_______________________________________________________________
Kibum wyszedł z lasu, z krukiem na ramieniu. Od razu ujrzał
wampira na ganku, który skierował na blondyna swoje złote tęczówki. W ciągu
sekundy pojawił się przy chłopaku. Ptak odleciał z ramienia Kibuma, o dziwo
wampir nie zwrócił na niego w ogóle uwagi. Za to był wpatrzony w kochanka. Jego
wzrok mówił więcej niż słowa. Był za razem wściekły do granic możliwości, jak i
szczęśliwy, że Key jest przy nim i znowu trzyma go w swoich ramionach.
Jonghyuna kiedy tylko zszedł z powrotem na dół, od razu
zauważył, że jest zbyt cicho. Kibum należą do tych osób, które nie umieją
zachować ciszy i nie potrafią jej znieść. Dlatego od razu rozejrzał się po
całym domu. Był tak zdesperowany, że zajrzał nawet do piwnicy, jednak to było
ostatnie miejsce w jakim szukałby Kibuma.
Zaczął mieć coraz czarniejsze myśli, biorąc pod uwagę
również wyznanie kochanka sprzed kilku minut, które brzmiało niczym pożegnanie.
Nie trudno więc się dziwić, że wpadł w panikę i był gotów zabić każdego kto
stanie mu na drodze.
Na szczęście Key wyłonił się z lasu, nim wampir zdążył
splądrować pobliskie miasteczka.
Kibum zarumienił się z zażenowania, bo nie pomyślał o tym,
że przecież jego mały spacer może wydać się podejrzany. W sumie w ogóle wtedy
nie myślał. Za co było mu teraz strasznie wstyd, tym bardziej, że zdenerwował
kochanka.
- Gdzieś ty, do cholery, był? – warknął Jong, pomimo że nie
był już tak zły jak chwilę wcześnie. Wszystko za sprawą jednego,
przepraszającego spojrzenia Kibuma. Aż samego Jonghyuna przerażało to jak jest
podatny na urok chłopaka. Nie miał jednak zamiaru mu odpuszczać za jedno
maślane spojrzenie. Co to, to nie. Najpierw musi mu wyjaśnić czemu wyszedł i
nic mu nie powiedział. W końcu kto wie jakie licho czyha w krzakach.
- Przepraszam, chciałem się przejść. Nie złość się – odparł
blondyn, łapiąc za brzeg koszuli wampira. Wyglądał przy tym niezwykle uroczo i
słodko. Przynajmniej w oczach wampira. Sam Kibum dostrzegł, że ten mięknie pod
jego urokiem. Ku własnemu przerażeniu zauważył, że perfidnie wykorzystuje jego
słabość do swojej osoby.
- Nie rób tak więcej… informuj mnie jeśli gdzieś będziesz
szedł – dodał nadal twardo, jednak już bez cienia gniewu. Jego tęczówki na
powrót stały się brązowe, a wargi wygięły w subtelny uśmiech. Key pokiwał
szybko głową, wtulając się w kochanka, wzrok utkwiwszy w białym kruku, który
przysiadł na ganku.
Jong na powrót zaciągnął chłopaka do domu. Key w pierwszej
chwili zdziwił się, że wampir nie zauważył ptaka. Ten w końcu był nazbyt
widoczny. Z drugiej strony coraz mniej rzeczy mogło zaskoczyć chłopaka.
Kruk wleciał za nimi do mieszkania i usiadł na parapecie.
Poza Key nikt z domowników go nie zauważył. Oprócz Onew, który chyba wyczuł
dodatkową osobę czy raczej stworzenie w pomieszczeniu. Próbował mrużyć oczy i
wpatrywał się wprost w kruka, jednakże nie był w stanie nic dostrzec.
Kibum odetchnął w duchu, nie miałby ochoty tłumaczyć się co
też to zwierzę tutaj robi. Tym bardziej, że sam nie znał odpowiedzi na to
pytanie. Jak na wiele innych…
***
- Czuje kundla – mruknął Jong, kiedy wraz z Kibumem znosili
księgi na dół, chcąc je przejrzeć. W sumie odkąd przyjechali do Onew wiedli
dość spokojne życie, bez żadnych rewelacji. No może nie liczyć małych przygód
Key.
- Taemin? – dopytał blondyn, marszcząc brwi na określenie
jakiego użył wampir. W sumie nie trudno było się domyślić, że kochanek mówi o
jego przyjaciołach. W końcu nie pałali do siebie miłością ani żadną inną
sympatią.
- Uhm, są pięć kilometrów od nas. – mruknął Jonghyun,
marszcząc zabawnie nos, zupełnie jakby poczuł coś nieprzyjemnie pachnącego. W
sumie poczuł, bo wilkołaki pachniały bardzo charakterystycznie i dla niego
nieprzyjemnie. W końcu kto lubi zapach mokrego psa? Co prawda zwykli ludzie
tego nie poczują, ale on posiada niezwykle wyczulony węch, słuch czy inne
zmysły.
Kibum rozpromienił się, zbiegając po schodach, kładąc
książki na komodzie. Otworzył na oścież drzwi chcąc powitać przyjaciół. Tak
bardzo się za nimi stęsknił…
Biały wilk wypadł przez ścianę lasu. Key uśmiechnął się
szeroko, zaraz jednak szczęśliwy grymas zniknął, zastąpiony przez zdziwienie i
niepokój w oczach.
Tae biegł z masywną postacią na grzbiecie. Szatyn trzymał
się resztkami siły futra kochanka, chroniąc się przed upadkiem. Trzymał się
przy tym za ranę w boku. Krew sączyła się przez palce mężczyzny, brudząc
śnieżnobiałą sierść.
Wilk warczał, zupełnie jakby chciał krzyknąć do przyjaciół
i ich ostrzec przed tym co za nimi podąża.
Taemin ledwo sapał, pomimo dobrej kondycji. Pół godziny
biegu od domu szamana poczuli czyjąś obecność. Wtedy też drogę zastąpił im
wielki, prawie dwumetrowy jeleń. Jego poroże były ogromne i ostre niczym szpony
drapieżników, a w pysku kły jakimi nie pogardziły żaden mięsożerca.
Zwierzę nie miało przyjaznych intencji. Nie potrzebowali
wraz z Minho długiej analizy, aby się tego dowiedzieć. Jeleń ruszył na nich, a
oni uciekli. Niczym płochliwe łanie, a nie wielkie, waleczne wilkołaki. Nie
mieli jednakże czasu na wymyślenie innego planu.
Chcieli zgubić zwierzę w labiryncie drzew i krzewów. To
jednak, zupełnie jakby widziało ich gdziekolwiek by nie poszli, wybiegł znowu
przed nimi, wbijając ostre poroże w bok czarnego wilka. Tae na zawsze zapamięta
ten skowyt przepełniony bólem. Kierowany instynktem wyszczerzył kły i nastroszył
sierść na karku, rzucając się na bestię. Ta uciekła w las, chcąc zapewne
zaatakować ich z zaskoczenia. Czas, który im dała, wystarczył na to aby Minho,
przemieniony na powrót w człowieka, uczepił się kochanka i wdrapał na jego
grzbiet.
Taemin pognał w stronę domu szamana. Choi potrzebował pomocy
lekarskiej, jakiejkolwiek opieki medycznej czy opatrzenia ran. Wszystkiego
byleby nie umarł.
Dlatego też znalazł się właśnie tutaj, na polanie przed
domem Onew, gnając na złamanie karku, a za sobą czuł oddech bestii. Niezwykle
ciężki i obślizgły oddech.
Jonghyun widząc co się dzieję, złapał blondyna za ramiona
wpychając do środka.
- Schowaj się! – krzyknął wampir, samemu wybiegając za
zewnątrz. Key cofnął się kilka kroków, a wszystko dla niego działo się niczym w
zwolnionym tempie. Zaraz obok niego przebiegł Onew. Szaman wypadł na zewnątrz,
pomagając wciągnąć rannego do mieszkania. W tym czasie wampir próbował zabić
bestię z pomocą Taemina, który nie był już ograniczany przez ciężar na
grzbiecie.
Key wbiegł w końcu w głąb mieszkania, chowając się w kącie
pokoju. Czuł się jak tchórz, który uciekł z podkulonym ogonem, podczas gdy jego
przyjaciele walczą. Nie robią tego dla siebie, tylko dla niego. W końcu to coś
pragnie jego głowy. Oni mogliby go dawno zostawić, podczas gdy poświęcają
własne życie, a Minho został dla niego ranny. I to wszystko dla jednego
tchórza…
Gdyby tylko mógł coś zrobić.. cokolwiek co ich uratuje przed
pewną śmiercią.
- Jesteś gotowy poświęcić się dla przyjaciół? – zabrzmiał
głos, jego własny, jednak nie wychodzący z jego ust. Blondyn uniósł wzrok,
wpatrując się w postać odzianą w czerń. Dopiero teraz dotarło do niego krakanie
ptaka, który siedział na ramieniu mężczyzny. – Wiedz jednak, że będzie to oznaczało
pożegnanie się z częścią siebie. A raczej powitaniem dawnego ja… - Uzjel wyciągnął dłoń w stronę chłopaka. Kibum patrzył to na
wyciągnięta rękę, to na twarz mężczyzny. Surowe rysy i zimne oczy, w których
kłębiło się coś na znak współczucia, żalu i smutku.
- Chce aby przeżyli… - wyszeptał drżącym głosem, ledwo
wypowiadając te słowa. Odgłosy sprzed domu nabierały na sile, jęki cierpiącego
Minho stawały się coraz mocniejsze, kiedy Onew próbował zatamować krwawienie.
Słyszał Jonghyuna warczącego na bestie. Raz za razem rozbrzmiewał skowyt
bestii, ta jednak nie poddawała się, a na jej miejsce pojawiały się nowe. Całe
stada potworów.
- Więc chodź ze mną – odparł Kibum, a blondyn złapał za jego dłoń. Teraz nie było już dla niego
odwrotu. Jednak, nie liczyło się to co stanie się z nim. Chciał ocalić wszystkich…
- Masz dobre serce, Kibumie – dodał Uzjel,
nim jednym uderzeniem w mostek powalił blondyna na ziemię i pozbawił przytomności…
_______________________________________________________________
Rozdział krótki, jednak musiałam zrobić małe wprowadzenie przed wyjaśnieniem tajemnicy Kibuma, no i wyjdzie na jaw jeszcze jeden sekret 2mina ;3
Nie wiem czy w środę będzie rozdział. Niestety chyba nie, bo niemal codziennie mam jakiś sprawdzian i będę miała bardzo ograniczony czas... I tak powinnam teraz malować obraz plenerowy. Bo wiedzie jak to jest, kiedy myślicie sobie "mam jeszcze dwa tygodnie, zdążę" A potem patrzycie na kalendarz i uświadamiacie sobie, że macie jeden dzień na zrobienie czegoś? Bo ja tak, i właśnie powinnam to coś robić. Jednak uznałam, że najpierw wrzucę rozdział, bo potem jeszcze bym zasnęła nad obrazem i byście się nie doczekali nowej notki xd No i nie zabrałam się jeszcze za obraz, bo jestem strasznie zmęczona. Poprzedniego dnia miałam urodziny znajomej i kiedy wracałam nieco zgubiłam sie w mieście.. tak to bywa kiedy sie zna 3 ulice na krzyż .___. xD Nie truje już dłużej. Postaram się o notkę w środę, jednakże nic nie jest pewne.
Dziękuję też za wszelkie miłe komentarze <3
Prawie bym zapomniała o jakimś małym bonusie xd Tym razem wrzucę stary rysunek, chciałam wrzucić Key w długich włosach, którego szykuję na nagłówek, jednakże nie zdążyłam go poprawić...
Jakieś randomy dla was :3
Miłego weekendu ~! [ a raczej ostatnich godzin niedzieli... ]
Szkoda że taki krótki rozdział ale ważne że jest. Przecież każdy ma własne obowiązki ;) Biedny Key taki trudny wybór musiał podjąć. Nie mogę się już doczekać co z tego wyniknie i kim on jest. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Mam nadzieję że uda Ci się znaleźć chwilę czasu i coś dodasz. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńZ dodaniem nie powinni być problemu, będzie raczej z betą, bo tą ostatnio złapać trudno... wtedy zazwyczaj sama staram się wyłapać błędy, jednak jak wiadomo - samemu trudniej.
UsuńDługo już nie będzie trzeba czekać, mam nadzieję, że cię nie zawiodę i wszystko klarownie przedstawiłam ;3
No żeby w takim momencie kończyć T-T Ale był Taemin, więc automatycznie mam banana na twarzy. Uwielbiam go w formie wilczka <3
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału, ten jeleń jest jakiś dziwny :/ >mądra ja< .
A to z Key mały manipulator! A pomyśleć, że takie dobre dziecko z niego było XD
Kolejny sekret 2mina? Ale jaki~ ? I po co mnie o tym uświadamiała? Teraz dniami i nocami będę główkować jakiż to sekret!
nawiedzona, Hwaiting! <3
Hehe, jak wiadomo, autorki są złośliwe i lubią kończyc w najlepszych momentach :> Co do Taemina, 19 rozdział będzie niemal cały poświęcony jemu i Tae, więc mam nadzieję, że cię to ucieszy ^^
UsuńHaha, nono, Key na zawsze zostanie Key i na zawsze będzie w nim coś z tego małego, słodkiego szantażysty ;3
Jak wspomniałam, autorki są złośliwe i lubią tworzyć nowe sekrety o których uświadamiają czytelników ;3 Licze, ze sekret 2mina się spodoba chociaż bedzie dość.. kontrowersyjny ^^
Wow. Zaczyna się dziać hoho a działo się już wcześniej to teraz dzieje się jeszcze bardzie ja mi podoba się bardziej i w sumie się powtarzam ale trudno :p
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co tam dalej wymyśliłaś i tego twojego rysunku Bumka ^^
Hwaiting i więcej czasu na pisanie :)
W sumie Fumi czesto się powtarzasz, ale to uroczę na swój sposób xD
UsuńNono, ja tez się nie mogę doczekać aż ujawnie wam kim jest Key i jaką role ma w tym wszystkim Uzjel ;3 Ajaj, aż mnie nosi <3
Z czasem słabo, ale i tak odkładam mase rzeczy na bok aby zajać się pisaniem rozdziału... będe tego w przyszłości żałowała ... xD
Jej. Nie spodziewałam się, że Kibum będzie musiał zrobić TO wszystko co musi zrobić (dokładnie nie wiadomo co xd) tak szybko;o Strasznie przestraszyła mnie wizja rannego Minho na grzbiecie Taemina i nagle wszystko zaczęło się tak szybko dziać... No nic, jestem strasznie ciekawa, co się teraz stanie.
OdpowiedzUsuńNie ma co już przeciągać akcji, w końcu do końca zostało około 4 rozdziałów, a w nieskończoność nie da się lać wody xD
UsuńJeśli tak bardzo cię przestraszył rana Minho, to kolejny rozdział przestraszy cię jeszcze bardziej jesli chodzi o 2mina.... i wcale nie próbuje ci namącić w głowie xD
OMG. Przy końcówce co chwilę zerkałam na powoli dobijający do końca basek boczny... Akcja tak przyśpieszyła, a to coraz bliżej samego dołu strony... Co za okropne uczucie... WTF??? Jak można kończyć w takim momencie... Biedny Key patrzy na rannego przyjaciela i wie, że jego ukochany właśnie naraża własne istnienie (nie chciałam użyć słowa życie w stosunku do wampira). Jego decyzja była oczywista, no ale co się stało? Zemdlał i co? Kibum niby nie wydaje się chcieć go skrzywdzić, ale raczej ma głęboko gdzieś co się stanie z Jongiem, Tae i Onew. Kurczę, czego on chce od Key?
OdpowiedzUsuńW ogóle okropnie rozczulają mnie takie scenki, w których odważny seme odpycha swego kochanka i samemu idzie stanąć oko w oko ze śmiercią. To jest po prostu mega. *.* Tak samo jak ta początkowa złość spowodowana zniknięciem Key. :3 Jak dla mnie to jest mega słitaśne. <3
W ogóle, to Key chyba zmienia się powoli charakter. Wcześniej chyba tak nie wykorzystywał słabości Dino do jego osoby a teraz już chyba nie miał żadnych oporów. W sumie dobrze.^^ Czemu miałby nie korzystać? Jakbym tak wyglądała, to znacznie więcej ugrywałabym na maślanym spojrzeniu. :P
Weny, weny i jeszcze więcej weny. No i tak na dokładkę ogromu czasu, bo go zawsze brakuje. Jeżeli chodzi o twój problem z odkładaniem na później, to chyba każdy go zna. :P Raczej staram się tego unikać, ale czasem jest naprawdę ciężko...
Och, odezwała się ta, co nie przerywa w najlepszych momentach... xD Niemniej fakt, tym razem przebiłam samą siebie :3 Oj tam, lubisz kiedy Key cierpi xD
UsuńFakt, Uzjel wydaje się jakby nie obchodziło go życie przyjaciół Key, jednak.. no cóż, może nie zalezy mu nawet na samym Kibumie? ^^ Uhuhu, wiem, mące ci w główeczce xD
Też uwielbiam takie sceny, kiedy to kochanek staje w obronie swojego maleństwa. *-* Gorzej jak naprawdę umrze....
Och! Zauwazyłaś zmianę w charakterze Kibuma! Dziękuję <3 Właśnie liczyłam na to, że ktoś zwróci na to uwagę ;3 To prawda, na początku opowiadania Key był bardziej nieśmiały, wycofany, nie wykorzystywał swoich atutów... jednak miłość zmienia ;3
Kurczaki, co do zamówienia to niestety postanowiłam nie przyjmować zamówień na paringi które już pisałam, o czym wspomniałam przy scenariuszu z Hongki, i zapominałam znowu o tym wspomnieć, przepraszam. :( Jeśli jesteś ciekawa co mam w już zamówione to Baekhun i Minkey. :) No faktycznie, dwunastu Jongów i jeden biedny Key to dopiero dziwny sen. ;O W ogóle to już mam wyobraźnie tego co oni robili z takim JEDNYM biednym Key. Normalnie współczułabym siadania na drugi dzień haha. A no i łądnie tam pracuj, bo jak wspomniałam, nie chcę, aby ktoś zaniedbał lekcje przez Hunhan. Jest wstawiony, więc nie ucieknie, a bloga nie zamierzam usuwać. :D Wiec nawet jutro możesz sobie przeczytać. ;* No i weny do pracy życzę i nie patrz na tego laptopa, bo serio Ci nie ucieknie my Hunhan. ^^ Cieszę się, że mimo iż jeszcze nie przeczytałaś, już uważasz, że warto, jak i ogólnie mych yaoi. <3 Kocham Cie za to<33 Żeby nie było, wole mężczyzn. Xd
OdpowiedzUsuńNo, a teraz czas na komentarz na temat opowiadania. ^^
Key w długich włosach? Brzmi ciekawie. ;O Nie wiem ,czemu od razu skojarzyło mi się z długowłosym Jacobiem Blackiem ze zmierzchu. xD
zrobię małego spojlera Hunhan: Widzę, że u ciebie też zawitał jeleń gigant keke ;p Nadopiekuńczy i nawet mogący roztrząsnąć całe miasteczko lub inne miejsca Jonghyun, aby tylko znaleźć Kibuma, jest taki dajny.^^ To takie cudowne, że się o niego martwi, chociaż w sumie co się dziwić, skoro jest po uszy w nim zakochany i oddałby za niego całe swoje życie? Co już mamy chociazby okazje zobaczyć teraz w tym rozdziale. :O Mieć takich przyjaciół to naprawdę skarb! Więc nawet jestem za tym, aby jako w podzięce, przemienił się w swoje dawne ja, choć z jednej strony obawiam się tego co po tej zmianie może nastąpić? Tak siew ogóle zastanawiałam i nie wiedzieć why przyszła mi taka myśl, że te wszystkie potwory nie chcą zabić Key. Może on jest ich panem i one pojawiają się, aby go odebrać z rąk Jonghyuna, Taemina i Minho? oO Chociaż tutaj nie pasuje mi ten gar z tymi oczyma w środku, na których widok chyba bym pościła pawia, fuuuj i od razu dodatkowo przypomniały mi się te zdechłe indory w tych małych kontenerach z larwami na czele. ;.;
W ogóle ....łooo matko, co tu się nie wyrabia? oO
Biedny Minho :( Mam nadzieję, że nic mu nie będzie, tak, jak i Taeminowi i dino, którzy walczą zachłannie już zapewne z niezłą gromadką tych przerośniętych jelenio-mutantów. xD W ogóle zaciekawił mnie motyw, że nikt nie widział tego białego kruka poza Key. oO No już pomijam fakt tego wyczucia naszego kochanego szamana Onew iż coś w domu jest, ale nie widać. :O Ja tam bym się zaczęła martwić czy już wzrok mi się nie pogarsza haha, albo, że mam jakieś dziwne przeczucia. XD Bo to serio musi być durne. Przeczuwasz czy tam czujesz, że ktoś siedzi obok ciebie ale go nie widzisz. ;.; Prawie, jak duch. xD Tylko, że tu Onew nie czuł chłodu. Xd
Króciutko, jest, ale w sumie dobrze, że postanowiłaś zrobić takie małe wprowadzenie do wyjaśnień co do Kim. ^^ W końcu moja tępa mózgownica załapie co i jak. :D
Kolejny sekret 2Mina? oO o ciekawe, ciekawe ^^ twoje pomysły nie znają granic, serio! :P Jenki, co to będzie, jak to opko się skończy? Niby można przeczytać od nowa, ale to nie to samo, nie ma takich emocji, jak przy czytaniu każdego nowego rozdziału, w którym nie wiesz co się wydarzy. :O
Bonusik bardzo fajny, a na tego Key w długich włosach ( i znowu dziwne skojarzenie z Jacobem. Moze to przez to, ze Key ma teraz czarne włosy i miał dłuższe w teledysku Everybody? oO) to zawsze można poczekać, a no i z tą środą, jak nie wyjdzie Ci wstawienie to nic się przecież nie stanie. ^^ Bylebyś nam nie kazała za długo czekać na ciąg dalszy tego, chociaż teraz chyba powinno być NJM. :O
Pozdrawiam i zapraszam po ukończeniu pracy na Hunhan. ;P
Nie chce być na czarnej liście osób które za przeszkodziły w odrabianiu pracy domowej przez bardziej interesującego ff niż ona. ;p
No i jak zawsze standardowo, weny, czasu,a pomysłów to Ci nie życzę, bo widać po twoich opowiadaniach ile to ich masz w głowie. :P
Oł, poprawka. XD O zamówieniach wspominałam w poprzednim poście ,,strangera'' nie scenariuszu .xD
UsuńCo do opowiadania już złożyłam nowe zamówienie xD Tego na pewno nie miałaś! Hm... moze kiedyś napisze ten sen o jednym Key i dwunastu Jonghyunach... *myśli* Taaak. na pewno kiedyś to zrobię. A ja ciebie uwielbiam znowu za te długie komentarze <3
Usuń... Serio? Key i Black ze zmierzchu ? xD Kibum jest o wiele piekniejszy... no może nie ma takiego brzucha jak aktor zmierzchu, jednakże ma słodsza buźkę <3
Jonghyun jest niemal obsesyjnie zakochany i nadmiernie się o niego martwi, biorąc jednak pod uwagę jego przeszłość nie ma co sie dziwić. Nie kochał przez ponad połowe swojego wampirzego życia, potem kiedy się zakochał stracił ukochaną przez własny błąd, a teraz kiedy znowu po wielu latach znalazł kogoś ten jest zagrożony. Więc i tak dziw że nie rozwalił domu xD
Co do pomysłu z Key - panem bestii. Musze przyznać, ze ciekawy pomysł, jednak czy się spełni w jakiś sposób.. oj, zobaczymy ;3
Jeśli chodzi o kruka i Onew.. Nasz drogi Jinki jest raczej przyzywczajony do tego, że coś czuje a nic nie widzi. W końcu nieraz przywoływał dusze i duchy zmarłych wiec nic dziwnego jakby jakiś się tam włóczył po domu. I może nawet jakaś yaoistka, która umarła ponownie na widok Jongkey pod prysznicem : D
Licze, że wszystko przedstawie w prosty sposób, bo mnie samej jest cięzko umieścic wszystkie informacje, dbajac przy tym aby to dobrze wyglądało ;<
Kiedy opowiadanie się skończy będa kolejne ^^ W najbliższym czasie zapewne zrobię ankietę w której zapytam się was co byscie chcieli. Jednak na razie nie zdradzę co będzie do wyboru ;3
Owszem, teraz będzie NJJM, niemniej będzie ono zapewne w środę. Jutro szybko sprawdzę w szkole błędy jednak bety nie będzie, mam jednak nadzieję, że to nie będzie wielki problem ;3 A potem w weekendzik SMWK ^^
Aj wiem, jak mnie uwielbiasz za te tasiemce. <3 Dla mnie to sama przyjemność je pisać. ;*
UsuńCzekaj, czekaj co do tych zamówień. Masz na myśli te trzy co podałaś, tak? Bo dałam Ci odpowiedź na moim blogu, że wybrałam Lukai. No chyba, że dodałaś znowu komentarz na blogu z jednym konkretnym paringiem, a bloger mi nie wyświetlił go. ;.;
'Powitanie dawnego ja' ? Huhu no to się będzie działo :D
OdpowiedzUsuńZnalazłem Twoje opowiadanie gdzieś w swoim zbiorowisku blogów do przeczytania i powiem ci, że jestem zadowolony. Przeczytanie wszystkich 17 części zajęło mi jakieś 3 godziny, czego nie żałuję. Fajne opowiadanie, cholernie wciągająca fabuła oraz to co uwielbiam najbardziej, wampiryzm. Oczywiście paring także mi odpowiada, JongKey. Jestem po prostu oczarowany Twym dziełem co oznacza, iż na pewno zostanę wiernym czytelnikiem tego bloga. Z ogromnym zaciekawieniem oczekuję kolejnych części.
Pozdrawiam.
Hm, zacznę od "Dzień dobry i witam na blogu" ^^
UsuńBiorąc pod uwagę godzinę o której napisałeś komentarz podziwiam, że dałeś rade przeczytać wszystko za jednym razem ;3
Wampiry zawsze spoko, a każdy ma inne wyobrażenie o nich, co też jest dobre. To sprawia, że neimal każde opowiadanie jest w pewnym sensie oryginalne.
Dziękuję za twoje miłe słowa i liczę, że zostaniesz dłużej, nawet kiedy Strach ma wielkie kły się skończy ;3
Hohoho rzeczywiście krótko ale za to jaką akcję zapowiada! ^^ ciekawośc mnie roznosi! Co też ta nasza nawiedzona wykombinowała ;p
OdpowiedzUsuńJeleń jednoznacznie kojarzy mi się z Luhqnem jednak raczej tym razem nie ma to większego znaczenia :p wlasnie! Ciekawe co z Lu :p
Anyway...kusisz tu jakimiś sekretami 2mina, Kibumem i Uzjelem o jak ja mam teraz normalnie wytrwać do czwartku bądz weekendu? Hmm? Hahaha
A co do mojego poprzedniego komentarza to chodzilo mi o te ujęcia nie w mundurze :p mroczny Key w dziwnym ciuchu mega kojarzy mi się z Uzjelem :p
Hwaiting podczas sprawdzianów! ^^
xoxo
Tylko aby cię nie rozniosła i abyś nam tutaj nie wybuchła z tej ciekawości xDD
UsuńHaha, chyba niemal każdemu nasz Lulu kojarzy sie z jeleniem. Jeśli chodzi o LuHana to cóż.. nie zniknął na dobre, pojawi się. Kiedy? To tajemnica, jak w sumie wszystko inne ^^
No wiesz.. lubie kusić was sekretami : D Bo sama wiem jak nieraz ty sama mnie kusisz, niedobra ty. xD A mi wypomina... >D
Omo, nono, wiem o którym mówisz. i jak go zobaczyłam w tej stylizacji niemal pisnęłam <3 W sumie nie wiem co było lepsze, Key czy Tae w futerku... Chyba oboje <3
I dziękuję, postaram się dać z siebie wszystko~!
Ja niby kuszę? O.o nawet nie wiem kiedy, jak i gdzie... :P *niewinna minka* hahahah
UsuńDaj znać jak tam sprawdziany, bo trzymam za Ciebie kciuki jak na dongsaenga(nigdy nwm jak to się pisze xD) przystało ;) Szkoła to jednak straszny wynalazek </3
Aw, dziękuję. Przyda mi się nieco szczęścia, zwłaszcza, że za 6 godzin mam sprawdzian z historii sztuki, a nic a nic nie umiem. Czekam aż inna klasa napiszę ten sprawdzian i poda nam odpowiedzi. :3 Ale reszta [ poza matematyka ] poszły mi dobrze. Po tym tygodniu będzie juz lepiej, bo nie mam obrazu do namalowania ^^
UsuńDziękuje za twoje wsparcie <3
Ale się porobiło! Pojawił sie ten dziwny stwór, co to go mialas kiedyś na szablonie ^^ w ogóle ubolewam nad tym, że Luhana już nie ma, ale liczę na to, ze jeszcze się pojawi i ujawni swoją tajemną moc (o ile takową posiada :D). W ogóle teraz jak czytam o tym całym Uzjelu czy jak mu tam dokładnie jest, to widzę Kibuma z nowego teledysku, idealnie pasuje xd no i biedny Minho, jeszcze oberwał rykoszetem i jeszcze ta końcówka, przerażająca, ale dzięki temu trzymasz dalej w napięciu xd
OdpowiedzUsuńJak wspomniałam u Maknae, Lulu wróci, pojawi się i oświeci nas swoją osobą xD No może to ostatnie nie, ale nie zniknął na zawsze. Nie taka była jego rola...
UsuńKurcze, wszystkim teraz się Uzjel kojarzy z Key z teledysku. To chyba jakiś spisek, że teraz go dali w tych długich kudłach... xD
Napięcie najważniejsze, sama o tym doskonale wiesz <3 xD
boze... tak dawno nie konentowalo.... jjboy jest snutne.... i przeprasza... rozdzial idealny jak zawsze ;) kochan twoje opo... ale od dosyc dlugiego czasu meczy mnie jedna rzecz.... czy ty przypadkiem nie chodzisz do plastyka w gdyni? boze powiedz ze tak ;D pozdrowionka i wyczekuje kolejnych rozdzialow ;D
OdpowiedzUsuńNie masz za co przepraszać, jak wiadomo - lepiej późno niż wcale ;3
UsuńNiestety muszę powiedzieć nie ;< Owszem, chodzę do plastyka, ale w centrum polski - w łodzi. Więc trochę daleko od Gdyni ;3
ah~ no cóż ... ale to i tak coś ;D
Usuńweny~~