5
Taemin przebierał nerwowo nogami, przyglądając się sobie w
lustrze. Znowu był weekend i znowu spotykał się z nim. Skoro to było jedno z kolejnych spotkań, to czemu tak się
denerwował? Bardziej niż poprzednim razem. Wszystko to chyba dlatego, że taki
dziwny, nieznany mu głosik podpowiadał mu, że dzisiaj coś się wydarzy, dzisiaj
coś się ruszy. Nie wiedział co, ani jak. Już spotkali się sześć razy, za każdym
razem szli gdzie indziej ale równie dobrze się bawili. Taemin pamiętał, jak
bardzo się stresował przy pierwszym ich spotkaniu poza pracą mężczyzny. Jednak
posiadał on niezwykły talent odwracania jego uwagi i już po chwili zapomniał o
zdenerwowaniu. Dlatego też na kolejne spotkanie, które odbyło się w wesołym
miasteczku, poszedł bez stresu. Potem był park wieczorem podczas pokazu
świateł, następne spotkanie odbyło się w oceanarium i w wielu wyjątkowych
miejscach, w których Taemin nigdy nie był. Bo nigdy nie było z kim, ani kiedy.
Z nim mógł poznawać nowe miejsca,
wyjątkowe, nie tylko dlatego, że spędzał czas z mężczyzną, który był dla niego
wyjątkowy.
Dzisiaj wybierali się do restauracji. Wyjątkowo zwyczajnie
jak na nich. Dlatego właśnie Tae podejrzewał, że to ten dzień. Dzień, który
będzie najbardziej wyjątkowy. Tak strasznie się stresował i nie mógł się
uspokoić w żaden sposób. Dłonie tak mu się trzęsły, że ledwo dawał radę wybrać
numer Kibuma, a ten był na szybkim wybieraniu pod jedynką. Przyłożył telefon do
ucha, układając się na podłodze w sypialni, patrząc na biały sufit z
niewielkimi plamami. Naszła go myśl, że powinien tutaj odmalować, ale sam nie
da rady. Może kiedy już będzie z nim,
wtedy pójdzie szybciej.
- Tak? – dopytał głos pod drugiej stronie słuchawki, nieco
zniekształcony, nie tylko przez urządzenie. Kibum brzmiał tak, jakby ledwo
mówił. Taemin od razu podniósł się do siadu, zmartwiony stanem przyjaciela.
- Hyung, wszystko w porządku? – dopytał, bawiąc się rąbkiem
czarnej koszuli, do której miał zamiar założyć chabrową marynarkę albo szary,
długi sweter. Nie wiedział który, dlatego chciał się zapytać Key, no i ogólnie
z kimś porozmawiać, aby czas mu szybciej minął.
- W jak najlepszym, po prostu chyba się nieco przeziębiłem –
mruknął, a chłopak słyszał szuranie materiału, zapewne koca, którym blondyn był
przykryty aż po czubek głowy. – O co chodzi, Minnie? – zapytał, ciekaw co się
stało, że chłopak zadzwonił. Chociaż w sumie podejrzewał, iż chodzi o kolejne spotkanie
z tym jego kawiarzem.
- Nie wiem jak się ubrać – jęknął rozżalony do słuchawki,
wracając do świata swoich problemów. Mógł się nie przejmować, przecież Kibum
powiedział, że wszystko w porządku. Dlatego następne kilkanaście minut
przegadali na temat ubrań, samego spotkania i tych poprzednich. Tae nie mówił o
swoim przeczuciu, bo wolał jednak zachować je dla siebie, aby przypadkiem nie
wykrakać lub potem się tłumaczyć, iż nie miał racji. Kiedy mieli już zacząć
ponownie temat zdrowia Key, bo chłopak mówił coraz mniej wyraźnie i składnie,
bez ekscytacji, która zwykle towarzyszyła ich rozmową. Wtedy jednak rozbrzmiał
dzwonek, a Tae spłoszony spojrzał na zegar. To była już godzina spotkania,
kiedy on miał po niego przyjść. –
Przepraszam Kibum, musze kończyć! Zdrowiej – krzyknął, zrywając się z ziemi,
dopiero teraz czując, jak mu zdrętwiały pośladki. Zabrał szybko marynarkę, bo
ta byłą pod ręką i cmoknął jeszcze do słuchawki, nim się pożegnał. Pobiegł w
stronę drzwi, na biegu zakładając buty. Zatrzymał się jeszcze przed lustrem,
poprawiając włosy. Było idealnie. Uśmiechnął się, otwierając drzwi, za którymi
stał jego wymarzony facet.
***
Kibum jęknął cicho, zakrywając oczy ramieniem, rzucając
telefon na oślep na kanapę. Czuł się okropnie. Zupełnie jakby ktoś go przeżuł i
wypluł. Nie wiedział co się stało, że z dnia na dzień poczuł się tak źle.
Zaczęło się w pracy, gdzie litery zaczęły mu tańczyć przed oczami. Pogorszyło
się, kiedy zaczął mieć halucynację. Onew tańczył na środku biura w samej
sukience z trawy i ananasem w dłoniach. Może i jego znajomy był do tego zdolny,
jednak nie zostałoby to niezauważone przez nikogo innego. Jakimś cudem, nie
pamiętał jak, dotarł do domu. Jednak zamiast od razu się położyć, postanowił pójść
za genialną radą swojego wujka. Uważał on, że na chorobę, gorączkę czy wszelkie
inne cholerstwo, najlepszy jest alkohol, na przykład wódka z pieprzem. Coś, co
cię szybko rozgrzeje. Przydałoby się wspomnieć, że był alkoholikiem. Mimo to
blondyn postanowił, w otępieniu gorączką, spróbować. Co gorsza, wypił tylko
kieliszek alkoholu, a czuł się jak po całej, pół litrowej butelce. Nie był
nawet pewien co jest prawdziwe a co nie. Czy brunet, pochylający się nad nim,
ze zmartwionym wyrazem twarzy, był prawdziwy.
- Nie wyglądasz dobrze – zauważył Jonghyun, pochylając się
nad chłopakiem. Kibum był cały czerwony, miał nieobecny wzrok i oddychał
ciężko, bełkocząc coś cicho pod nosem. Leżał rozwalony na połowie kanapy, a
nogi swobodnie zwisały mu przez oparcie. Na czole miał znowu ręcznik, który
zapewne miał być kompresem.
- Nic mi nie jest – zaprzeczył temu co sam uważa, nie chcąc
współczucia od tego dupka, który w gruncie rzeczy ostatnio przestał być
kretynem. Jong ostatnio nawet nikogo nie przyprowadzał i wziął podobno
dodatkowe zmiany, aby dorobić. Jednak Key to teraz mało interesowało, kiedy
czuł, że się topi na swojej skórzanej, czarnej kanapie. Jong tylko wzruszył
ramionami, uznając, że nie będzie go błagał o to, by mu się zwierzył. Jong
usiadł na wolnym miejscu obok głowy blondyna, otwierając sobie puszkę piwa.
Upił od razu spory łyk, po czym sięgnął po pilota, przełączając na jakiś film
akcji. Siedzieli w milczeniu, Jonghyun delektując się dobrym filmem, a Key
umierając. W końcu to jednak blondyn
odezwał się pierwszy – Mógłbym cię prosić o namoczenie go? – zapytał chłopak,
zdejmując ze swojej głowy ręcznik, podsuwając go brunetowi niemal pod nos. Ten
nie miał nawet jak odmówić, więc westchnął jedynie ciężko i Kibum nie musiał
nawet na niego patrzeć, aby wiedzieć, że w tym momencie przewraca oczami z
grymasem niezadowolenia na ustach. Jong w końcu odłożył piwo, idąc zmoczyć
ręcznik, z którym wrócił po niecałej minucie, nakładając go na czoło
blondynowi. Kiedy ten się znalazł na swoim miejscu, jong po prostu opuścił
mieszkanie. Key słysząc trzask drzwi uniósł się nieco, patrząc niezbyt
ogarniętym wzrokiem w stronę wyjścia. Blondyn prychnął pod nosem, wracając do
poprzedniej pozycji. Przymknął oczy, czując jak zimny ręcznik przyjemnie
chłodzi, chociaż i tak zaraz znowu się nagrzeje. Mimo to było mu przyjemnie i
zaczął nawet przysypiać. Kiedy znajdował się w pół śnie, poczuł jak coś uderza
w jego brzuch. Jęknął cicho, chociaż przedmiot nie był ciężki. Spojrzał z
wyrzutem na współlokatora, który usiadł obok, po czym spojrzał na siatkę z
logiem pobliskiej apteki.
- Te plastry będą lepsze niż to – brunet wskazał gestem
głowy na ręcznik, który teraz leżał na udach blondyna, przez to, że ten
podniósł się zbyt gwałtownie. Key wyciągnął ze środka opakowanie kompresu żelowego,
uśmiechając się nawet lekko pod nosem. To było niezwykle miłe z jego strony.
- Dziękuję – odpowiedział, nieco zszokowany i ogólnie mile
zaskoczony Key. Od razu wyjął jeden plaster, nakładając sobie na czoło.
Westchnienie ulgi wydobyło się z jego krtani, czując przyjemne zimno. Ramieniem
ułożył się na oparciu, uśmiechając błogo. Jong zapatrzył się na niego, zaraz
jednak zganił się za to, z powrotem wpatrując się w ekran. Wciąż na nim ciążyły
słowa Shin, z którą nie rozmawiał już od kilkunastu dni. Próbował się z nią
skontaktować kilka razy, jednak ignorowała jego telefony, więc odpuścił. I tak
nie był do niej mocno przywiązany. Była po prostu ładna, nieco przygłupia i
średnia w łóżku. Mógł sobie znaleźć lepszą, mimo to nadal był sam. Chyba
dodatkowe godziny pracy ciążyły na jego życiu erotycznym.
- Zrobiłem to tylko po to, aby nie latać co pięć minut do
kranu – wytłumaczył, sięgając po swoje otworzone piwo. Rozsiadł się wygodnie na
kanapie, wracając do oglądania filmu. Co prawda widział go już, jednak to ten
rodzaj filmów akcji, do których można wracać kilka razy. Żaden z nich już nie
pociągnął tego temat. Jong, bo nie miał już co powiedzieć, a Key po prostu nie
miał siły. Kiedy dochodziło do głównej akcji w fabule filmu, blondyn zsunął się
z oparcia, opadając głową idealnie na kolana Jonghyuna. Brunet spiął się
wyraźnie. Spojrzał z wahaniem na chłopaka, który wiercił się, starając sobie
znaleźć pozycję. Co prawda nie spał, jednak na pewno nie był do końca świadomy
co robi. Dlatego, że zapewne był chory i nieco pijany, biorąc pod uwagę otwartą
butelkę wódki w kuchni, Jong go nie zepchnął. W innych okolicznościach Key już
dawno przywitałby się z podłogą. Nie wiedział w dodatku co zrobić z dłońmi.
Przełożył piwo z prawej do lewej, wolną rękę opierając na oparciu kanapy. Wszystko
byłoby dobrze i mogliby leżeć tak nawet i godzinę, jednak Kibum przekroczył
pewną granicę, w momencie kiedy zaczął głaskać bruneta po udzie. – Co ty
robisz? – drgnął, a głos mu drżał, podobnie jak dłonie, przez co omal nie wylał
piwa.
- Dziękuję Jonghyun – mruknął, zabierając dłoń, tylko po to
aby przewrócić się na plecy i wpatrywać się w bruneta. Jong patrzył wprost w
jego piękne, kocie oczy, które teraz były błyszczące i lekko nieobecne. –
Starasz się poprawić, bo wiesz, że w innych okolicznościach byś wyleciał. Nie
chciałbym cię wyrzucać – odparł blondyn, bawiąc się rąbkiem koszuli, alkohol i
gorączka mąciły mu w głowie. Oboje to wiedzieli. Jednak Kibum nie mógł tego
powstrzymać, a Jong nawet nie chciał. Był ciekawy jak ta rozmowa się potoczy,
czego się z niej dowie.
- Dlaczego? – drążył brunet, chociaż wiedział, iż nie
powinien wykorzystywać stanu w jakim był Key. Jednak drugiej takiej okazji może
nie dostać, zobaczyć go tak niewinnego, uroczego i miłego. Aż miał ochotę
zobaczyć czy jak go pogłaszczę, to zacznie mruczeć niczym kociak. Bo akurat
jego w tym momencie przypominał. Key spuścił jedynie na chwilę wzrok, jakby
szukając odpowiedniej myśli, nim znowu spojrzał na Jonghyuna.
- Sam nie wiem. Chyba cię lubię. Co prawda jesteś denerwujący,
brudzisz wszędzie, masz manie wyższości, wielkie ego, sprowadzasz same kłopoty,
ale chyba cię lubię. Nawet to nasze droczenie się jest fajne, czasami – blondyn
wymieniał po kolei, a Jong jedynie załamywał się jeszcze bardziej, bo nie
wymienił żadnej jego pozytywnej cechy. Chociaż Key też nie znał żadnej takiej,
dlatego się dziwił, iż jednak żywi do niego milsze uczucia. Zapadła między nimi
chwila ciszy, bo Jong nawet nie wiedział co powiedzieć. Pierwszy raz od bardzo
dawna nie miał żadnej riposty. Jednak miły Kibum potrafił go lepiej zagiąć niż
ten, którego znał na co dzień. – Nie kontaktowałeś się już z Shin, prawda? –
dopytał, a Jong jedynie pokręcił głową, nie musząc używać słów, bo chłopak i
tak nie spuszczał z niego wzroku. Key wydawał się nad czymś dumać, nim odezwał
się ponownie – Nie było też nikogo nowego? – pytał dalej, a Jonghyun zdawał się
coraz bardziej podejrzliwy. To on miał coś wyciągnąć z niego, a nie na odwrót.
Key uniósł się nieznacznie, podsuwając bliżej bruneta. Jego umysł krzyczał Nie, nie rób tego!, jednak ciało
poruszało się samo. Jong nie zdążył zareagować, kiedy poczuł drobne, szczupłe
palce na swoim kroczu, sprawnie rozpinające mu pasek. Brunet poderwał się z
kanapy, omal nie upuszczając z szoku puszki z piwem.
- Co ty, do cholery, robisz?! – krzyknął, próbując uspokoić
oddech, bo puls drastycznie mu skoczył przez dziwne zachowanie znajomego. Co
gorsza nie robił tego od kilkunastu dni, co dla niego było niczym roczny
celibat, bo przywykł do codziennego seksu. Mógł oczywiście robić to sam, jednak
to nie było to samo.
- Uznaj to za małą przysługę – odparł blondyn, przysuwając
się do skraju kanapy, łapiąc bruneta za szlufki w spodniach, nie chcąc aby mu
uciekł. Jong był nadal zbyt zszokowany, aby właściwie zareagować. Jednak jego
ciało chętnie odpowiadało na dotyk Key, który pocierał polikiem po jego kroczu,
wolną dłonią odpinając mu spodnie. – Zamknij oczy i wyobraź sobie, że robi to
kobieta – mruknął, zsuwając nieznacznie spodnie, aby wysunąć członka spod
bokserek. Uśmiechnął się pod nosem, pobudzając go na razie sama dłonią,
oblizując lubieżnie usta. Jong poczuł jak krew mu szumi w uszach. Wcale nie
musiał zamykać oczu, bo widok przed nim był cholernie podniecający, chociaż
taki nie powinien być. Kibum też nie powinien taki być, nic dzisiaj nie było na
swoim miejscu. Blondyn przymknął powieki, wysuwając język, liżąc członka po
całej długości. Czuł jak twardnieje mu w dłoni, co jego samego podniecało.
Zaczął się nerwowo wiercić, chcąc się o coś otrzeć. Mimo to nie zaprzestawał
zaspokajania Jonghyuna. Wsunął sobie półtwardego penisa do ust, zaczynając
poruszać powoli głową. Chłopak zamruczał, czując jak członek nabrzmiewa w jego
ustach, powodując lekkie krztuszenie. Jong jęknął, wypinając instynktownie
biodra do przodu, łaknąc więcej ciepła i ciasnoty. Położył przy tym jedną dłoń
na ramieniu gospodarza, nie miał jednak zamiary go odpychać. To złe co w tym
momencie robił. Wykorzystywał Kibuma, bo ten w końcu nie myślał racjonalnie, a
do tego łamał wszelkie swoje zasady i przyzwyczajenia. Nigdy nie myślał o tym,
że facet może go zaspakajać, że facet może być przy tym tak cholernie
pociągający. Nie wiedział czy to urok Key, czy też jego mała abstynencja seksualna
tak na niego oddziaływała. Musiał przyznać jednak, z ciężkim sercem ,przed
samym sobą, że Key miał sprawne usta i język, którym czynił cuda. Raz za razem
wyrywało mu się ciężkie westchnienie i jęk, kiedy blondyn pocierał kciukiem sam
czubek męskości, zasysał się na główce lub jądrach. Jong nie wiedział ilu
partnerów miał Key wcześniej, jednak podejrzewał, że wielu. Dlatego bardzo by
się zdziwił, gdyby się dowiedział, iż Kibum był tylko z jednym mężczyzną w
łóżku. Potem jakoś nie było okazji, po tym jak leczył złamane serce. Nie szukał
nikogo, a jak znalazł, to w łóżku nie mógł się przemóc. Co nie znaczy, że miał
celibat. Sam się sobą zajmował i to dość często. Zwłaszcza ostatnimi czasy,
kiedy co noc po drugiej stronie ściany, miał prywatne odgłosy seksu. Był w
końcu facetem, więc logiczne, iż to na niego jakoś oddziaływało. Jednak nie jęki
tych kobiet. To na czym się skupiał jego umysł, były odgłosy jakie wydawał z
siebie Jong. Cholernie niskie warczenie, które go podniecało. Ciche jęki, które
sprawiały, że pragnął go mieć nad sobą. Nie, nie jego! Kogokolwiek tylko nie
jego. Oczywiście tak sobie wmawiał za każdym razem, kiedy dochodził we własną
rękę, ze sztucznym członkiem w tyłku i ostatnimi odgłosami jęków Jonghyuna
odbijających mu się w uszach.
- Spójrz na mnie – mruknął brunet, wplatając palce we włosy
blondyna, ciągnąc za nie delikatnie do tyłu. Kibum niepewnie wykonał polecenie,
starając się wsunąć sobie męskość aż do gardła, chcąc pochwalić się przed
znajomym umiejętnościami, chociaż to akurat nie było coś, czym powinien się
chwalić. Tym bardziej, że trenował głównie na dildo, do czego nigdy by się nie
przyznał w normalnym stanie. To jedna z jego największych tajemnic. Jong jęknął
głośniej, czując jak Kibum wsuwa głębiej jego męskość. Nie powinno go tak
podniecać patrzenie na mężczyzna, z jego członkiem w ustach, ale podniecało. Key
wpatrywał się w niego z pożądaniem, czując jak w jego własnych spodniach
brakuje już miejsca. Na początku chciał po prostu pomóc ulżyć Jonghyunowi,
teraz jednak sam padł ofiarą swojego planu i pragnął czegoś więcej. Wymusi to
nawet siłą, bo dawno już nie był tak napalony na seks. Nie wiedział czy to
przez gorączkę, czy alkohol. Chociaż jego umysł próbował przemówić do ciała, że
to jest złe, ciało nie słuchało. Łaknęło bliskości, chwili zapomnienia i
uniesienia. – Szlag – warknął Jong, łapiąc mocniej za włosy blondyna, wbijając
się samemu w jego usta. Kibum zakrztusił się, odsuwając natychmiast. Łapał
ciężko oddech, oblizując nabrzmiałe wargi. Jong wyjąkał jakieś przeprosiny,
wiedząc, że go poniosło. Teraz powinien odejść, jednak kiedy patrzył na Key, wiercącego
się i patrzącego z tym błyskiem w oku, nie potrafił zrobić nawet kroku. Dopiero
kiedy blondyn złapał go za rękę i pociągnął w swoją stronę, upadł na kanapę,
przygniatając go swoim ciężarem.
- Pójdźmy na całość – wymruczał mu wprost do ucha blondyn,
przygryzając je następnie. Jong nie mógł odmówić, bo zapomniał jak się to robi.
Pokiwał głową, pragnąc zatopić się teraz po prostu w czymś ciasnym i ciepłym,
co doprowadzi go do orgazmu. Kibum uśmiechnął się lubieżnie, rozpinając
pośpiesznie swoje spodnie. Potrzebował nieco swobody, inaczej zaraz zwariuję.
Jong usadowił się między jego udami, utrudniając mu zdanie. Zaczął całować go
po odsłoniętym karku. Blondyn smakował niezwykle słodko, zupełnie jakby natarł
się czekoladą. Gładził go po udach i brzuchu, podczas gdy ten próbował zdjąć z
siebie spodnie. To było dziwnie dotykać płaskiej klatki piersiowej. Nie
nieprzyjemne, po prostu inne. Key w końcu zrzucił z siebie spodnie, rzucając je
gdzieś na podłogę, tworząc tym samym znienawidzony przez siebie bałagan. Dłonie
bruneta błądziły po jego ciele, usta składały subtelne pocałunki na karku,
wszystko to było przyjemne, jednak chłopak był niecierpliwy. Jedną ręką złapał
za dłoń kochanka, drugą zsuwając z siebie bokserki. Jong zerknął w dół, jak
członek spoczywa w pełnym zwodzie na brzuchu blondyna. Oderwał wzrok dopiero
kiedy poczuł ciepło otaczające jego dwa palce. Kibum mlaskał cicho i poruszał
głowa, próbując zostawić na członkach jak najwięcej śliny. Nie miał ochoty
zmieniać miejsca, ani wypuszczać Jonghyuna, w celu przyniesienia nawilżenia.
Bał się, że nie wróci lub całe to pożądanie pryśnie kiedy się od siebie oderwą.
Jong tymczasem drugą ręką zaczął ugniatać pośladki Key. Nie mógł się na razie
przemóc, aby dotknął jego męskości. To nadal było dla niego za wcześnie,
chociaż blondyn był niezwykle seksowny jak na faceta. I jęczał w taki sposób,
że Jong czuł jak krew odpływa mu do krocza. – Rozsuń i po jednym wsadzaj –
polecił mu blondyn, wysuwając jego palce z ust. Jonghyun pokiwał głową, całując
go jeszcze raz w obojczyk, nim odsunął się i zrobił tak jak polecił mu blondyn.
Wsunął powoli jeden z nawilżonych palców, przyglądając się blondynowi. Jego
wygiętej w rozkoszy i bólu twarzy. Obserwował dokładnie jego reakcję, kiedy
zaczął poruszać powoli palcem. Key był ciasny i ciepły w środku, brunet już się
nie mógł doczekać, aby się w niego wsunąć. Zniecierpliwiony, kiedy tylko
zrobiło się luźniej, dodał kolejny palec. Z fascynacją oglądał jak chłopak go
pochłania, zaciska na nim i wciąga głębiej. Uśmiechnął się pod nosem, unosząc
wzrok, przesuwając nim po ciele chłopaka, zatrzymując się na ustach.
Napuchniętych, malinowych i miękkich. Nie mogąc się powstrzymać, nachylił się
nad blondynem, całując go najpierw delikatnie. Kiedy chłopak odwzajemnił pieszczotę,
pogłębił pocałunek. Usta bruneta dusiły wszelkie jęki Key, kiedy ten starał się
nabijać głębiej na palce Jonghyuna. Pragnął go. Teraz. – Wyjmij – polecił mu
blondyn, kiedy oderwali się od siebie. Jong kiwnął głową, wysuwając palce. Key
westchnął, czując nieprzyjemną pustkę. Wiedział jednak, że zaraz zostanie
zapełniona czymś większym. Prawdziwym, ciepłym i pulsującym. Brunet odsunął się
od chłopaka, chcąc zejść z kanapy. Key złapał go spanikowany za rękę, nie chcąc
aby teraz odchodził i go zostawiał w takim stanie. – Gdzie idziesz? – zapytał z
niepokojem. Jonghyun uniósł brew do góry, uśmiechając się szelmowsko. To było
urocze jak bardzo nie chciał go puścić.
- Po prezerwatywę – odparł, a Kibum odetchnął, przyciągając
go siłą z powrotem do siebie, obejmując udami w pasie. Objął go wokół szyi,
całując w linię szczęki.
- Nie potrzebujemy. Dziecka mi nie zrobisz – wymruczał mu do
ucha, nie chcąc go puścić. Wydzielał tyle ciepła. Ciepła za którym tęsknił i
nie zaznał od kilku lat. Zapewne gdyby nie jego stan, jeśli jakimś cudem by
wylądowali w łóżku, wtedy pomyślałby jednak o zabezpieczeniu. W końcu nie
wiadomo co miały kobiety, z którymi sypiał wcześniej Jong. Blondyn puścił
bruneta, tylko po to aby zsunąć się w dół jego ciała. Wziął jego męskość w
rękę, wsuwając sobie głęboko do ust. Chciał ją jak najlepiej nawilżyć własna
śliną. Odsunął się dopiero kiedy uznał, iż wystarczy. Pocałował jeszcze Jonghyuna
w brzuch, nim ułożył się na brzuchu, z pośladkami wysoko wypiętymi. Głowę
wcisnął w poduszkę, rozsuwając sobie pośladki. Jong usadowił się za nim,
pocierając czubkiem członka o wejście chłopaka. Ułożył jedną dłoń na jego kości
ogonowej, drugą przytrzymując męskość. Zaczął powoli się w niego wsuwać. Key
zagryzł mocno zęby na poduszce, aby nie zacząć krzyczeć, kiedy sporej wielkości
członek rozciągał go boleśnie. Jonghyun docisnął się do końca, pochylając nad
blondynem, liżąc go po karku. Czuł jak Kibuma przechodzą dreszcze.
- Cholera, jesteś taki ciasny – wymruczał mu do ucha
zachrypniętym głosem. Key jęknął jedynie w odpowiedzi. Jong nie mógł się długo
powstrzymać i już po chwili zaczął wykonywać płytkie, powolne pchnięcia.
Blondyn zagryzł mocniej zęby, sięgając do swojej męskości. Przesunął po niej
kilka razy dłonią, co pomogło mu się rozluźnić. Jonghyun również to poczuł,
prostując się i łapiąc chłopaka mocniej za biodra. Wysunął się powoli, aby
następnie wbić się w niego z całej siły, dociskając go mocniej do kanapy. Zaraz
jednak zwolnił, nadając jednolite tempo, wsuwając się w niego głęboko. Key
jęknął donośnie, wyginając się w łuk, kiedy Jong uderzył w ten cudowny punkt w
jego wnętrzu. Nie potrafił opanować drżenia ciała i cichych próśb o więcej.
Brunet przyśpieszył pieprząc go mocno. Po chwili oboje byli spoceni, do tego
Jonghyun nadal w koszulce. Zatrzymał się tylko po to, aby ją z niego ściągnąć.
Kibum jednak nie chciał ani chwili przerwy, samemu nabijając się na członek.
Brunet wyszczerzył się, patrząc na niego z pożądaniem. Ten chłopak był
bezbłędny i taki napalony. Same jego jęki go podniecały. Jong zaśmiał się pod
nosem, wyrzucając koszulkę za siebie. Ponownie złapał go za biodra, wracając do
wcześniejszego tempa. – Jesteś taki niedopieszczony – mruknął mu do ucha,
czując jak chłopak się na nim zaciska. Key, nawet gdyby chciał, nie był w
stanie odpowiedzieć przez orgazm jaki przeszedł przez jego ciało. Doszedł na
kanapę, opadając całkowicie z sił. Jedynie pośladki miał uniesione do góry przez
trzymającego je Jonghyuna. Mężczyzna zaklął pod nosem, czując jak ten zaciska
się na nim. Doszedł w jego wnętrzu, szepcząc imię Kibuma wprost do jego ucha.
Aż mu pociemniało przed oczami od orgazmu, jaki przeszedł przez jego ciało.
Blondyn zamruczał cicho, na krawędzi przytomności. Kiedy Jong w końcu uspokoił
oddech i wysunął się z kochanka, zauważył, iż ten zasnął. Usiadł na piętach,
wpatrując się w śpiącego chłopaka. – I co ja mam teraz z tobą zrobić? – zapytał
sam siebie, dopiero po wszystkim uświadamiając sobie, że posunęli się za
daleko. Przeleciał faceta i do tego miał najlepszy orgazm w całym swoim życiu.
Ciężko mu było to pojąć, to było takie nierealne. Obserwował teraz Kibuma,
któremu spomiędzy pośladków wyciekało nieco spermy. Przeklinając się w duchu,
zapiął spodnie i wziął Key na ręce, niosąc do sypialni. Otworzył drzwi łokciem,
rozglądając się zaciekawiony dookoła. Pierwszy raz tutaj był, szkoda tylko, że
w takich okolicznościach. Położył blondyna na łóżku, zakładając mu jakąś
koszulę, przykrywając następnie kołdra. Założył mu jeszcze nowy plaster, bo
poprzedni odpadł w połowie ich igraszek. Kiedy już go oporządził, postanowił
zająć się salonem. Wytarł nasienie z kanapy, zbierając ubrania, które zaniósł
do łazienki. Stanął na środku salonu, nie wiedząc co ze sobą zrobić. W końcu
postanowił pójść po piwo i uwalić się na fotelu. Spojrzał na kanapę, zakrywając
usta dłonią. Zamknął oczy, czując się jak skończony dupek, który wykorzystał
chorą osobę. Co prawda sam się dopraszał, jednak to nie był nic nie znaczący
seks. Wiedział, że odbije się to na nim. – Kurwa, co ja zrobiłem – wyszeptał we
własną dłoń, zapadając się mocniej w fotelu, chcąc w tym momencie zniknąć.
Tak, tak tak <3 Kocham cię!!! (jeszcze wiele razy to zapewne usłyszysz ale co tam xd) Jest JongKey, jest sex, jest orgazm!!! w dodatku najlepszy na świecie (według Jonga)no cóż, jak wiadomo od dawien dawna Key jest najseksowniejszy, najlepszy w łóżku i wszystkie pozytywne naje świata ;d nooo tylko, że teraz pewnie będzie kłótnia że Jong wykorzystał Key ;c a mnie sie marzy happy end i ogromna miłość JongKey ;) ale co tam, pikantności w związku nigdy dość ^^ czekam na szybkiego, podkreślam SZYBKIEGO nexta ;*
OdpowiedzUsuńDoobrze, kochaj, kochaj, w końcu znienawidzisz jak kogoś zabije xD Ale nie uprzedzajmy faktów~!
UsuńNo ba, że Key jest najseksowniejszy, najpiękniejszy i och,ach, w końcu to mój ultimate bias ( na równie z jonghyunem, ale cii ) No, po takim czymś to na pewno będzie inaczej, ale happy end kiedyś będzie :3 A rozdział będzie szybciej niż możesz się spodziewać ;3
Jak ja kocham te opowiadanie
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwoscia na kolejny rozdzial
Wiesz moze ile przewidujesz rozdzialow mam nadzieje ze to bedzie dluga historia ;)
Ile przewiduje rozdziałów? * duma * Hm... kiedy dawniej to pisałam, opowiadanie miało 8/9 rozdziałów, jednak nie zostało zakończone. Teraz jednak pomijam kilka wątków, kilka dodaje więc trudno mi oszacować, jednak na pewno ponad 10 rozdziałów będzie ;3 Raczej nie umiem pisać tasiemców na 50 rozdziałów niestety ;<
UsuńJestem do tyłu z komentarzami, ale brak czasu na czytanie.
OdpowiedzUsuńApropo tego. Pisałaś wcześniej, że jest ci smutno z powodu mniejszej ilości komentarzy, jednak po tym rozdziale raczej nie musisz się martwić o brak aktywność komentujących. Po prostu mam wrażenie, że duża część fanek opowiadań o Shinee (i ogólnie kpop) jest nastawiona niestety na szybki kontakt fizyczny bohaterów. To wielka szkoda, że tak wiele osób nie próbuje docenić fabuły, budowania akcji, dialogów.
Jestem zaskoczona tym stosunkiem Jonghyuna i Kibuma. Myślałam, że to raczej będzie tylko jakieś małe co nieco i skończy się na sprawieniu przyjemności Jonghyunowi przez Kibuma. Aczkolwiek jesteś naprawdę dobra w pisaniu takich scen - nie wiem czy już to pisałam.
To, że Jonghyun będzie miał kaca moralnego to już wiemy, ale ciekawe jak Kibum? Może pomyśli, że to był tylko sen wywołany chorobą? :P Tak, czy inaczej, na pewno będzie bardzo A W K W A R D. :D
Jestem bardzo ciekawa jak tam Taemin i jego randka. Podejrzewam, że będzie na niej jeszcze bardziej zestresowany niż wcześniej, może być zabawnie. :) Oczywiście życzę mu jak najlepiej i tego jedynego. :)
Fajnie, że masz tyle weny i tak szybko dodałaś tyle rozdziałów. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.
~ Anna
Wtedy kiedy było tak mało komentarzy, najpewniej blogger mnie trollował i nie wyświetliło się ;3 Chociaż fakt, kiedy jest seks, to jest i większe zainteresowanie, bo wiadomo co pociąga każdą yaoistkę w FF. Ja sama uwielbiam czytać o losach postaci, ich przeżyciach, chociaż tam gdzieś wewnątrz, tak jak większość, czekam tylko na pierwsze zbliżenie się bohaterów.
UsuńCóż, ja sama uważałam też, że to szybko, jednak nie chciałam za bardzo odbiegać od starej wersji, ale w sumie nawet lepiej, że poszli na całość, bo potem ciężko by było to wcisnąć ;3 I szczerze mówiąc sama też nie pamiętam czy pisałaś o tym, czy nie, ale i tak podziękuję, może jeszcze raz <3
Cóż.. Kibum.. nawet jesli pomyśli, że to sen, to jednak ma w sobie resztki nasienia, więc niestety szybko ta ulotna nadzieja pryśnie :D Ale fakt, będzie to straszne dla jonghyuna, zwłaszcza dla niego...
W sumie sama randka nie zostanie opisana, ale w następnym rozdziale będzie już wiadomo kto jest jego wybrankiem serce ;3
Czo ten rozdział tak szybko O.o Możesz takie niespodzianki robić częściej :3 Nie pogniewamy się.
OdpowiedzUsuńOkej, był seks, mam zaciesz, ale między nimi się teraz jeszcze bardziej relacje popsują T.T Kto dał Kibumowi alkohol, ja się pytam XD Ten jego genialny wujek to naprawdę ma umysł lekarza <: Ciekawe czy kaca też leczy alkoholem XD
No i ja nie rozumiem Jonghyuna..Przecież nie może być hetero jeżeli czuje się podniecony przez chłopaka, sorry chłopie, ale orientacja się nie zmienia z wiekiem ^^ Widocznie od małego musiałeś mieć polot do chłopców, nawet o tym nie wiedząc XD I czego on się boi kibumowego penisa dotykać? Ma to samo w spodniach co on przecież...Jestem ciekawa jak Key zareaguje na to wszystko jak się obudzi. Jeszcze ta świadomość, że to pierwszy raz odkąd się rozeszli z tym jego byłym-anonimem :3
Jejku, kim jest ten facet Taemina, no..*myśli*. Najbardziej mi pasuje Minho :3 Bo kto nie lubi starego, dobrego 2mina? XD
Czekam jak zwykle z niecierpliwością i świadomością, że nikt nie pisze z prędkością DOBREGO rozdziału dziennie, więc oczywiście życzę weny, czasu, i tak dalej i do następnego rozdziału <3
Hm, częsciej mówisz.. załatwi się xD
Usuń* milczy, bo nie chce spoilerować * wiesz, różnie bywa z tym polepszeniem pogorszeniem. W najgorszym wypadku Key wyrzuci Jonga na bruk, a w najlepszym wszystko wróci do normy... Ej, wujek jest moją ulubioną, trzecioplanową postacią xD A leczenie kaca alkoholem to bardzo dobry sposób! Sama też zwykle po imprezie dobijam to co zostało, ale nigdy nie miałam kaca, więc to inna sprawa już xd
Oj, wiesz jak to jest z facetami, którzy latali całe życie za babkami i nagle poczują pociąg do faceta. Tłumaczą to sobie, że to tylko czasowe, że to jest czymś spowodowane albo to ogranicza się tylko do tego jednego faceta. Takie głupoty sobie wmawiają. ;3 Ach, no tak, kto nie lubi starego, dobrego 2mina? ;3 ale to już w nastepnym rozdziale będzie wiadomo, kim jest wybranek Tae i um... tak, nikt nie piszę dobrego rozdziału w jeden dzień... * wczoraj miała już ponad połowę nowego rozdziału * xD
Zauważyłam że u Ciebie komentuje bardzo rzadko ale czytając na telefonie nie mam za bardzo możliwości :/ Obiecuję, że postaram się to robić czesciej ;) Co do opowiadalnia to uwielbiam *_* Sytuacja Kibuma i Jjonga od początku mi się podobała. Chociaż po dzisiajszym rozdziale martwię się o chłopców. Mimo iż to Jonghyun wydaje się bardziej zagubiony to bardziej boję się o Key. Sądzę że poczuje się wykorzystany i się wścieknie. Jestem bardzo ciekawa kto jest wybrankiem Taemina. Czekam na kolejny rozdział i weny życzę :*
OdpowiedzUsuńZnam to i wiem jak się czyta trudno na telefonie, a co dopiero komentuje.. raz próbowałam i 3 razy usunęło mi komentarz D: Jednak trzymam mimo to za słowo ;3 Och, nie ma co się martwić, zawsze jakoś to wyjdzie na prostą~ jednak uwierz mi, o jonghyuna można się bardziej martwić, bo jednak Key jest nieobliczalny, chociaż wykorzystany na pewno będzie się czuł ;< Ale wszystko bd dooobrze~! A wybranek Tae ujawni się już w następnym rozdziale ;3
UsuńO, taaaak~~! Co za seks. XD *____________*
OdpowiedzUsuńTeraz dostaniesz ode mnie meeeeeeeegaśnmego przytulasa, za tak piękną scenerię! :D Mój mózg został zaspokojony i może dalej przyswajać wiedzę, haha XD Oh, serio, aż nie wiem, co napisać, tak mi ise to wszystko podobało! :O
Oj, Jong, będzie cię żarło sumienie, jak cholera. Tak wykorzystać chorego... byś się wstydził! ;.; Oczywiście śmieje się, bo jakby nie patrzył, wszystko zaczął Key, a Jong, jakby za jego prośbą, tylko to kontynuował. No cóż... mimo to, dobrze, że im się obojgu chociaż podobało, chociaż, ja i tak podejrzewam, że i bez stosunku Key był w świecie tęczowych pand i jednorożców. A po doznanym orgazmie, wręcz z tej przyjemności, zawitał, do Morfeusza na tęczowy likier o smaku owocowym, haha. XD Ciekawi mnie to, czy Key będzie w ogóle coś pamiętał z tego, że taki Kim rozpychał wczoraj jego tyłek. Xd Jeśli nie, to podejrzewam, że wcześniej czy później, dowie się, co się wydarzyło. Chociażby przez możliwe dziwne i chwilowe odczucie, jakby bólu w tyłku , no i te dziwne zachowanie Jonghyuna! :D Już sobie nawet wyobraziłam, jego minę, kiedy się o wszystkim dowiaduje. Coś niesamowitego, hahaha Xd Tylko, nie wiem, czy misja wydrapania oczu Jongowi o wykastrowania go, będzie równie niesamowita. Raczej stawiałabym, że tragiczna! :O No cóż, było minęło, w końcu będą musieli to przedyskutować, czy tego chcą, czy nie.
no, a teraz przejdźmy do Taemina. Lubisz sprawiać, że ludzie dostaną czegoś, czego pragnęli i znowu sprawiasz, że są bardziej rządzi kolejnego rozdziału, jak chociażby tu. Z Taeminem. Wystarczyło zamieścić treść, o tym, że przeczuwa iż coś się wydarzy i każdemu już się włącza czerwona lampeczka pragnienia, dowiedzenia się co to będzie i z kim do cholery! Mimo iż pewnie wyobrażeń jest wiele, jak chociażby pierwszy pocałunek, czy coś. :D Serio, piszę to, bo wręcz to sprawiłaś u mnie. Zostałam zaspokojona sceną erotyczną - nie wnikam jak to brzmi - no i chcę, a raczej pragnę dowiedzieć się w końcu, kim do cholery jest ten typ, za którym szaleje Taemin! :O W dalszym ciągu czuje, że to Minho, jednak... serio, w danym momencie przyszło mi do głowy, że będzie mały psikus i... Jezu Marta! Ogarnij się! Przecież to nie może być Onew, bo ten pracuje w FIRMIE, nie kawiarni! -.- Serio, chyba odlatuje ostatnio do innego świata, a dziś w szczególności, po wypiciu kilku lampek wina z rodzicami - bo dziś leci rok, jak zdałam prawko. XD - jak i ciągłego siedzenia w książkach. -.- Eh, przetrwać 5 egzaminów, które mam w ten weekend i poniedziałek, no i matury i człowiek wolny... - z nadzieją, że znajdzie pracę Xd
W ogóle, zawsze, jakieś prace ostatnio dodawałaś co od opowiadań i tak mnie ciekawi, czy tu też coś dodasz? Aczkolwiek podejrzewam, że pewnie nauka i zbliżający się koniec roku i tak dalej, nie bardzo ci pozwolą. :'(
Pozdrawiam, wenki dużo i luzu w szkole i tak dalej, bla bla bla, xD L** <33
Też uważam, że to jeden z lepszych jakie napisałam, chociaż mogę sie mylić xD Yey, przytulas~! Tez teraz czuje sie zaspokojona taką dawką miłości i miłych słów <3 W tym momencie powinnam zacząć bronić Jonghyuna, że wcale nie on tutaj jest winny ( taki odruch kiedy jest o coś obwiniany xD ), ale tym razem przez to, ze był napalony jest sam sobie winny xD A Key pewnie w pewnym momencie już w ogóle odleciał do swojego świata, a tylko ciało mu reagowało. Czy będzie pamiętał? Hm... nawet jeśli nie, to poczuje, że coś jest nie tak. Chociazby dyskomfort po wszystkim i przecież Jong w nim doszedł, więc nadal coś zostało w Kibumie ;3 Jednak w sumie fakt, to by było zabawne, gdyby nie pamiętał i się dowiedział, ach, ta mina <3 Wkurzenie, zdziwienie i zażenowanie jednocześnie : D
UsuńJa? Ja daje wam cos czego pragniecie, jednak nadal nic nie wiedzie i tylko sprawiam, ze chcecie więcej? Ależ skąd... to nie w moim stylu xD Sama scena tej randki nie zostanie odpisana ( przynajmniej na razie ) jednak dowiedzie się, kto jest jego wybrankiem i wyjdzie jeszcze jedna sprawa na wierzch ;3
No i widzę, ze fajnie się świętuję pierwszy roczek prawka xD Co prawda już to pisałam, ale obyś miała je jak najdłużej <3 Trzymam też za ciebie kciuki na wszystkich tych egzaminach i w szukaniu pracy oczywiście o; Bez znajomosci to ciężko coś porządnego znaleźć, przynajmniej mnie, ale ja nie mam wykształcenia jeszcze xd
A co do prac... Chętnie, bardzo chetnie bym cos narysowała, skoro chociaz jedna osoba by tego chciała. Jednak niestety już prawie miesiąc nie rysowałam niczego dla siebie. Wszystko co robię, robię do szkoły, a co gorsza, już tym rzygam, za przeproszeniem. A miałam takie fajne pomysły. Robię plakat reklamujacy "From Hell" w wersji ebooka i robię komiks, okłądka, postacie i kilka stron i chyba też z któregoś z opowiadań, ale mój nauczyciel potrafi zniszczyć we mnie cały zapał do pracy. Jednak postaram sie coś narysowac do tego opowiadania :3
Nie ukrywam, że po dwóch latach zawodówki, wyrobiłam sobie zawód sprzedawcy. I już nie wnikam, jakim kosztem spieprzyłam sobie kręgosłup. Głupia, ja. A chciałam iść na fotografa, to posłuchałam dziada pieprzącego, że ten zawód się nie opłaca teraz. Bzdura! Ni, ale wracając, mam nadzieję, że chociaż z faktem, że mam dwu lenie doświadczenie w handlu, przyjmą mnie chociażby w takim Rossmanie, czy z jakimiś ciuszkami. xD Każdy mi mówi, abym poszła za kelnerkę, bo one niby czasem wręcz podwójną wypłatę dzięki napiwkom dostają, ale sorry, nie ma zamiaru być klepana po tyłku i słuchać jakiś pieprzeń od facetów, jak to słyszałam. -.-
UsuńNo cóż, wiesz ja Cię nie gonie z praca i tak dalej. Tylko pytałam i wiesz, trochę rozumiem te twoje obrzydzenie teraz. Tak to jest , jak się zbyt często robi to co kocha, a potem to sie nudzi i wręcz ma ochotę rzygać na lewo i prawo. ;/ No cóż, mam nadzieję, że chociaż po szkole nie zostanie Ci wstręt i będziesz rysowała z pasją, a nie z przymusem. :* W ogóle, to już rzygam ta nauką, ja. Xd A gdzie tu do matur jeszcze? Mam nadzieję, że na ustną z polaka o wampirkach, będe uczyła się z przyjemnością prezentacji. W sumie, to czekają mnie dwa filmy i audiobooki, bo czytać mi ise nie chce. Xd Taki leń ze mnie teraz, o! XD
kiedy można się spodziewać następnego rozdziału ? <3
OdpowiedzUsuńNa 99% w niedzielę :3
UsuńNIENAWIDZĘ CIĘ! [ który to już raz? XD ]. Jak możesz mi to robić?! Tak okrutnie ukrywać wybranka Taemina... No... NO JAK TO TAK?! Boże, dalej muszę czekać, a znając Ciebie to może być każdy. ;_; Nawet kurde Kai z Exo, bo po Tobie to nie wiadomo czego się spodziewać... Kocham Cię, za tą niepewność < 3. [ nieważne, że pisałam, że Cię nienawidzę XD tłumaczyłam. ]
OdpowiedzUsuńAle okej, wybaczam. JongKeyem uratowałaś swą sytuacje. Miodzik na me serce :3 Oczywiście kompletnie mnie zaskoczyłaś... Jak zawsze XD. Oczywiście jarałam się nieziemsko ;_; A ty opisujesz to tak... Ah. No i Jongi napaleniec jeden, poznał jednak co to znaczy seksik z facetem : D Czyżby mu się spodobałooo? Może se wmawiać, że to tylko przez celibat, ale ciocia dei wie swoje!
[ Pisze komentarz dzisiaj na raty, więc za nieogar sorka XD Co chwile ktoś czegoś chce >:C ]
Obawiam się tylko, że Key weźmie wszystko za jakiś chory sen, albo halucynacje... [ w końcu Onew w spódnicy i z ananasem... XD ], a głupi Jong się nie przyzna! I się wszystko pokomplikuje no :c
Mam do Ciebie ogromną prośbę, dobrze? Proszę... Błagam... Nie porzucaj pisania. NIGDY, NIGDY! Jesteś jedną z najlepszych autorek i ja nie przeżyje! Powaga... Sam fakt, że komentuje... No.. NO KURDE XD
Naprawdę ogromny szacun i podziw za Twoją pracę < 3.
I czekam na więcej! *_* W końcu "coś" się wydarzy z Taesiem i z " nim ".... [ Błagam nie Onew, Błagam nie Onew * modli się, chociaż ateista. głupia dei*, Niech on se tam tańczy z ananasem. Minnie będzie szczęśliwy z Minhosieeem ;_; ]
Wybacz. Obsesja, musiałam XD
Wszystkiego dobrego i weny! < 3.
dei.
Kiedyś, kiedy będę miała więcej czasu, zliczę wszystkie te razy, kiedy mi mówisz, ze mnie nienawidzisz, bo aż jestem ciekawa ile to było razy xD Ale spokojnie, już niedługo ( bo za kilka godzin dodam rozdział ) przekonasz się kim jest wybranek Tae, chociaż możesz nie być zadowolona... jednak nic wiecej nie powiem! Chociaz przyznaj, że Kai pasuje do taemina. To prawie jak związek bliźniaków : D
UsuńJednak na pewno KaiTae nie przebije seksu Jongkey, z którego nawet sama jestem zadowolona, o dziwo. No a czy Jongowi sie spodobało? Nieważne, i tak wszyscy wiemy lepiej niż on xD I jak już wspomniałam wyżej, nawet jeśli Key pomyśli, że to sen, to i tak nadal ma na sobie nasienie swoje i Jonghyuna miedzy pośladkami ;3
No i nie przejmuj sie, nie planuję porzucić pisania, bo bardzo mnie cieszy kiedy mogę coś dla was dodać i was uszczęśliwić :3 Nawet nie wiem czemu Ci przeszło przez myśl, że mogłabym to porzucić. Co prawda za rok o tej porze mogę mieć mały zastój w pisaniu ze względu na maturę, jednak może wtedy też znajdę czas na pisanie~!
No i mogę cię uspokoić, że to nie Onew. W końcu wybranek Tae pracuje w kariwarni, a Jinki pracuje w biurze z Kibumem :3
Nie wiem czy zobaczysz tego komencia, bo już nowy rozdział [ : O ], ale piszę!
UsuńBOJE SIĘ XD serio boje się czytać.... jak to mogę nie być zadowolona?! BOŻE XDD u mnie to jest tak, że wyznaje 2min, JongKey i Onew x Chicken. I KONIEC XD więc może być ciężko.
Zawsze może to uznać.. za.. .za nie wiem za co XD w sumie nasienie między pośladkami to chyba jednoznaczny argument... XD
I SPOKOJNIE! też za rok piszę maturę. [ mogłabym w tym roku, ale niee. zachciało mi się technikum XD ], więc obie jesteśmy w dupce. będę cię wspierać! XD
Niby pracuje z Keyem, ale kto go tam wie. Dwa etaty.. czemu nie? XD
dobra... zaraz idę czytać i się załamywać ;_;
uhuhuhu! <3 już któryś raz z kolei powtórze że Cię uwielbiam.buksowali się..Bummie jaki napaleniec :o a Jong,matko jedyna. Sram cukrem! nie stać mnie na wyduszenie z siebie więcej zrozumiałych dla świata słów,więc tylko życzę Ci dużo weny i przesyłam uściski :D (hahaha,zamieniam się w moją mame xd)
OdpowiedzUsuńAch, tyle uwielbienia. Abym przypadkiem się od tego nie uzależniła ;3 Kibummie po takim poście kilku lat, z gorączką i pijany nie mógł być inny, no ale Jong nie ma nic na swoją obronę xD Aw, jak mama, jak uroczo ;3 Dziękuję bardzo~
UsuńZnasz to uczucie, kiedy chamski blogger usuwa Ci komentarz? Taaaak... potrzebowałam dnia żeby tu wrócić i zmobilizować się do ponownego wyrażania opinii :c Nienawidzę jak mi to google robi :c
OdpowiedzUsuńNo okay, to od nowa xD
Wiesz, to chyba Twoje najbardziej przesiąknięte sexem opowiadanie :P Niby u Ciebie zawsze jest masa sexu, ale i tak to opko się wróżnia ;] W ogóle mam wrażenie, że Jonguś jest kimś w rodzaju nimfomana :P Ostatnio chyba za dużo o tym czytam... tak to jest jak człowiek chce się dobrze przygotować do roboty xD
Wracając do tematu, pasowałby, nie? :P Ciągle chce sexu, podniecają go ekstremalne sytuacje i wgl... xD Albo po prostu przesadzam i bardziej chodzi o to, że wciąż nie znalazł tej idealnej drugiej połówki... chyba za dużo filozofuję :P
Dobra... Bummie zwolnij troszkę! xD Tego to ja się nie spodziewałam xD Gorączka, alkohol i tak na dokładkę sex na kanapie... ciekawe czy mu to wszystko nie przyćmiło pamięci :P Może tak obudzi się nie wiedząc czemu boli go tyłek? Kto tam wie? hahaha
Twoje opowiadania dziwnie na mnie wpływają xD Od razu mam ochotę dopowiadać sama ciąg dalszy xD To chyba dlatego, że najchętniej przeczytałabym całe od razu. To pewnie dlatego zdarza mi się odwlekać czytanie rozdziału żeby potem połknąć większą partię materiału i nie wymyślać jakiś swoich historyjek xD
A co do taeminka... Szkooooda, że leci na Żaby (tak podejrzewam skoro Onew tańczył hula w biurze xD) Jinki byłby lepszy, ale to tylko moja opinia, którą znasz odkąd tu komentuję i zasadniczo nie wnosi nic nowego, a jednak znowu to piszę xD Logiczne, nie? hahahah
Dobra, czas czytać part 6, więc excuse me~ Jak nie padnę to za chwilę odezwę się pod kolejnym postem ^^
xoxo
Aż nazbyt dobrze znam to uczucie... jedno z najgorszych jakiego doświadczyłam w internecie.. te rezygnacja, złość i smutek... xd
UsuńHm.. najbardziej przesiąknięte seksem opowiadanie? Fakt, póki co chyba tak jest, jednak niedługo, bo jak ruszy kolejne, to tam będzie go o wiele więcej, wszystko prawie będzie się kręciło wokół seksu, jeszcze bardziej niż teraz xd Jong nimfoman? W sumie sama o tym myślałam, jednak jesli już, to tak tylko w niewielkim stopniu jest nimfomanem. Po prostu jest facetem, który lubi seks. W kolejnym opowiadaniu jedna z postaci będzie uzależniona od seksu ;3
Powinnam się cieszyć, że moje opowiadania dziwnie na ciebie wpływają? o; Chyba tak, skoro od razu sama sobie dorabiasz ciąg dalszy i przeczytałabyś wszystko za jednym razem. Więc potraktuje to jak najbardziej za komplement :3
Może któregoś dnia doczekasz się OnTae ( miało być już w zawieszonym FF D: ) tak samo jak doczekałaś sie KrisHo. Po prostu potrzeba mi na przygotowanie się psychiczne xd