmieniając kąt.

- Tutaj ! Mocniej… - krzyczę na wydechu czując jak ocierasz się o moją prostatę, stymulując ją. Tracę wszelkie zahamowania jęcząc głośno i błagając o więcej. Wpychasz mi do ust swoje palce, abym zaczął je ssać. Patrzę na ciebie ściągając brwi. Nie rozumiem celu takiego postępowania.

- Nie chcesz chyba, aby menadżer nas przyłapał – szepczesz mi do ucha, zginając mnie w pół. Kiwam lekko głową zastanawiając się czemu od razu na to nie wpadłem. Liże twoje palce jednak to niewiele daję. Wyjmujesz je, zastępując swoim językiem. Zarzucam ręce na twój kark przyciskając bardziej do siebie. Nie zaprzestajesz ruchów nawet na chwilę. A moja męskość ociera się o twój brzuch, doprowadzając mnie na skaj wytrzymałości. Odchylam głowę do tyłu, wbijając paznokcie w twoje ramiona. Widząc mój stan odsuwasz się ode mnie łapiąc mnie za biodra i przyśpieszając. Łapie swój członek, masturbując się w rytm twoich pchnięć. Zaraz nastąpi to upragnione spełnienie. Czuje jak fala podniecenia rozchodzi się do najmniejszej części mojego ciała. Wyginam się w łuk dochodząc na własny brzuch. Ty nie przestajesz się we mnie poruszać. Zaciskam się na tobie sprawiając, że zaraz dołączysz do mnie. Opadam całkowicie na poduszki oddychając ciężko. Łapie się pościeli szarpiąc nią. Posuwasz mnie coraz brutalniej. Twe ruchy stają się płytkie i szybkie. Zaraz dojdziesz? Łapie cię za kark przyciągając do siebie. Całujesz mnie zachłannie. Nagle jednak pocałunek przerywa twoje niskie warczenie, kiedy dochodzić w moim wnętrzu. Mruczę cicho czując jak nasienie rozlewa się we mnie.

- Uwielbiam, kiedy we mnie dochodzisz.... – patrzysz na mnie wyzywająco, a ja dopiero zdaje sobie sprawę, że powiedziałem to na głos. Zakrywam się zawstydzony. Ty jednak odsuwasz moją dłoń całując mnie czule w czoło. Wychodzisz ze mnie uwalając się zaraz obok. Zaciskam pośladki uważając, aby nasienie nie wyciekło na pościel. Odwracam się do ciebie a ty przygarniesz mnie do siebie. Wciągam twój intensywny zapach po seksie. Układam się wygodnie w twoich ramionach zasypiając mile zmęczony. Ty jeszcze ustawiasz budzik, abyśmy zdążyli przed menadżerem.

- Ukrywanie się jest męczące. – marudzisz cicho pod nosem, ja jednak uśmiecham się po nosem zadowolony.

- Wiem, ale skoro się kochamy to chyba nie jest takie ważne – patrzę na ciebie cielęco mając nadzieje, że potwierdzisz. Ty uśmiechasz się do mnie ciepło, kiwając energicznie głową.

- Śpij już – przyciskasz mnie do siebie, zamykam oczy zapadając powoli w sen. Ostatnie co zapada mi w pamięć to twój czuły pocałunek i ciche „Kocham Cię”. 
_______________________________________________________________________________________________

I jest oneshot, który wygrał w głosowaniu. Szczerze mówiąc miałam mieszane uczucia wstawiając go, bo był pisany prawie trzy lata temu, dlatego patrzcie na niego z przymrużeniem oka D: 
No i mam chyba dobrą wiadomość dla wszystkich: W przyszłym tygodniu wstawię pierwszy rozdział "Lost boy". Opowiadanie nie będzie zbyt długie, bo zajmie około 4 rozdziałów, lecz liczę, że przypadnie do gustu. 

Na koniec chciałabym Wam życzyć udanych świąt, spędzonych w przyjemnej atmosferze. Aby każdy z was wypoczął w gronie rodziny. No i abyście dostali to o czym marzycie najbardziej. Nie jestem najlepsze w życzeniach (╥_╥) Niemniej Wszystkiego Najlepszego w ten cudowny czas~ (◡‿◡✿)

20 komentarzy:

  1. Awww cudo! Ty wiesz jak ja kocham tego typu shoty <3 ... własnie wyszłam na totalnego zboka ale co tam xd kurcze aż nie wiem co tu napisać ... to wszystko jest tak niesamowicie napisane *o* te wszystkie przemyślenia Bummiego ahhh ... choć i tak rozwalił mnie tekst o sadełku Jong'a xd hahahah tutaj taka namiętność, zapach seksu unosi się w powietrzu, a ty mi wyjeżdżasz z takim czymś xd padłam! chyba za tego typu rzeczy kocham cie najbardziej xd ty wiesz jak rozwalić człowieka i w jakim momencie xd
    Aaa!! Już nie mogę się doczekać! Samą okładka zrobiłaś mi ogromną chętkę na to opko <3 jeszcze to zdania "mam nadzieje, ze dobrze się mną zajmiesz, panie psychologu" aaaaaaa! przecież to zdanie od razu wskazuje na dużo dożo dużo seksu, czyli to co tygryski i ja lubimy najbardziej! ;333 kurcze, jak ja wytrzymam aż 2 dni?! ;ccc
    ... mysli, myśli zawzięcie ... wiem! Przeczytam Small town, creepy town <3 może wreszcie ogarnę o co cmok ;D
    I jeszcze na zakończenie takie małe pytanko, co z opowiadaniem "Nie mów nikomu"? Od tak dawna jest w zawieszeniu a widząc tego słodkiego bobasa na okładce od razu mj umysł woła "Mpreg! Mpreg!" ... chociaż i bez tego z chęcią bym poczytała ;D wizja słodziutkiego Tae opiekującego się małym dzidziusiem ... awww! So cute ;33
    ... no to chyba tyle ;D cmokam i tule! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, proszę cię, kto nie kocha tego typu shotów? Jeśli w tym siedzi i mówi, że ich nie lubi... to zapewne kłamie xD haha, ja to umiem zniszczyć klimat. Ale skoro to lubisz, to idealnie się składa, bo chyba nigdy mi to z krwi nie wyjdzie. ;3
      Hm, czy w nowym opowiadaniu będzie duże seksu? *chwila zamyślenia* ciężko powiedzieć. Chociaż na cztery rozdziały to faktycznie będzie go sporo xD W sumie może już w piątek wrzucę rozdział. Zobaczymy jak to będzie z tymi świętami.
      Och, kolejna osoba która pyta o "nie mów nikomu" T"T Niestety cię zawiodę, że to nie byłby Mpreg, a raczej dość ciężkie opowiadanie, taki angst po całości (no może przesadzam, bo zapewne byłoby dobre zakończenie xd) Jednak jako postanowienie noworoczne mam, aby w końcu je ruszyć, dlatego w 2015 roku będzie na pewno pierwszy rozdział!

      Usuń
  2. Jesteś moim mistrzem jałoji i nie ma odwrotu *3*
    Ten shot był taki... Taki ognisty... Taki podniecający... Awww <3
    Przeczytałam Small Town chociaż nie skomentowałam epilogu i chyba dwóch poprzednich rozdziałów... Nie pamiętam. W każdym razie... BOSKIE!
    I jak mogłaś taką krzywdę wyrządzić Kibumowi? Zniszczyć JongKey?! Co?! Jesteś okrutna -3-
    Że też możesz spokojnie spać, pfy.
    Niech cię koszmary zjedzą.
    Szczerze? To po Small Town liczyłam na "Sex, Drugs and Rock n Roll", ale i zadowolę się Lost Boyem.
    Bo każda twoja twórczość jest przecudowna! (wcale ci nie słodzę, trzymaj ego na uwięzi xd)
    Również życzę wesołych świąt, pijanego sylwestra i szczęścia w nowym roku ♥
    Pozdrawiam i weny życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem, jestem okrutny, bo rozdzieliłam JongKey ;< Uznaj tego oneshota za zadośćuczynienie :3
      Z początku (czyli jakiś miesiąc temu) po Small Town, miało pójść Sex,Drugs and Rock n Roll, ale wpadłam na pomysł z Lost boy, a potem wzięło mnie na jakieś fantasy... ale z tym fantasy to jeszcze nie wiem jak będzie D:
      Ach, tyle słodkości w twoim komentarzu <3 Ale nie martw się, moje ego ma się dobrze! Pomimo tej tony słodyczy xD

      Usuń
  3. Aghsfghd aaaaa taaaak dluuuugo czekałam na ten oneshot~ zrobilas ze mnie galaretę i jestem na imprezie (nie mogłam czekać do jutra xd) więc powiem tylko.. O boże gorące! Key jest sobą, rozwalilas mnie tym wspomnieniem o sadelku :D uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wszystkiego najlepszego na święta, niech będą magiczne! ♥

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Haha, wybacz za złe wyczucie czasu, mam nadzieję, że nikt dziwnie na ciebie nie patrzył na imprezie xD Niemniej cieszę się, że się podobało!

      Och, komentarz zino zniknął D:

      Usuń
  4. Uuu serio 3 lata temu to pisałaś? :O Wow! Ja to co pisze, praktycznie od razu wstawiam na bloga.
    Dawno nic nie czytałam o JongKey, więc miło było sobie coś przeczytać ( nawet jeśli głosowałam na Kaisoo. :P ) Lubię takiego typu one shoty - tak, nadal mam spaczony mózg i do tego z każdym dniem chyba coraz bardziej zboczony. xDD A twoje w szczególności Jongkey lubię. :3 Uhuuh, znowu Ci słodzę, wiec mam nadzieję, że cukrzycy, czy próchnicy nie dostaniesz przeze mnie. :P
    Co do one shota, to lubię taką narrację. Nawet uważam, że łatwiej się w niej pisze no i warto czasem zmieniać formę narracji, aby ciągle nie było np. tak: Key wszedł mu do łóżka, a Jong coś ta, zrobił. xD Ja teraz sobie obrałam jeszcze inną formę! Mogłaś to zauważyć podczas czytania one shota z Baekyeolem, którego pisałam z Fumi. Chodzi mi o formę z tymi pochyłymi i normalnymi napisami, gdzie każda z nas ukazywała odczucia danego bohatera. :D Aktualnie pisze one shota z L.Joe z Teen Top i piszę go w owej formie, bo mi jakoś tak łatwiej. :3
    Co do nowego opowiadania, niezmiernie się cieszę, że nie musimy długo czekać na nowe opowiadanko! ^^ Tak nawiasem mówiąc, to sama się zastanawiam, czy by nie wykombinować również jakiegoś opowiadania yaoi, po napisaniu tego scenariusza, no i jeszcze lepiej by było, jakbym skończyła opko na 1 blogu. :O Na szczęście został mi rozdział i prolog, wiec jeden blog będę miała z głowy, bo teraz to masakra jakaś jest. Nie wiem za co mam sie zabierać, bo tu i tak robią mi się zaległości w dodawaniu. :/ Tak to bywa, jak ma się od ponad roku nieciekawą sytuację w rodzinie i w ogóle. :/
    No cóż, odbiegłam od tematu, więc kontynuuję. :P
    Naprawdę fajnie to opisałaś. Jongi ten bardziej napalony na Key i łaknący większej uwagi, huhu. Rano pewnie reszta członków będzie patrzyła na nich z rumieńcami, albo przebiegłym uśmieszkiem. Bo też widocznie lubią sie kochać pod wpływem impulsu i adrenaliny, haha. :P Jak tak dalej pójdzie, to jeszcze po koncertach w łazience będą sie migdalić. xD
    A no i nawzajem z tymi świętami, mimo, iż wcześniej chyba składałam Ci życzonka, haha. XD :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, serio 3 lata temu xD W sumie to mam mnóstwo takich oneshotów, czy nawet kilka opowiadań dłuższych, które sobie po prostu leżą... ale niestety nie nadają się za bardzo do publikowania. Ten shot był wyjątkiem.
      Wieem, też dawno nic nie czytałam, bo mało kto ma teraz czas. Dobra, w sumie sama nie miałam czasu czytać >D
      W sumie ten oneshot był pierwszym razem, kiedy pisałam w takiej narracji. Pamiętam, że dobrze mi się wtedy go pisało, ale miałam wenę, dlatego nie wiem czy jeśli teraz bym tak pisała, to czy dobrze by wyszło D: I tak zauważyłam xd Sama kiedyś tak pisałam rpg ze znajomą.
      Ja również się cieszę, że wracam do dawnego tempa. W sumie najchętniej bym już wstawiła, ale nie mogę was tak rozpieszczać ;3 No i jestem jak najbardziej za, abyś napisała coś dłuższego. I współczuje pracy na dwa blogi. Tym bardziej jak człowiek nie ma czasu ;< Dlatego trzymam kciuki, aby udało się wszystko szybko zrobić.
      Z tą łazienką to bym się nie zdziwiła xD

      Usuń
  5. Smut... czuję się tak głupio, że w ogóle czytam takie rzeczy, mały zboczeniec. ;_;
    Co tu dużo pisać, opowiadanie... ekhm, wiadomo o czym. Moja ulubiona narracja, chociaż wkradło się trochę błędów typu pomieszanie czasów jakoś na początku i braki "ogonków" w pierwszej osobie. (Humanista się znalazł). Jakbyś dokładnie przeczytała całość jeszcze raz i poprawiła te drobne niedociągnięcia to na pewno wyszłoby to tylko na dobre. ^^
    A poza tym opowiadanie przyjemne i lekkie i wow, gratulacje jak pisałaś to trzy lata temu. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co ja mam powiedzieć pisząc to? xD
      Och, cieszę się, że trafiłam z narracją. Domyślam się, że wkradły się błędy, nawet jeśli próbowałam je znaleźć. Za niedługo, kiedy nieco umysł mi odtaje, wtedy przejrzę jeszcze raz i posprawdzam. :3

      Usuń
  6. serio pisane 3 lata temu?! nie wierzę! jest tak kurewsko dobre no! : o
    uwielbiam narrację pierwszoosobową! i jeszcze czas teraźniejszy... to jest takie... takie agh! nie umiem wytłumaczyć no!
    z początku nie wiem czemu było mi przykro, bo miałam wrażenie, że Jong taki... hmm. zadufany w sobie za bardzo! ale końcówka wynagrodziła mi wszystko <3. i jak tak się potem zastanowiłam, to jednak to uczucie mi przeszło. już nie myślę źle o jongu! <3.
    cóż mogę powiedzieć... lubię Twoje smuty! może się też kiedyś doczekam 2mina? kto wie!
    i strasznie się cieszę na nowe opowiadanie! nie mogę się doczekać <3. szkoda, że krótkie, ale przecież z drugiej strony nie liczy się ilość! chociaż boje się, że wszystkich uśmiercisz i dlatego tylko 4 rozdziały. co Ty ze mną zrobiłaś?! czekam, ale też się boje!
    no i Tobie również wesołych świąt! dużo jedzonka, mało kilogramów i wymarzonych prezentów! [ też nie jestem najlepsza w życzeniach, wybacz XD ]. ja niestety 2mina pod choinką nie znajdę. a szkoda, w końcu to CHOInka [ widziałam taki suchar na facebooku... ]
    czekam i kocham Cię! <3.

    napalona dei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy się dziwią, że pisane trzy lata temu ;< Chociaż w sumie to jest dobre, jakbym wstawiła jakiegoś innego oneshota albo opowiadanie wieloczęściowe, które gnije w folderach... już nie byłoby tak różowo xD
      Tak, narracja pierwszoosobowa ma coś w sobie, ale niestety nie często mi wychodzi pisanie w takiej formie ;<
      Na Jonghyuna nie można się długo gniewać! No ma takie śliczne psie oczka!
      Haha, w sumie racja, nie było jeszcze oneshota z porządnym 2minem... dlatego doszukasz się kiedyś jakiegoś! Zapewniam cię ;3
      Ach, faktycznie cię zniszczyłam, skoro zakładasz już z góry śmierć... w sumie jest, ale jej nie ma D: A cztery rozdziały z innych powodów. No i opowiadanie w całości skupione na 2minie, więc to powinno cię cieszyć :D
      .... och Dei, takie suchary walić na koniec xD Kulminacja niczym w familiadzie >d

      Usuń
    2. no bo jest naprawdę dobre to i wszyscy się dziwią! no i na pewno nie byłoby tak źle! a nawet jakby było... i tak bym z przyjemnością czytała XD
      yaaay! to czekam jak nic na shota z 2minem! agh *O*
      no zniszczyłaś totalnie! XD boże opowiadanie skupione na 2minie.... w Twoim wykonaniu.... umieram! taki prezent pod choinkę ja rozumiem! ah <3.
      no i przestraszyłam się, że pomyliłam blogi! XD fajny wygląd :D

      Usuń
  7. Ah, nawet nie wiesz jak bardzo się ucieszyłam widząc, że właśnie tego one shota dodałaś :D Widziałam go już w zakładce 'Planowane' i nie mogłam się doczekać by go przeczytać~
    Opowiadania pisane w narracji pierwszoosobowej i w czasie teraźniejszym trochę mnie odrzucają, nie wiem czemu, po prostu mi się nie podobają. Jednak Twój shot jak najbardziej przypadł mi do gustu, był świetny!
    Smuty JongKey są najlepsze ahh... ostatnio rzadko się z nimi spotykam, nad czym trochę ubolewam x'D
    No cóż, nie mogę się doczekać 'Lost boy'! Okładka do opowiadania bardzo mnie zaciekawiła, lubię takie klimaty :D Ostatnio nawet przekonała się do 2mina, więc czekam niecierpliwie!
    Pozdrawiam, Grellu <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, tak wiele osób czekało na tego oneshota. Może dlatego, że to smut, a wszyscy kochamy czytać tego typu opowiadania xD
      No wiadomo, że każdy na swój styl i gusta, na szczęście nie piszę na co dzień w narracji pierwszoosobowej, jednak skoro dałaś radę przeczytać, to się jak najbardziej cieszę :3
      Tak, tez ubolewam nad małą ilością smutów jongkey ostatnimi czasy ;<
      Och, do świetnie, że się przekonałaś do 2mina, bo w to opowiadanie będzie poświęcone całkowicie im ;3 Z resztą co będę gadać. Przekonasz się za cztery dni xd

      Usuń
  8. To to to..to było cudo! Dokładnie takiego one shota chciałam przeczytać<3 Czekam na te fantasy z JongKey<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smut to to, co każdy kocha najbardziej xD Fantasy powoli się kreuje! W lutym już powinno być.

      Usuń
  9. Rozpływam się na końcówce ❤

    OdpowiedzUsuń