9
Nastały dni ciszy. Tej, która Jonghyunowi kojarzyła się z
rodzinnymi kłótniami, kiedy to jego zestresowana matka pożarła się z ojcem.
Potrafili nie odzywać się do siebie kilkanaście godzin. Rekordem były trzy dni.
Zawsze wtedy uciekał na dwór, bo czuł się niekomfortowo w domu. Tak samo było
tym razem. Uciekał przed Kibumem, nie wiedząc, czy wytrzyma w jego
towarzystwie. Nie rozumiał jego zachowania, własnych uczuć ani tej ich relacji.
Niby kiedy się zgadzał wiedział na co się umawiają. To był po prostu seks, bez
uczuć czy angażowania się w jakiś sposób. Otwarty układ, podczas którego mogli
mieć kogoś, szukać sobie partnerek i kiedy sobie kogoś znajdą, wtedy zrezygnują
z ich umowy. Nie powinno w niego tak uderzyć widok Key całującego kogoś innego,
bo nie chodziło już o Taemina. Lubił tego dzieciaka, jednak nie było mu go na
tyle żal, aby z jego powodu być rozgoryczonym. Tym bardziej, że chłopak pewnie
nadal nie był o wszystkim poinformowany. Minho, chociaż pewnie miał wyrzuty
sumienia, nie przyzna się do tego co zaszło. Choi był dobrym gościem, dlatego
nie zależało mu jedynie na swoim dobrze. Nie chciał wkopać Kibuma, wierząc, że
ten po prostu trochę się zagubił we własnych uczuciach. Każdy został w jakiś
sposób pokrzywdzony przez ten jeden pocałunek. Trudno jednak było ocenić kto ma
najgorzej. Key miał wyrzuty sumienia, bo zawiódł tak wiele osób, łącznie z
samym sobą. Choi czuł się źle z tym, że okłamywał Taemina, chociaż go kocha i
chce się z nim podzielić wszystkim. No i Jonghyun, który był najbardziej
zagubiony ze wszystkich. Był ostatnio nawet w barze ze znajomymi, aby zapomnieć
trochę o tej chorej sytuacji, a kiedy jakaś kobieta, całkiem urocza, zaczęła go
zaczepiać, on nie umiał się nią odpowiednio zająć. Kibum w jakiś sposób
zdominował jego myśli. To nie było dla niego normalne. Nawet przed ich układem,
kiedy spotykał się z kobietami, nie myślał o żadnej dłużej niż pół dnia.
Podobnie było, kiedy był w stałym związku. Na wspomnienie o Shin, uderzyło w
niego wspomnienie ich ostatniego spotkania oraz kłótni. W głowie, niczym echo,
odbijały się słowa kobiety. Myślał wtedy o Kibumie, kiedy uprawiali seks? Czy
chłopak go w jakiś sposób podniecał bardziej niż kobiety? Owszem, miał piękne
ciało, jak na mężczyznę. Do tego przez dystans jaki Key starał się utrzymać
pragnął go jeszcze bardziej. To naturalna ludzka cecha, że kiedy coś jest nam
ograniczane, my pragniemy tego ze zdwojoną siłą. Dlatego, nawet nie wiedząc
czemu, zapragnął mieć chłopaka tylko dla siebie. Nie chciał, aby ktoś inny go
oglądał, dotykał. Key miał być tylko jego. Jednak uświadomiono mu, że Kibum nie
jest jego. Blondyn jest niezależny, niczym dzikie zwierzę. Niby udomowione, ale
nadal nieposkromione. Chodził gdzie chciał, był czyj pragnął być. Jego serce od
zawsze było Minho. To uczucie przygasło, niemal się wypaliło, jednak wraz z
jego pojawieniem się, coś się zmieniło, a Jonghyunowi się to nie podobało.
Chciał, aby to jego Key miał w sercu, aby jemu był oddany.
Jong poczuł delikatny dotyk na ramieniu, jednak nawet nie
drgnął, z czego był dumny. Dalej wpatrywał się w laptopa, szykując tekst na
wieczorne wiadomości, który miał im wysłać do siedemnastej, czyli została mu
niecała godzina. Do tego miał słuchawki na uszach, więc nawet nie wiedział, że
Key wrócił. Czuł, że to on. Typowy kwiatowy zapach z niewielką nutą cynamonu unosił
się wokół niego. Kibum przesunął dłoń po jego ramieniu do szyi, wydymając
niezadowolony usta w dzióbek, bo był bezczelnie ignorowany. Do tego te
słuchawki go irytowały. Mimo to spokojnie wsunął palce w miękkie, brązowe włosy
Jonghyuna, aby następnie złapał za jedną ze słuchawek, kładąc ją na ramieniu
mężczyzny. Jong westchnął cicho, unosząc w końcu na niego wzrok, widząc kątem
oka jak ten siada na stole obok niego, głaszcząc delikatnie po włosach, patrząc
szczenięco niczym skarcony pies.
- Jesteś na mnie zły, prawda? – dopytał, czując się źle z
tym, że Jonghyun go unika od kilku dni. I tak czuł się jak śmieć przez to co
zrobił, a zachowanie bruneta było niczym gwóźdź do trumny. Jong odsunął
delikatnie jego dłoń, nie chcąc aby to wyglądało jakby go odtrącał, bo nie
chciał patrzeć na jego zbolałą twarz.
- Nie, po prostu mnie zawiodłeś – mruknął, zerkając na niego
kątem oka, wracając zaraz do pisania tekstu. Wiedział, że blondyn tak szybko
nie odpuści i ta rozmowa może potrwać dłuższą chwilę, co za tym idzie musiał
robić dwie rzeczy na raz. Key zacisnął usta w wąską linię, wsuwając się głębiej
na stół, zakładając nogę na nogę.
- Chodzi o Taemina, czy o coś więcej? – dopytał, nie zdając
sobie sprawy, że w jego głosie słychać nadzieję na coś więcej. Oczywiście to była czysta hipokryzja z jego strony, bo
sam mówił, że nic do niego nigdy nie poczuje i jest między nimi tylko
pożądanie. Czy to przez to, że nie czuł tego silnego ciała nad sobą od
kilkunastu dni i wariował? Miał nadzieję, że o to chodzi i niedługo wszystko
się ułoży, a wtedy znikną wszystkie te dziwne uczucia. Jong zamilkł na dłuższą
chwilę zastanawiając się nad odpowiedzią.
- O Taemina – skłamał gładko tylko dlatego, że nie patrzył
na chłopaka. W innych okolicznościach głos by mu pewnie zadrżał. Nigdy nie był
dobrym kłamcą i aktorem, dlatego nie umiał występować przed kamerą. W końcu
dziennikarz musi być opanowany i przekazywać nawet najgorsze informacje ze
stoickim spokojem. On tak nie potrafił, był zbyt emocjonalny i wybuchowy.
- A nasz układ? – dopytał blondyn, zaczynając sobie
wyłamywać palce ze stawów, jak zawsze kiedy się stresował i nie wiedział co
zrobić z dłońmi. Nie spuszczał przy tym uważnego spojrzenia z mężczyzny,
przyglądając się każdemu drgnięciu mięśnia, każdej zmarszczce tworzącej się
między brwiami.
- To tylko układ. Sam seks, zero uczuć. Możemy mieć innych
partnerów, to otwarta umowa. Dlatego nie obchodzi mnie to czy kogoś całujesz.
Chodzi o to, że zdradziłeś Taemina – odparł na wydechu, kłamiąc jak z nut. To
już nie był układ typu seks i nic więcej. Bo zawsze podczas zbliżenia
przychodzą uczucia. Dobre, złe. Nieważne teraz jakie. Nie są dzikimi
zwierzętami, aby kopulować czując jedynie pożądanie. Blondyn zagryzł mocno
dolną wargę, odwracając wzrok.
- Tak, sam seks – mruknął, zsuwając się szybko ze stołu,
idąc do łazienki. Jong odprowadził go wzrokiem, zwalczając w sobie chęć
pobiegnięcia za nim. Wziął kilka głębszych wdechów, zakładając ponownie
słuchawkę. Pozwolił pochłonąć się pracy, a kiedy skończył odsunął się na
krześle, wzdychając głośno. Zapisał jeszcze plik, wysyłając go do stacji. Zdjął
szybko słuchawki, mając dość piosenki, która leciała w kółko od dobrych
dwudziestu minut. Wstał, rozprostowując zastałe kości. Rozejrzał się dookoła.
Było zbyt cicho. Zaczął szukać Kibuma, jednak nigdzie go nie zastał, a jego
butów i kurtki nie było przed drzwiami. Był jednak dużym chłopcem i umiał sobie
sam poradzić. Przez resztę wieczoru brunet siedział przed telewizorem, dopóki
nie zaczął go morzyć sen. Wtedy przeniósł się do łóżka, zasypiając niemal natychmiast.
Niestety miał bardzo płytki sen i obudził go dźwięk otwieranych drzwi. Mimo to
dalej udawał, że śpi, podczas gry intruz wsunął głowę do środka ciemnego
pokoju, a światło z korytarza wpadało do środka, oświetlając sylwetkę Jonghyuna
na łóżku. Key wszedł cicho do środka, zamykając jak najdelikatniej umiał drzwi,
uważając przy tym na każdy krok, aby nie wejść na coś. W końcu było wiadomo, że
Jong ma wieczny burdel w pokoju. – Jongi, śpisz? – zapytał cicho blondyn,
kucając przy łóżku. Brunet nie odezwał się nawet słowem, dalej udając, że śpi.
Wiedział, nawet bez otwierania oczu, że blondyn jest nieco podpity. Zawsze
wtedy zdrabniał jego imię w taki sposób. Jonghyun liczył, że chłopak, nie
widząc odzewu, sobie pójdzie. Key jednak uporczywie kucał przy nim, myśląc nad
czymś usilnie. W końcu brunet poczuł jak materac się ugina pod ciężarem ciała
gospodarza, a blondyn wsuwa się pod pościel, przysuwając do mężczyzny leżącego
na boku. Kibum wtulił się w niego, opierając czoło o tors Jonga. Kreślił przy
tym delikatne wzory na jego brzuchu, odrysowując każdy mięsień. Blondyn
uwielbiał jego brzuch. Był cudowny w każdym calu.
- Co ty robisz? – zapytał ochrypłym głosem brunet, leżąc
sztywno przy chłopaku, który pisnął przestraszony, czując, że został
przyłapany. Zaśmiał się cicho, zerkając niepewnie w górę. Widział parę
lśniących, brązowych oczu, w których kotłowało się od sprzecznych emocji.
- Udawałeś – mruknął z wyrzutem Kibum, wracając do
spokojnego głaskania brzucha bruneta. Ten nie oponował, pozwalając mu robić co
temu się żywnie podobało. Oboje milczeli, a Jong, pomimo że teraz tego nie
chciał, zaczął czuć rosnące podniecenie, kiedy dłoń chłopaka raz za razem
zsuwała się niżej, aby znowu powędrować w górę. – Czuję się zagubiony – zaczął
Key, któremu zebrało się na wyżalenie się. Musiał z kimś porozmawiać, a nie
miał z kim. Tylko Jonghyun był w temacie. – Wiem, że już go nie kocham. Mimo to
nie potrafiłem zdusić w sobie tego uczucia tęsknoty. Wiesz jak to jest, kiedy
kogoś kochałeś i wspominasz po rozstaniu wszelkie miłe chwile oraz pocałunki? –
dopytał, przesuwając się wraz z Jonghyunem, który ułożył się na plecach, a Key
na jego torsie.
- Nie kochałem nigdy – mruknął, chociaż to nie była do końca
prawda. Kiedyś była jedna dziewczyna, w której się podkochiwał, jednak nie miał
odwagi podejść. Potem to uczucie odeszło, a on zaczął wyrywać każda ładniejszą
dziewczynę. To uczucie sprzed kilku lat było podobne do tego co czuł teraz.
Czym to było? Fascynacją, pożądaniem, miłością?
- To smutne – podsumował Kibum, patrząc na niego uważnie swoimi
kocimi oczami, które były lekko wilgotne. Zastanawiał się nad czymś chwilę,
starając się ważyć słowa, wiedząc, że Jonghyun i tak jest już na niego zły, a
on nie chciał pogarszać sprawy. – Czy nasz układ jest nadal aktualny? – dopytał,
wstrzymując na chwilę powietrze w oczekiwaniu na odpowiedź. Jong spojrzał w
sufit, zaciskając mocniej palce na ramieniu blondyna, którego obejmował
delikatnie.
- Tak – mruknął, a Kibum wypuścił głośno powietrze,
uśmiechając się szeroko. Brunet poczuł delikatny pocałunek na linii szczęki, po
czym poczuł dłoń ciągnącą go za włosy pod pępkiem. Syknął cicho, wypinając
biodra delikatnie w górę. Wiedział do czego to zmierza. – Nie mam dzisiaj
nastroju – wyszeptał, a blondyn wydawał na zasmuconego tą wiadomością, ale
zabrał powoli dłoń, kładąc ją na torsie mężczyzny, aby unieść się delikatnie do
góry.
- Mam iść? – dopytał chłopak, pewnie, że skoro tego nie
robią, to nie powinno go tutaj być. Jong spojrzał na niego, dochodząc do
wniosku, że woli pijanego Kibuma, który był o wiele bardziej otwarty w
wyrażaniu swoich emocji niż ten trzeźwy.
- Chcesz iść? – odpowiedział pytaniem a pytanie. W końcu to
zawsze blondyn wychodził po seksie. Key zagryzł mocno wargę, kręcąc mocno
głową. – Dobrze – wymruczał Jonghyun, obejmując mocniej chłopaka, całując go
delikatnie w polik. Leżeli razem, wtuleni w siebie, żaden z nich nie odezwał
się nawet słowem. Jonghyun jednak chciał jeszcze poruszyć kilka kwestii. –
Bummy – wyszeptał, a ten mruknął cicho pod nosem, na znak, że słucha. – Nie pij
już. To niezdrowe – odparł, zaczynając go głaskać po odsłoniętym ramieniu,
czując jak tego przechodzą dreszcze. Blondyn milczał dłuższą chwilę, nim uniósł
się nieznacznie, uśmiechając się nieco smutno w jego kierunku.
- To twoja wina, że znowu zacząłem pić – mruknął, a widząc
zaskoczenie na twarzy mężczyzny czuł się w obowiązku, aby mu się wytłumaczyć. –
Pojawiłeś się w moim życiu i zaburzyłeś mój spokój – odparł niby z wyrzutem,
jednak wydawał się zadowolony. Jego oczy śmiały się i iskrzyły. – Jednak jestem
szczęśliwy – wyszeptał cicho, jakby bojąc się wypowiedzieć te słowa na głos.
Zaraz ponownie ułożył się na torsie bruneta, wtulając nos w jego szyje. –
Przytul mnie – dodał, nim pozwolił opaść powieką i pogrążył się we śnie.
***
Kibum czuł nieprzyjemny, pulsujący ból w skroniach, mimo to
zaczął się do tego przyzwyczajać. Ilekroć dorwał się do alkoholu, nie znał
umiaru. Zwykle kończyło się to źle. Wpadał w jakieś kłopoty, jak wtedy kiedy
pocałował Minho. Teraz jednak czuł się dobrze. Zamruczał cicho, układając się
na gorącym ciele bruneta. Dopóki ten spał, a on miał kaca, mógł sobie pozwolić
na takie zachowanie. Kiedy już wydobrzeje, wtedy znowu będzie mniej wylewny,
jednak to nie znaczy, że mu się na trzeźwo nie podobają takie małe pieszczoty
jak przytulanie. To było uroczę i nie rozumiał jak mógł od tego uciekać.
Przecież już od początku wiedział, że ten ich układ nie wypali i nie uda się,
przynajmniej mu, zachować dystansu. Jednak nie podejrzewał Jonghyuna o takie
czułe zachowanie względem niego. Może brunet nie był tak do końca hetero? W
końcu jaki ktoś lubiący kobiety, pieprzyłby się z facetem, całował go i tulił
tak chętnie? Chyba tylko szaleniec z zachwianiem swojej seksualności.
Jong chciał wysunąć się delikatnie spod chłopaka, aby zjeść
coś i przynieść Key coś na kaca oraz wodę. Blondyn, czując ruch pod sobą,
zmarszczył niezadowolony nos, łapiąc bruneta za koszulkę, przylegając do niego
mocniej. Jonghyun wywrócił oczami, mimo to uśmiechnął się mimowolnie szerzej.
Gospodarz uniósł nieznacznie wzrok. Miał przekrwione i podkrążone oczy.
- Nie idź nigdzie, tak jest dobrze – wychrypiał Key, który
ledwo mówił przez suchość w gardle. Jong posłusznie ułożył się znowu pod nim,
obejmując mocno. Leżeli tak aż do południa, niestety brunet musiał iść do
pracy, więc zostawił śpiącego Kibuma u siebie w łóżku. Kiedy przyjemne ciepło,
jakim emanował Jonghyun, zniknęło, blondyn wtulił się w jego poduszkę,
wdychając jej zapach. Pachniała męsko, ale subtelnie. Działało to uspokajająco
i pobudzająco na chłopaka, chociaż teraz myślał jedynie o śnie i odpoczynku.
Miał gdzieś pracę i wszystko co go otaczało. Już dawno nie miał dla siebie
leniwego dnia, który by całkowicie przeleżał. Kiedy jednak zaczęło robić się
gorąco, a brzuch domagał się jedzenia uniósł się ociężale z łóżka. Wyciągnął
sobie resztki z poprzedniego dnia, odgrzewając je w mikrofali. Nawet nie zmywał
i wrzucił naczynia do zlewu po zjedzeniu. Gdyby nie to, że czuł od siebie
alkohol, nie myłby się. Wczoraj wylał nieco piwa na koszulę i teraz ten zapach
go drażnił. Po półgodzinnej kąpieli uwalił się w salonie, biorąc pierwszą
lepszą gazetę. Czytał właśnie o jakiś tabletkach na odchudzanie, które
zabijają, kiedy rozbrzmiał dźwięk dzwonka do drzwi. Zwlókł się z kanapy, idąc
do drzwi. Zajrzał przez lufcik, widząc po drugiej stronie blond czuprynę. Nie
zastanawiając się wiele, czemu Tae jest u niego, otworzył drzwi. Może przyszedł
z ciastem? W końcu był początek miesiąca, a zawsze wtedy chłopak przychodził z
domowymi wypiekami, które przywoziła mu mama. Spojrzał jeszcze po sobie, czy
wygląda chociaż trochę schludnie, nim otworzył. Taemin słysząc dźwięk zamka
uniósł wzrok, wbijając go w przyjaciela. Nim Kibum zdążył się z nim przywitać,
chłopak wypowiedział się pierwszy.
- Czy Minho naprawdę cię pocałował?
_____________________________________________________________________________________________________
Rozdział
krótki, jednak ostatnio czuje się tak, jakbym się wypaliła a pomimo
wielkich chęci nic mi nie wychodziło... jednak mam nadzieję, że wam
spodobał się ten rozdział bardziej niż mnie.
Za
tydzień możliwe, że nie będzie normalnego rozdziału, a oneshot z okazji
roku bloga. Chociaż kto wie, może dodam jedno i drugie? Zobaczę czy mi
czasu wystarczy.
Zapraszam też do głosowania w ankiecie.
Awwww :3 jestem zaskoczona.. i szczęśliwa? tak, szczęśliwa. Hmmm, nie wiem. Nie wiem co powiedzieć poza tym, że kocham twoje opowiadaia i czekam na każdy następny rozdział :) wyszło pięknie! życzę weny i przesyłam dużo buziaków <3
OdpowiedzUsuńWidać szczęście udzieliło ci się od naszego kochanego bummiego ;3 Oby takie pozytywne nastawienie pozostało z kolejnymi rozdziałami~ bo będzie potrzebne >D
UsuńNo to sie porobiło o.0 a miało być tak pięknie, Jong i Key w łózku i sie nie pie... tylko przytulają ;3 soł słittt (powiedzmy ze w takim momencie ci wybaczę ... wiesz co xd)
OdpowiedzUsuńmiłość rośnie wokół nas ~♪♫ przeprasza, odwala mi, nie trzeba było jeść ciasta czekoladowego na śniadanie xd
Nie zgodzę sie z tb, notka wyszła super ;d jedyne co mnie zagięło to końcówka ;c jestem ciekawa co zrobi Key
1) weźmie winę na siebie i pozwoli Tae żyć w szczęśliwym związku
2) zwali na Minho i pozwoli zeby Tae cierpiał tak jak on.
(ta niewiedza i niepewność mnie dobija ;.; )
Tule mocno i czekam na next <3
Cieszę się, że mi wybaczasz, chociaz pewnie sama wykopie pod sobą dołek, jeśli powiem, że miało być sama wiesz co xD Ale brakło czasu i weny na napisanie tego, bo miało być tak delikatnie i w ogóle... ale jeszcze będzie czas, albo i nie będzie już okazji >D
UsuńCiasto czekoladowe na śniadanie... niektórzy to mają fajnie o;
hm... A może by była jeszcze 3 opcja? Key by się popłakał, powiedział, że kiedyś był z Minho, a ten pocałunek to wypadek i nie zwali winy ani na siebie, ani na Minho. To jednak by było zbyt proste ;3 A nie lubię ułatwiać im życia xd
odzywałam się już pod tym opowiadaniem? chyba nie.
OdpowiedzUsuńmoże to moje niewyspanie, a może brak weny robi dobrze twojemu brakowi błędów? xD często powtarza się "ą" na końcu w liczbie mnogiej, więc zwróć na to uwagę.
co do samego opowiadania - jestem starym wyżeraczem minkey, więc miałam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. 2mina nie znoszę, więc nadzieja była tym większa, ale co tam.
jest parę błędów rzeczowych w poprzednich rozdziałach. faceci całujący się w policzki w Korei to chleb powszedni, więc Jonghyun nie miał podstaw, żeby pairingować taekey.
właśnie, taekey! głosuję na taekey, mimo że z rozpędu wcisnęłam jongkey xD
anyway, weny życzę i do następnego rozdziału~
Owszem, pod tym opowiadaniem jeszcze nie.
UsuńZwrócę uwagę na te błędy, jednak wiadomo, że samemu też nie wszystko się wyłapie, jednak postaram się na to uważać.
Niestety MinKey to mój najbardziej znienawidzony paring, więc szybciej byś mogła się doczekać JongTae czy OnKey. Chociaż skoro nie znosisz 2mina, to zawsze możesz liczyć na złe zakończenie dla tego paringu xd Jak nie teraz, to w przyszłości.
Hm, w sumie jak tak o tym mówisz to masz rację. Jednak nie wiadomo też w jakim towarzystwie obracał się Jonghyun, bo u nas jest przyjęte, że dziewczyny też się całują w polik czy coś, a zawsze może się znaleźć typ, który uzna je za parę. Jednak faktycznie, nie zwróciłam na to takiej uwagi.
Okey, zapamiętam, że głosowałaś na TaeKey :3
Jongkey... hym, kiedy ta dwój zrozumie, że jest sobie pisana? Oboje są tacy uparci i żaden z nich pierwszy nie przyzna, że tęskni za tym drugim, kiedy nie ma go obok.
OdpowiedzUsuńNawet w chwilach takich jak ta, kiedy leżą obok siebie i czują, że mogliby zostać już tak na zawsze, dogania ich dzień.
Chyba trudno jest powiedzieć kocham, kiedy boisz się, że zostaniesz odrzucony. Prawdopodobnie wydaje im się, że uczucie to w ich przypadku słabość, która w tym związku nie miała prawa zaistnieć. W końcu nie tak się umawiali.
Nawet nie chce pytać jak poza tym wszystkim musi czuć się Taemin. Szkoda, że Key nie zdobył się na to, aby powiedzieć mu prawdę o tym, że był kiedyś z Minho. Z tajemnic zawsze wyrastają problemy.
Dużo weny!
~ Anna
Oboje w kwestii miłości są trochę głupi, więc pewnie dość długo im zajmie nim pojmą, że są sobie pisani. Niemniej pewna kobieta im to uświadomi, ale więcej nie powiem, bo to będzie za dużo spoiler ;3
UsuńNo i właśnie, pozostaje kwestia układu. Coś jest w tym strachu przed miłością, która nie była wpisana w ich układ. Można powiedzieć, że ten który pierwszy się zakocha albo to wyjawi, ten przegra. No i pozostaje jeszcze trauma Kibuma do wyjawiania uczuć "hetero" facetom z którymi sypia xd
I wyrósł nam problem, jednak Key na pewno sobie poradzi. W końcu wie jakich słów użyć aby ułaskawić sobie Taemina :3 o ile nie będzie zbyt przerażony, aby to z nim porozmawiać od serca...
Może jestem dziwna, ale lubię jak Jong tak rozmyśla nad jego sytuacją z Key. Ogółem chyba wolę ff w których nie cierpi tylko Key, ale i również Jonghyun (opowiadania o złamanym sercu Kibuma stały się już nieco nudne). Ale nie ważne.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie nie rozmawiać ze współlokatorem przez kilka dni. Tym bardziej współczuje Jonghyunowi, który jak mniemam jest strasznie rozgadany. Jest to chyba jedno z niewielu opowiadań, gdzie Jong przyznał się, że nigdy nikogo nie kochał. Lubię angsty (ba, kocham!), więc cieszę się chyba z tego, że Key jest jego pierwszą prawdziwą miłością (nie licząc tej dziewczyny, oczywiście).
Kibum musi mieć na serio mocną głowę skoro tak często pije. Chociaż i tak dobrze, że pije niż by ćpał, aczkolwiek sądzę, że gdyby Key zaczął ćpać to byłoby trochę przesadzone. Ale i tak zazdroszczę mocnej głowy XD
Szkoda mi Taemina, że sam musi wyjaśniać tą całą sprawę. Coś chyba Minho źle mu powiedział, bo przecież to Key go pocałował (jak dobrze pamiętam). Jestem ciekawa mu Kibum powie i czy serio się pokłócą czy coś (wątpię, że Tae jest tak naiwny że puści mu to płazem. Chociaż kto tam wie).
To jak Key przytulał się do Jonga było takie słodkie awww~ Roztapiam się od tej słodkości (nie wiem czy było tam coś słodkiego nawet, ale sama wizja Kibuma przytulającego się do Jonghyuna sprawia, że moje serduszko się roztapia)
Co do tego one shota - proszę cię, może być to wszystko tylko nie Jongtae XD To chyba jedyny paring, który mnie odpycha, a czytanie ff o nich sprawia mi większą trudność niż wstanie rano z łóżka XD
Dużo weny życzę! ^^
Nie nazwałabym cię dziwną tylko dlatego, bo coś w tym jest, że jak Jong również cierpi to jest fajniej. Bo jednak Kibum zawsze obrywa po tyłku o;
UsuńTo chyba ja jestem dziwna, bo wyobrażam sobie nie rozmawiać ze współlokatorem przed kilka dni. Może też dlatego, że głównie jak wrócę w końcu do domu to idę spać, a potem prowadzę życie nocne... Jednak to prawda, że Jonghyun lubi sobie pogadać, więc mu jest ciężko ;<
Czy ja wiem czy ma mocną głowę? W sumie lepiej dla niego, aby nie miał mocnej głowy. Mniej wyda na alkohol xd Tak, w tym opowiadaniu ćpający Key to troche za dużo, chociaz chyba pisałam kiedyś ff w którym ćpał. On albo Taemin o; No mniejsza... xd
Owszem, dobrze pamiętasz. Jednak trzeba jeszcze pamiętać, że Minho to dobry człowiek i chyba wolał wziąć winę na siebie, niż wkopać Kibuma. Dla Key to w sumie na rękę, jednak zobaczymy jak się zachowa. Czy zaryzykuje ich przyjaźń czy zniszczy ich związek D:
Hm... ciężko mi powiedzieć, czy było tam coś słodkiego, ale na pewno, tak jak mówisz, samo to ich leżenie jest cudowne <3 Och, gdybym tylko to mogła zobaczyć na własne oczy, to mogłabym umrzeć szczęśliwa i spełniona xd
Nie musisz się też przejmować, bo JongTae pewnie nie wygra przy takiej przewadze JongKey ;3
Jaaaaaaaaaaaacie to było pieknee <3
OdpowiedzUsuńtakie piękne ze aż nie wiem co powiedzieć *^^* haha xD teraz pozostaje mi tylko czekać na następny :<<
Wennny zycze! ;*
Dziękuję~! <3 Ciesze się, że aż odebrało ci mowę xD Postaram się jak najszybciej coś napisać~!
UsuńMi się bardzo podobał, Key się przełamał, nareszcie! Tak uroczo, ta tam lubię pianego Bummie'go ^^ Nareszcie pokazał uczucia względem Jonga, tak mało brakuje im do szczęścia, jedna szczera rozmowa i było by cudownie, ale nie bo w sumie jeszcze ten pocałunek, kurcze ale w sumie wolę żeby Key powiedział jak było, że to był impuls i że to nie Minho pocałował go tylko Kibum Minho, bo to jest różnica.. nie no moje kochane 2Min :C Dziękuję za rozdział!
OdpowiedzUsuńHwaiting <3
Kto z nas nie lubiłby pijanego Kibuma? Sam Kibum pewnie woli siebie pijanego, chociaż na trzeźwo się już do tego nie przyzna. A jak Jong musi lubić pijanego Key <3 Och, to prawda. Jedna szczera rozmowa i po wszystkim, ale znając ich to coś by poszło nie tak, któryś by stchórzył i znowu wróciliby do swojego układu xd
UsuńSama nie wiem, czy Key się przyzna, ze to on go pocałował. W końcu Taemin jest mu najbliższą osobą, której nie będzie chciał stracić... No ale sama na razie nie wiem jak będzie wyglądac ta rozmowa, więc wena pokaże o; Postaram się nie niszczyć twojego ukochanego 2mina~ :3
Tabletki na odchudzanie, które zabijają. Hmm, ciekawe. :P Teraz żadna dziewczyna ich nie tknie, haha. Xd
OdpowiedzUsuńW ogóle, chyba nasz Bummy sie zakochał. :D Sratatata, i Jong chyba też, szuru buru. xD (zbyt duża ilość nauki działa na mnie ogłupiająco, badum tss. x\d) No bo kurna, jak wyjaśnić inaczej te ich relacje ifakt, że coraz więcej czułości zdarza im się pomiędzy sobą ukazywać? W ogóle to jest mega słodkie, jak sobie tak leżeli wtuleni w siebie i w ogóle. ^^ Aż samemu chciałoby sie usnąć w ramionach Jonga. :P Albo przytulić do siebie takiego chwilowo zagubionego ze swoimi uczuciami, Kibuma. ^^ No i po tej końcówce, to juz w ogóle! Tae przyszedł i z takim zapytaniem do niego. :O Key pewnie nieźle zamurowało słyszac to i ciekawa jestem co teraz zrobi? Powie prawdę, będzie cierpiał i do tego, Tae sie na nim zawiedzie? Czy może skłamie, że to był Minho - bo pewni sam powiedział młodemu, że to on pocałował Key. Tak podejrzewam - który straci zaufanie swojego chłopaka, jak i nie związek, chociaż...? Kto go tam wie? Tae jest niewinny i łatwowierny, więc podejrzewam, że Choi, jakoś by go udobruchał kilkoma słówkami, czy czynami. Aczkolwiek mogę się mylić. :P
Za tydzień może będzie one shocik powiadasz? Jestem za, nawet jeśli Kaisoo nie wygra. ;.; W sumie, to by było dziwne, jakby nikt nie głosował na Jongkey. ;p No cóż ich paring też lubie, w ogóle chyba wszystkie lubię kombinacje, ahha. Taki ze mnie dziwny typ, nie mający nawet znienawidzonego paringu. :O Eh, wykrzesałabym cos więcej co do komentarza, ale matury mnie wykańczają. ;.; Weź ucz się od 10 do 14;30 angola, i potem leć na dodatkowe z matmy na 15 do 18. ;.; Umrzeć można, a tu jeszcze polak czeka i nauka na ustną o wampirkach, buu. ;.;
Ale serio kiedyś o czymś takim czytałam! Były sprowadzane z jakiegoś kraju typu Rosja czy Ukraina i można było się przez nie poważnie rozchorować czy też w najgorszym przypadku umrzeć... to motywuje do tego, aby nie brać tabletek xD
UsuńChyba? No przecież wszyscy dookoła już wiedzą, że ta dwójka się kocha, chociaż sami nie są świadomi tego. Nawet jeśli, jak zauważyłaś, zdarza im się być coraz bardziej czułym względem siebie, to i tak sami sa zbyt uparcie aby się przyznać. Och tak, jakbym ja chciała się znaleźć na miejscu któregoś... albo zobaczyć ich tak wtulonych i porobić sobie zdjęcia xD
I tak, dobrze główkujesz. Chyba to nie będzie spoiler, jesli przyznam, ze to Minho powiedział, że sam pocałował Kibuma. Taemin faktycznie wydaje sie łatwowierny, jednak zdrada to poważny czyn, więc nie jestem nawet ja na 100% pewna czy mu wybaczy xD W sumie nie wiem nadal jak ta rozmowa będzie wyglądać... chyba nie powinnam się do tego przyznawać ;<
czyli wiem już kto głosował na Kaisoo xD Sama mam wenę na napisanie o tej parce, więc jeśli nie teraz, to może w niedalekiej przyszłości~
I tak dziwie się, że masz czas teraz jeszcze na czytanie ff ;< Chociaż moja przyjaciółka, która też ma teraz matury, przez ostatni tydzień oglądała grę o tron i dopiero teraz wzięła sie ponownie za naukę o; Trzymam jednak kciuki, aby dobrze ci poszło~!
Hhaha, chyba każdy maturzysta dopiero od poniedziałku wziął sie za naukę, kiedy został tylko tydzień do matur. XD A znajomi mówili ,, zobaczysz, że będziesz uczyła się na ostatnią chwilę'' Ta i chyba przyznam im rację. ;.;
UsuńCo do Kaisoo, też mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości coś dodasz z nimi. ^^ I szkoda trochę, że Jongkey wygrywa, bo jest ich tu pełno, a taka różnorodność z paringiem, byłaby naprawdę fajna. ^^ Nie podziękuję, ani nic, bo nie chcę zapeszyć czy coś. Ale może dam Ci chociaż takiego internetowego huga? :O
Czyli nie ma sensu, abym okłamywała samą siebie, że będę się uczyła wcześniej... dobra lekcja na przyszły rok xD
Usuńa internetowego huga zawsze chętnie przyjmę :3 kiedy ładnie zaliczyć maturę, to jako nagrodę może napiszę co tylko będziesz chciała? Co ty na taką motywację~?
Jak zwykle spóźniona, przepraszam. Przeczytałam wcześniej, ale na telefonie i nie chciałam tam komentować, bo wyszłoby z błędami, krótkie i dziwne, takie bez sensu XD nieważne. Ale komentuję, to się liczy! Co z tego, że kilka dni później, pff xD To jeszcze nie tak późno. Boje się, co będzie w wakacje, jak pojadę na Chorwację i nie będzie tam neta w mieszkaniu, a wifi będzie kilometr dalej, w centrum, w jakiejś kawiarence jak ostatnim razem ;-; tyle zaległości i kiedy to w ogóle czytać.. dobra, co ja tu piszę, mam komentować rozdział, nie swoje życie XD
OdpowiedzUsuńRozumiem, dlaczego Jong tak postępuję. Unikanie Key, kłamanie, że wcale go nie lubi, ale to przykre :c bo się kochają, ja to wiem, a oni robią sobie tylko niepotrzebnie problemy, ehh. Key też chyba nie był ucieszony i w ogóle jakoś tak mi było smutno czytać ich kłótnie. Ale wynagrodziłaś mi to taką kochaną sceną, że OMG.
Pijany Kibum jest taki słodki, że aż mam ochotę go wyściskać z miłości >///< tak wejść komuś do łóżka, ojej. Potem tak miziać po brzuszku, i to jakim brzuszku, kurde Jonga *-* Kto by nie chciał, przecież to sam seks jest, ale się jaram tym rozdziałem jak głupia, bo był taki słodki, więc wybacz ten komentarz, który wygląda jak pisany przez dziecko jarające się.. Nieważne, kończe swoje przemyślenia, wracam do treści.
Tak bardzo się ucieszyłam, że Jonghyun nie kazał mu wyjść z łóżka. Chyba każdemu potrzebne są chwile czułości, a im w szczególności. Głupie idioty, nie chcą się przyznać, że czują do siebie coś więcej.. ;-;
Ale końcówką mnie zabiłaś. Jak możesz. Ty kochasz to robić. Przez ciebie mnie teraz zżera od środka ciekawość, jak to się dalej wszystko potoczy z Tae. Najgorsza końcówka jaka mogła być xD naprawdę. Nie będę mogła wytrzymać przez nią. Ale i tak cie kocham i twoje opowiadania, takie życie ^^
Weny, weny, weny ~
Nic się nie stało. Sama ostatnio też mam problem z wyrobieniem się w czasie, no i podobnie jak ty pałam niechęcią do pisania komentarzy na telefonie. Zbyt wiele traumatycznych momentów i straconych komentarzy ;<
UsuńW sumie jak tak o tym wspomniałaś, to sama też się martwię o wakacje... znowu pojade z rodzicami na jakieś zadupie i będę odcięta od świata, co znaczy, że znowu wygadam 200zł ze znajomą na smsach... D: Tyle zaległości w czytaniu i pisaniu ;<
Nom, to przykre, tym bardziej, że my wiemy co nim kieruje i jakimi uczuciami darzy Key. xd Z resztą sama doskonale o tym wiesz. W sumie to jedna z gorszych kłótni się szykuje * taki mały spoiler * może nie dojdzie do rękoczynu i nie będzie długa, ale bolesna dla Kibuma ;< Więcej nie powiem, żyj teraz w niewiedzy >D
Prawda? Też kocham pijanego Kibuma <3 Co z tego, że w realu kiedy jest pijany to tańczy nago jedynie w skarpetkach przed Jonghyunem.... xD I nie musisz przepraszać, bo sama się jaram pisząc to i wyobrażając sobie jaki brzuszek Jonghyuna musi być idealny w dotyku ;<
Hehehe, oj, tak, kocham wam to robić. Nie mogę zostawić sobie takiej sielankowej atmosfery. To nie w moim stylu >D I nie mów, że najgorsza, bo mnie kusisz, aby serio dowalić najgorszą końcówką. W końcu równie dobrze Tae mógł przyjść z wiadomością, że Minho nie żyję... i ogólnie to wszyscy nie żyją i jedynie Kibum przetrwał a to wszystko to jego sen wytworzony przez maszyny, które władają światem... ( za dużo postapokaliptycznych książek ostatnio się naczytałam xD )
Aaaa, zabijcie mnie, nigdy więcej domków bez neta >.< Dostałam parę dni temu internet na 5 minut to sobie weszłam na bloggera i akurat dodałaś rozdział :3 Dlatego nie mogłam wcześniej skomentować T.T
OdpowiedzUsuńYesiu, jak słodko <3 Jongie, muszę cię niestety uświadomić, żeś się zakochał ^^ I to w chłopaku, ha! Nie mówię o jakieś wielkiej miłości czy coś, ale sam fakt, że chce mieć Key tylko na własność i zachowuje się względem niego tak czule o czymś świadczy :3 Wcześniej to Kibum mówił, że Jonghyun ma takie krótkie rączki i przypomina dinozaura *z czym się akurat zgadzam*, a teraz to bardzo mu się podoba jak go te krótkie rączki tulą XD
Przez moment myślałam, że będą seksy, ale nie było i o dziwo się cieszę. Zepsuło by to uroczość (jest takie słowo? XD) tego rozdziału <3 Zachowanie Key jest... *szuka synonimu do urocze, żeby się nie powtarzać* jest słodkie XDD Taki niedopieszczony...
Końcówką to żeś mnie zabiła. Co on mu powie, hem....Najlepiej by było gdyby Key powiedział prawdę i wytłumaczył, że to był impuls...Zobaczymy :>
Jongkey wygrywa ankietę, więc się cieszę XD ich wieczny niedosyt mnie czasem przeraża, to już uzależnienie o.o Życzę weny, skoro masz zastój *witam w moim świecie XD* i chęci i czasu i tak dalej ^^ Do następnej notki, na którą nie będę musiała tak długo czekać, czasem opłaca się czytać kilka dni po dodaniu :3
Znam ten ból. Sama byłam 10 dni w domku bez neta... to były najgorsze 10 dni w całym moim życiu, a znajoma mnie spamowała tym, że niby jong i tae się całują i wiele innych rewelacji ( pierwszy występ internet war wtedy wyszedł o; ) Dlatego teraz, kiedy kupie nowy telefon, wykupuje do niego internet. Wtedy też łatwiej ściągać na sprawdzianach... xD No i będę nie bieżąco, nieważne gdzie będę ;3
UsuńOch, uświadomić dopiero teraz? Wszyscy to już wiemy kilka rozdziałów wstecz, jednak to fakt, że przydałoby się aby ktoś uświadomił tego dinozaura ;3 Albo jong to po prostu pies ogrodnika... chociaż nie pasuje, bo sam bierze i innym po prostu nie chce dać xd
Miał być seks, ale jakoś weny nie było i się cieszę, że jesteś z tego zadowolona, bo i ja nie mam jakiś wyrzutów sumienia xd
Sama bym chętnie napisała Kaisoo albo Jongtae ( o zgrozo, co ja gadam xD ) ale z jongkey też się ucieszyłąm ;3
Znowu komentuje po imprezie... coś nie tak xD Jakiś zwyczaj czy coś? hahaha
OdpowiedzUsuńOkay... piszesz, że się wypaliłaś, a ja kompletnie się z tym nie zgadzam, bo to był chyba jeden z najlepszych rozdziałów jakie dodałaś w tym opo! ^^ Albo to moje zamiłowanie do fluffów, romnsów i wszystkiego co puchate i słodkie, albo po prostu powinnaś częściej zastanawiać się nad swoją weną czy jak to tam ująć ;] Bummie jest taki... taki... no tylko go wyprzytulać! Co zresztą Jongie chętnie uczynił ;] Nie no spoko facet, korzystaj ^^ jak to mówią - dają to bierz, biją to uciekaj! Mam wrażenie, że ten tekst idealnie pasuje do Kibuma i tego jak traktuje Jonga hahaha
Dobra, trochę się komplikuje, no ale tak też musi być, nie? Gdyby szło gładko, byłoby nudno... albo i nie, bo jak nic się nie dzieje też może być fajnie, ale... *zamyka się* Musze przestać tyle "gadać", bo to wiele nie wnosi... hahaha
Nawet mi nie szkoda Taemina, aczkolwiek mam jakieś złe przeczucie, że to dzięki Jongowi się dowiedział... wyczuwam bajzel~ No bo przecież Minho powiedziałby, że to Key go pocałował... chyba, że to jakiś nagły przypływ szlachetności...sama nwm, ale w końcu się dowiem :D
Szkoda, że dopiero dziś odwiedziłam bloga z lapka i przegapiłam anhietę... A tam było KrisHo ;_; Ty wiesz jaki ja bym spam zrobiła?! zmieniałabym IP, żeby tylko móc głosować! :P Taka strata :cccc
Mówi się trudno i życzy się weny!
xoxo
Też miałam jaki okres, że ciągle były jakieś imprezy i człowiek wracał do domu, siadał do kompa i nadal nieprzytomny czytał i komentował... niedługo ten okres znowu się zacznie xd
UsuńOch, czyli powinnam więcej pisać, kiedy mi się wydaje, że mi nie idzie.. zapamiętam na przyszłość xD Chociaż podejrzewam, że jednak twoje zamiłowanie do fluffów ma tutaj wiele wspólnego, jednak kto ich nie uwielbia? :3 Och tak, też bym chętnie wyprzytulała Kibuma >d Ale w zamian przytulę Blinga... ( w sensie mojego głupiutkiego psa xD ) Wiesz, że nigdy nie słyszałam tego "dają to bierz, biją to uciekaj" o; Coś w tym jest, że idealnie pasuje do tego ff xD
Gdy idzie gładko też jest dobrze, jednak ja chyba za bardzo lubię plątać w życiu bohaterów... ;< Serio myślisz, że Jong mógł powiedziec tae? To byłoby bardzo niemiłe z jego strony i jakby key się dowiedział to byłby definitywny koniec ich układu ;x Wiem, że ty nie przepadasz za Minho, jednak to dobry facet xD
Specjalnie wrzuciłam tam KrisHo z myślą o tobie, a ty nie zagłosowałaś ;< No wiesz co! Jednak może jeszcze kiedyś będzie okazja~!
Myślę, że Jong mógł powiedzieć Tae ze względu na swoją zaborczość... w sensie no całe te jego przeżycia w tej części i wgl wskazywały na to, że facet jest zazdrosny, a w tym stanie ludzie robią różne rzeczy :P
UsuńNo i przez durną szkołę przegapiłam ankietę :c tak to jest jak sie wszystko w tygodniu robi na telefonie, a w weekendy używa lapka tylko do napisania i wstawienia rozdziału :c No nic, Twoje JK mogę czytać zawsze, a KH może poczekać, a kiedy już znów mi je zapodasz to i tak umrę z nadmiaru feelsów <3 hahaha
dobra. jak zwykle spóźniona, ale jestem! XD
OdpowiedzUsuńco to za końcówka?! jak tak możesz? nienawidzę cię ;_; [ znowu XD ]. co teraz?! Key się przyzna? zrzuci winę na Minho, może coś.. no... KURDE JAK MOGŁAŚ?! zawsze mi to robisz :c a Minho to taka kochana, cudowna żabcia :c
już się jarałam! po takim fajnym dzionku, tu już coś między JongKeyem, już wiedzą, że coś więcej, a tu nie!
ja wiem, wiem. ty jesteś mistrzynią mieszania XD [ za to Cię przecież kocham : O ], ale jak nie pojęczę, to nie będę sobą XD no bo albo mój 2min wisi na włosku, albo przyjaźń Taemina i Keya... może będzie bez ofiar?! mamo, teraz będę znowu czekać na rozdział, obgryzając paznokcie. nigdy ich nie zapuszczę :<
wspominałam już tak btw., że kocham Twoją wersję Kibuma? Jest taki... ciężki do opisania! ale zajebisty! niby chamski i w ogóle, ale tu jednak coś tam... i jeszcze przeszłość... aww :3. uwielbiam go no. a jak jest pijany, to w ogóle cudny < 3.
ah. i wiesz jak obsesyjnie "macałam" 2mina w ankiecie? XD [ jakby zmiana głosu z 2mina na 2mina coś dawała, byłabym mistrzem! i by było 56664%! XD ], ale okej. mój kochany paring odszedł w daaaal :c przeżyje! i tak lubię wszystko co napiszesz c:
no i mam nadzieje, że uczucie wypalenia minęło. szczególnie, że rozdział - nawet jeśli krótki - był cudowny! jak wszystko co piszesz. dlatego czekam [ dzisiaj?! : O ] na rozdział, one shota... cokolwiek < 3.
weny!
dei.
Cieszę się, że jesteś :3
UsuńHm, dawno mi nie mówiłaś, że mnie nienawidzisz... widac trzeba nadrobić xD Chociaż na razie nie masz powodu mnie nienawidzić, bo dopiero mogę zrobić tak, że stanę się najbardziej znienawidzonym przez ciebie człowiekiem ;3 Oj tak, Minho jest kochaną, cudowną zabcią, bo wziął winę na siebie, licząc, że Tae nie poleci do Key, a tutaj niespodzianka... poza tym wiesz, że długo nie może pozostać zbyt spokojnie o;
Jest jeszcze kolejna okazja, na którą zwróciła uwagę Maknae... to Jong mógł dowiedzieć Tae. Wtedy rozpadnie się znajomość Tae i Key, związek 2mina i układ jongkey :D
Nie wspomniałaś, że kochasz moją wersję Kibuma xD Wszyscy kochają chyba pijanego Kibuma <3
Och, może cię pocieszy, że może niedługo napisze jakiś oneshocik z nimi? ;3