- Nie zrobisz tego – mruknął młody, niezbyt wysoki chłopak szturchając swojego przyjaciela. Stali w piątkę pod klubem paląc i śmiejąc się. Wydawali się być pijani, jednak większość z nich była jedynie po kilku piwach.
- Stchórzysz – odparł drugi podjudzając znajomego, któremu
rzucono wyzwanie. Jedna, głupia myśl a potem kilka zaczepek - tak właśnie tworzą się głupie pomysły.
Założyli się o niewielką ilość pieniędzy ale tutaj nie chodziło o zysk
materialny lecz o męska dumę! – Odpuść sobie. Jeśli w ogóle ci się uda to
dostaniesz po pysku – zaśmiał się chłopak klepiąc przyjaciela po ramieniu.
Mężczyzna, któremu rzucono wyzwanie, stał oparty o budynek obserwując uważnie
przechodniów. Było już jasno a oni zmęczeni, jednak mimo to nie ustępowali w zabawie i żartach. W
końcu z jednego głupiego filmiku narodził się pomysł. Idiotyczny jego zdaniem lecz
podjął się wykonania go nim dokładnie to przemyślał. Teraz nie zamierzał się
poddać, bo przyjaciele wypominaliby mu to przez długie miesiące jak nie lata.
Były z nich prawdziwe skurwiele ale mimo to ich uwielbiał. No, może przeważnie
ich uwielbiał, jedynie nie w takich sytuacjach jak teraz.
- I co, odpuszczasz sobie? – dopytał trzeci z mężczyzn,
który zdążył już dopalić kolejnego papierosa gniotąc niedopałek o budynek i
rzucając go do pobliskiego kosza. Oczywiście cudem by było, gdyby trafił.
- Poczekajcie! Myślicie, że to takie łatwe? – burknął pod
nosem brunet odpychając w końcu się od murowanej ściany. Ciężko mu było znaleźć
właściwy cel , a co dopiero kiedy ci kretyni stali mu nad głową. Czwórka
przyjaciół przyglądała mu się dokładnie czekając w napięciu na jakiś krok z jego
strony. Brunet przygryzł wargę stając na środku chodnika, aż w końcu zobaczył
idealną ofiarę po drugiej stronie. Rozejrzał się, czy nic nie jedzie i
przebiegł czym prędzej. Chłopak był do niego tyłem, jednak miał ładne ciało.
Kształtne, co podkreślał odpowiednimi, modnymi ciuchami (na pewno drogimi). Przez
ramię miał przerzuconą torbę typu listonoszka, w jednym ręku miał telefon,
który trzymał przy uchu rozmawiając z kimś, a w drugiej trzymał kubek z kawą. –
Przepraszam! – krzyknął brunet łapiąc
blondyna za ramie i obracając w swoją stronę. Ten wykrzywił usta w delikatny
grymas ale mimo to był ładniejszy niż podejrzewał. Nie miał zbyt wiele czasu na
przyglądanie się mu. Złapał go pewnie i mocno za podbródek, musząc nieznacznie
się unieść, aby dosięgnąć jego ust. Blondyn był tak zaskoczony, że omal nie
wypuścił z dłoni telefonu oraz kawy. Chłopak miał delikatne i jędrne wargi, które
były niezwykle przyjemne w całowaniu. Brunet skubał powoli dolną wargę
nieznajomego, które ten rozchylił w szoku. Z początku chciał go odepchnąć,
jednak brunet miał w sobie coś, co wywoływało u niego dziwne pragnienie. W
końcu wyższy chłopak przymknął powieki, pozwalając się całować powoli i
subtelnie, aż sam zaczął odpowiadać na pieszczotę. Kiedy się od siebie
odsunęli, blondyn miał napuchnięte wargi, które zaraz przygryzł mocno. Z
telefonu było słychać ciche głosy i nawoływania a z drugiej strony ulicy głośne
wiwaty, w których było słychać niedowierzanie. Żaden z czwórki znajomych
bruneta nie wierzył, że ten to zrobi, a co dopiero, że mu się uda. - Um.. hej – odparł, dopiero teraz czując się
niezręcznie kiedy piękne, brązowe kocie oczy wpatrywały się w niego. Spojrzał w
bok na kubek, który blondyn trzymał w dłonie. Widniało na nim kilka liter,
które składały się zapewne na imię nieznajomego. – Key? – dopytał, uśmiechając
się niewinnie i rozbrajająco. Blondyn parsknął rozbawiony kręcąc głową z delikatnym
uśmiechem. W oddali było słychać krzyki i nawoływania przyjaciół bruneta. W
jednym z nich zabłąkało się imię mężczyzny.
- Dzień dobry, Jonghyun – mruknął cichym, miękkim lecz
niezwykle pociągającym głosem. Pocałował go jeszcze raz, szybko i delikatnie,
nim obrócił się na pięcie z powrotem wracając do przerwanej rozmowy. Jong dalej
stał w miejscu niczym kołek dotykając opuszkami palców swoich warg. Obserwował
biodra chłopaka kołyszące się w prawo i lewo ignorując przyjaciół, którzy go
wołali i próbowali się dostać na drugą stronę. Key obejrzał się jeszcze raz za
siebie, rzucając brunetowi pociągłe spojrzenie swoimi kocimi, pięknymi i
wypełnionymi obietnicą ponownego spotkania oczami.
_____________________________________________________________________________________________________
Wróciłam! Co prawda to nie pierwszy sierpnia, ale lepsze to niż pierwszy września...
Dziękuję bardzo za wasze wsparcie i wyrozumiałość. To wiele dla mnie znaczyło.
Co
do pytania anonima o rpg - bardzo chętnie, chociaż przyznam, że nie
wchodziłam na nk od 6 lat i nie wiedziałam, że jeszcze istnieje xd
Pewnie
większość z was spodziewała się nowego rozdziału "small town", ale
naszła mnie wena na napisanie tego czegoś, a rozdział powinien być już w
środę ;3
Przez
cały miesiąc nic nie czytałam, więc mam spore zaległości, które zacznę
nadrabiać od poniedziałku (lub dzisiejszego wieczora, jeśli nie będę
mogła zasnąć)
Jeszcze raz wam dziękuję~
W najbliższym czasie planuję zmienić wygląd bloga, więc możliwe, że będzie przez jakiś czas nieaktywny. Uprzedzam, aby nikogo nie martwić!
W najbliższym czasie planuję zmienić wygląd bloga, więc możliwe, że będzie przez jakiś czas nieaktywny. Uprzedzam, aby nikogo nie martwić!
omojtykrisusie! WRÓCIŁAŚ *.* Nawet jeszczcze nie zabrałam się za czytanie, bo dopiero wieczorkiem bd miała chwilę, ale no mega się cieszę! *.*
OdpowiedzUsuńA więc... nawet nie wiedziałam, że brakowało mi JongKey O.O serio xd a potem ty odstawiasz coś takiego~ mix czegoś gorącego, uroczego i trochę zabawnego ^^ obiecująca zapowiedź powrotu :D
UsuńHa! widzisz? Ja wiem czego ci brakuje xD Haha, "obiecująca zapowiedź powrotu"... teraz czuje lekką presję ;3
UsuńFajnie że wrocilas :)
OdpowiedzUsuńmam pytanko, zamierzasz pisać opko "nie mów nikomu" ?
Gabryś.
"Nie mów nikomu" na pewno będzie kiedyś kontynuowane, lecz niestety muszę mieć do niego dużo weny, bo niestety nie jest to łatwa tematyka, a obecnie mam natłok pomysłów. Jednak na pewno kiedyś i dla niego znajdzie się miejsce ;3
UsuńBSKSGAAJANSIAJAKAOAOLAJSKD Wróciłam 20 minut temu z jakiegoś zadupia bez Internetu i pierwsze co oczywiście zrobiłam po wejściu do pokoju to telefon w łapę i blogger, fb, tumblr i wszystko inne XDD No i paczam a tam oneshot! Jeszcze lepiej JONGKEY <3 I najlepsze - od ciebie! :3 No, poskakałam po pokoju, ogarnelam się, ponarzekałam, że takie krótkie i w końcu komentuje XD
OdpowiedzUsuńOneshot oczywiście fajny, bo paring fajny, więc jak mogłoby być inaczej:3
Cieszem siem niezmiernie, że wróciłaś, bo wreszcie będzie co czytać ^^ coś bym tu jeszcze nabazgrała, ale lecę wstawać rozdział po nieobecności, także tego...kończę już XD Krótki i chaotyczny komentarz, ale co tam - ściskam, weny życzę i do poczytania <3
Ow, biedna ;< Chociaż kiedy ja wróciłam to miałam tak samo. Nadrobić w końcu trzeba było zaległości xD (bóg niech błogosławi mój nowy telefon z wykupionym internetem)
UsuńTak, jest JongKey, więc jest dobrze xD
Och, właśnie weszłam na twojego bloga. Obserwuje cię, ale w ogóle mi nie wyskakuje, że coś wstawiasz ;< No nic, dzisiaj nadrobię u ciebie zaległości ;3 x
Boże, jak to szybko zleciało, nie wierze, że już powróciłaś na bloga XD Myślałam, że to takie jednorazowy przypływ wney i przyszłaś podzielić się z nami tym podzielić. Mimo wszystko cieszę się, że wróciłaś.
OdpowiedzUsuńNie ogarniam tego one shota XD Tzn, teoretycznie wiem o co chodzi, ale ta końcówka... Nie zrozumiałam chyba do końca, co nie znaczy, że nie podobało mi się. Liczyłam, że akcja skończy się w łóżku, a tu coś takiego słodkiego. Jak zwykle się nie rozczarowałam.
Mimo że historia 'small town' mnie zaciekawiła to chyba nie do tego stopnia by jakoś bardzo czekać na kontynuację (w przeciwieństwie do np. From hell), ale będę czytać, nie ma, że nie. Teraz z niecierpliwością czekam na to opowiadanie, które masz w planach zacząć.
Jak zwykle dużo weny życzę xx
Szybko? To tylko mi się tak dłużył ten miesiąc? xD Och, nie mogłabym wam robić nadziej jednorazowym przypływem weny ;3 To by było nazbyt okrutne z mojej strony tak zwodzić ludzi.
UsuńSkończy w łóżku... no Ci ludzie tylko o jednym *kręci głową* xD
Może na szczęście (lub nieszczęście) "Small town" niedługo się skończy, więc zacznę kolejne opowiadanie ;3 Mam nadzieję, że na to będziesz czekała z niecierpliwością, tak jak na From Hell~
Mój zaciesz na mordce znacznie się poszerzył, gdy tylko przeczytałam tego shota. Fajnie... Podsunełaś mi pomysł na rewelacyjny zakład.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś. Znalazłam twojego bloga w czasie, gdy ten był zawieszony, więc zdążyłam przeczytać wszystkie opowiadania na nim zawarte. Podoba mi się twój styl pisania. Oryginalny, zabawny i interesujący. Rewelacyjnie opisujesz zdarzenia i miejsca sytuacji.
Można także rzec, iż masz nową czytelniczke.
Pozdrawiam i życzę weny ~
Ojej, mogłam dodac na końcu aby nie próbować tego w domu xD
UsuńOch, przeczytałaś wszystko? Cieszę się, że wytrwałaś i cię zaciekawiłam na tyle, abyś została nową czytelniczką ;3
Mam nadzieję, że Cię utrzymam przy sobie~!
Omo, witaj z powrotem! Tęskniłam za Tobą, jak nie wiem. ;.; Ale już jesteś, wróciłaś, i mam nadzieję, że przez te wolne doładowałaś się dobrą energią, i pomysłami, jak i weną na opowiadania! <3 One shocik mimo iż krótki, to ma coś w sobie, i choć szybko, to fajnie mi się czytało. ^^ Podziwiam Jonga, że podszedł do Key i tak z dupy go pocałował. Ja to chyba bym nigdy nie zrobiła czegoś takiego na trzeźwo, ale po pijaku na pewno, jak Jong, haha XD Boże, co ten alkohol robi z ludźmi?
OdpowiedzUsuń:O
Ow, dziękuję *tuli*. Czy doładowałam się dobrą energią? Raczej nie, ale nie wytrzymałabym kolejnego miesiąca bez wstawiania czegokolwiek, tym bardziej, że w ciągu tego miesiąca znowu naszła mnie fala pomysłów...
UsuńPamiętajmy, że Jonghyun też był troszeczkę pijany, a nic nie dodaje tak odwagi jak procenty! xD Alkohol łączy ludzi! Nawet myslałam nad kontynuacją do tego one-shota... ale mam za dużo w głowie już planów. o;
Ja też nic dawno nie dodałam i szlag mnie trafia przez to. :/ Bo albo brak czasu, albo muszę matmę obrabiać, by poprawić maturkę, buu. -.-
UsuńWiesz uważam, że kontynuacja byłaby całkiem ciekawa, nawet w dwu, czy trzy częściowym shocie. :D
Nono, myślałam właśnie też o dwóch czy trzech częściach... ale to kiedyś xD
UsuńI biedna... trzymam kciuki aby poprawka ci poszła dobrze ;<
zacznę od tego:
OdpowiedzUsuńKHASDGFKJS NOLIasukdh laksfdh gAIOWuhoi#y$)($*KUdgf kjgrf KJHBSFD YJaefR JKAGSVF KJSGVFM NVFS DAVGRF SjvFASKFJ VHF Ld jgvf ,.EF wróciłaś ;____;
Nawet nie wiesz jak się stęskniłam! Wracam przemoczona, zmęczona, ledwo żyjąca do domu, a tu taka niespodzianka ;_; Dziękuje, kocham Cię! <3.
Cholernie się cieszę no :<
Co do one shota... Co ja mam powiedzieć? Napisać? Jesteś w tym zajebista nu ;__; [ oh dei, ogarnij się w końcu! >:C ]
Podziwiam Jonga za odwagę : o Ja niby też uchodze za pierdzielniętą, ale całować obcych? Kurde, wyższy lvl : o Też tak chce!
Ugh... czekam na rozdział, shota, cokolwiek! :< BYLEBY TWOJE NO ;____;
[ mam ochotę ryczeć :< ]
khSFGNSDFVBMJSFKJhjvbdgjkasdbfshbf jdksf jsvhdfjasdkfvdshfvjasdf.
dei.
*tuli ją mocno* tak, wróciłam już na dobre. Haha, przynajmniej teraz mi nie piszesz, że mnie nienawidzisz xD
UsuńTak, Jong ma jaja (dosłownie xD), że tak podszedł do Key i go pocałował... ale to też zasługa alkoholu ;3 I też chcesz całować nieznajomych na ulicy? Czy może Kibuma? ;>
Och, tylko mi nie płacz, bo jeszcze poczuje się winna, że wróciłam o;
Nadrobiłam wszystkie opowiadania jeszcze w weekend i czekałam na twój powrót, bo to przyjemność czytać to, co piszesz. Jestem zakochana - chociaż nie siedzę jakoś mocno w SHINee to i tak czytam, ponieważ te historie są genialne. "Small Town..." zapowiada się niezwykle ciekawie i już nie mogę doczekać się kolejnej części, a na dodatek zawarłaś tam Kaisoo, na które ostatnimi czasy mam straszną ochotę.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że "Zagraj dla mnie" i "Nie mów nikomu" nie są na razie kontynuowane, bo muszę przyznać, że to drugie zdobyło mnie samym prologiem i zapowiadającymi zdjęciami.
Czekam na kolejne rozdziały i życzę dużo weny!
Pochlebia mi to, że tak się podobają moje opowiadania, tym bardziej, że nie siedzisz, jak sama powiedziałaś, w Shinee a mimo to czytasz ;3
UsuńSama też ostatnio mam fazę na Kaisoo, więc nie mogłam ich sobie odpuścić. Są zbyt słodcy razem~
Również troche żałuje, że przeniosłam "Zagraj dla mnie" i "nie mów nikomu" do zawieszonych. Co dziwne, to pierwsze mam rozplanowane od początku do końca, każdy moment, mimo to jakoś nie mogę tego ruszyć. A drugi... tutaj jest cięższy orzech do zgryzienia i chyba potrzebuję nieco dołującej pogody do pisania tego. Wiadomo, aby się wczuć ;3
Mam nadzieję, że ten komentarz będzie trzymał poziom. Naprawdę, ostatnio straciłam wprawę w komentowaniu.
OdpowiedzUsuńW każdym razie, podobało mi się, ale dopiero, gdy przeczytałam drugi raz. Muszę przyznać, że na samym początku nie porwało mnie, jednak to mogło mieć coś wspólnego z tym, że jedynie omiotłam tekst wzrokiem, nie wgłębiając się w zdania. Cóż, teraz to zrobiłam i jestem zadowolona z efektu.
Był to luźny one-shocik, miniaturka, jeżeli tak mogę to nazwać, ale niebywale rozkoszna i mająca w sobie jakiś czar. Postać Jonghyuna wyjątkowo przypadła mi do gustu.
Na pewno kojarzysz niesamowite blond-różowe (a może łososiowe?) włosy Kibuma z Wonderful Day, stojącego z kawą i tymi cudownymi okularami? Właśnie tak go tutaj widziałam, a jest to moja ulubiona jego odsłona.
Zaciekawili mnie również przyjaciele Jonghyuna, ale z drugiej strony dobrze, że nie rozwinęłaś ich wątku. Całość była skupiona jedynie na Jonghyunie, Kibumie i swoistym "zakładzie".
"Spojrzał w bok na kubek, który blondyn trzymał w dłonie. Widniało na nim kilka liter, które składały się zapewne na imię nieznajomego. – Key? – dopytał, uśmiechając się niewinnie i rozbrajająco" < --- ten fragment zdecydowanie jest moim ulubionym.
Powodzenia i dużo weny oraz chęci.
Levi.
Nie wydaje mi się, żebyś straciła wprawę w komentowaniu, lecz wiadomo, ze to są zawsze osobiste odczucia.
UsuńUf, już się martwiłam, że czeka mnie krytyka. Co prawda przywykłam do niej w szkole, bo tam ciągle jesteśmy poprawiani, lecz wiadomo, że zawsze jakoś to wpływa na człowieka ;3
Chciałam to zakwalifikować jako miniaturka, ale niestety miało chyba za dużo słów...
Oczywiście, że kojarzę Key w jego blond-różowych włosach, z kawą i okularami... sama też go uwielbiam z tego okresu. Chociaż druga sprawa, że w ogóle go kocham w blondzie...
Nawet jakbym miała ich opisać... W mojej głowie mieli twarze niczym patyczaki, więc to byłoby ciężkie.
I dziękuję za komentarz~
Jestem zdziwiona, iż mój komentarz w ogóle się nie dodał o.O No cóż, napiszę go drugi raz.
OdpowiedzUsuńNiezmiernie cieszę się, że wróciłaś i jestem miło zaskoczona one-shotem JongKey. Uwielbiam ten pairing w Twoim wydaniu :)
Co do rp, to ja jestem owym anonimem, haha :D Tak sobie pomyślałam, ze kwestię tego omówimy na pw, co?
Chciałam dołączyć się do pytania odnośnie opowiadania "Nie mów nikomu" ale zostało już wyjaśnione, więc czekam aż ruszysz z jego kontynuacją, gdyż naprawdę świetnie się zapowiada. :)
Pozdrawiam i życzę dużo weny i chęci na dalsze pisanie ^^
Ow, dziękuję :3 w końcu jak nie uwielbiać JongKey? XD
Usuńhm.. jasne. Podam ci mój adres email i dam się dogadamy? ;3
adrianna.szyszka@gmail.com
Codziennie sprawdzałam Twojego bloga i w końcu się doczekałam upragnionego powrotu :D Niestety nie mogłam skomentować wcześniej gdyż byłam na koloniach, a nie zawsze był tam zasięg jak i internet :/
OdpowiedzUsuńW każdym razie one shot jest świetny! Pomysł bardzo dobry oraz oryginalny. Zakład chłopaków świetny, trochę okrutny, ale strasznie zabawny :D Spodobała mi się reakcja Key. Ktoś inny zareagowałby pewnie odpychając Jjonga, ale to ficzek i JongKey haha XD
Hmm.. nie wiem co jeszcze dodać. Po prostu powiem Ci, że ogromnie się cieszę z Twojego powrotu i czekam na 4 rozdział 'Small town...' :)
Pozdrawiam, Grellu~
No tak, to minusy koloni... Zwykle, jeśli nigdy, nie ma tam dostępu do świata zewnętrznego... xd
UsuńOch, cieszę się, że się podobało i było oryginalne ;3 I zaraz okrutny... nigdzie nie było powiedziane, że to musi być dokładnie chłopak... chociaż można się tego domyśleć o; W końcu jak zakład, to zakład... ten nigdy nie są przyjemne.
4 rozdział jest już napisany i pewnie pojawi się w niedzielę, kiedy wrócę z zadupia~
To było takie krótkie, a mimo to zajebiste, że się tak brzydko wyrażę. Kocham tego typu opowiadania. Po tytule od razu spodziewałam się, że będzie musiał kogoś pocałować, choć początkowo myślałam, że Key będzie jednym z jego przyjaciół, a nie, że pocałuje nieznajomego haha. Ja bym mimo wszystko chyba tak nie mogła xD kto wie, co taki człowiek robił tymi ustami haha. Ale końcówka podobała mi się najbardziej. Z tą obietnicą ponownego spotkania.
OdpowiedzUsuńWeny ~
Twoje brzydkie słowa są miodem dla moich uszu xD Och, tytuł mnie zdradził! Ale pocałowanie przyjaciela byłoby zbyt łatwe ;3 W końcu nigdy nie może być łatwo~ I w sumie sama też nigdy bym tak nie zrobiła... I na pewno nie robi gorszych rzeczy niż pies... chociaż te mają podobno czystsze usta niż my D:
UsuńI może przez tą obietnicę kiedyś doczeka się z dwa, trzy rozdziały? ;3