niedziela, 29 września 2013

" Nie jestem jak Minho" - 8. Kłopoty w raju + mała reklama



Dzisiaj tak nietypowo, bo chce zareklamować nieco pewien magazyn. Ja sama zbieram się do kupna, jednak dla mnie zakupy przez internet zawsze są niezwykle meczące, co może wydać się dziwne xD
Niemniej magazyn Asian on Wave potrzebuje nowych czytelników do tego aby utrzymać się na rynku. A fakt aby z nami został, bo szczerze, to ile jest gazet, które opisują nie tylko Japonię lecz i Azję? Mówią o kulturze, modzie i muzyce? Niewiele, bo sama kupuje strasznie dużo magazynów i wiem jak to wygląda. Dlatego zgodziłam się na tą małą reklamę. ;3 Może ktos dzięki temu przekona się do wydania tych kilku groszy? Bo magazyn nawet nie jest drogi, biorąc pod uwagę ile sie płaci za magazyny zagraniczne, które może i są o podobnej tematyce, jednak ich cena powala. A tutaj mamy i po polsku i taniutko ^^ 
Więcej informacji znajdziecie na stronie magazynu http://magazyn-aow.pl/ lub na ich Facebooku https://www.facebook.com/MagazynAoW 
Dziękuje za uwagę :3
___________________________________________________________


Key przebierał nogami przed drzwiami, w jednej dłoni trzymając podręczną torbę, w drugiej ściskając telefon.

- Tato! Pośpiesz się! -  Kibum popędzał swojego tatę, który właśnie schodził ze schodów poprawiając krawat. Pomimo, że do szkoły mieli pięć minut, blondyn cały czas martwił się, że się spóźnią i autokar odjedzie bez niego.

- Kibum, nie histeryzuj - ojciec chłopaka pokręcił głową, przystając na chwilę, aby przyjrzeć się synowi. Mężczyzna uśmiechnął się pod nosem, zerkając w oczy syna, które iskrzyły się z podekscytowania, kiedy odpisywał na smsa. -Jak on ma na imię? - zapytał zakładając buty. Key nabrał wody w usta, patrząc spanikowany na ojca. - Zgadłem? Naprawdę ktoś jest? - spojrzał zaskoczony na syna. Wcześniej żartował jednak widać, trafił w sedno.

- Tato, proszę, nie draż - jęknął cierpiętniczo blondyn. Wiedział jednak, że mężczyzna mu nie odpuści. Od ich kłótni i spotkania w szpitalu ich relacje się ociepliły i Kibum dzielił się z nim niemal wszystkim, a ojciec chciał wiedzieć wszystko. Wliczało się w to również, a raczej zwłaszcza, sprawy sercowe. 

Ojciec nie ciągnął tematu, zabrał cięższą torbę wychodząc z domu. Zamknął drzwi, wsuwając klucze w kieszenie spodni. Zerknął na syna kiedy wychodzili na ulicę. Key uciekał wzrokiem, a komórka wibrowała w jego dłoni.

- To Jonghyun, prawda? - pan Kim w końcu nie wytrzymał, musiał zapytać syna. Kibum zacisnął mocniej zęby, czując jak jego poliki palą żywym ogniem.

- Nie mów nikomu. Nie wspominaj na razie o tym nawet mamie - poprosił go cicho, ciągnąc za rękaw kurtki, patrząc na niego szczenięco.

- Dobrze.. - szatyn uległ temu spojrzeniu, załamując ręce. Nie męczył już dalej tego tematu.
W kilka minut doszli do szkoły, gdzie na placu stali już uczniowie z rodzinami, w większych lub mniejszy grupkach. Na ulicy podjechał właśnie autokar, nim jednak uczniowie zaczną wsiadać, nauczyciel musi dopełnić wszystkich formalności.

- Kibum hyung! - z oddali niski chłopak machał do blondyna. Key stanął jak wryty, patrząc zdziwiony na Taemina.

- Przyjaciel? - zapytał ojciec Key, a ten kiwnął głową idąc powoli w stronę znajomego, nie mogąc oderwać wzroku od jego włosów. Kiedy podeszli bliżej, chłopak przytulił się do blondyna a matka Taemina przywitała się z ojcem Kibuma.

- Coś nie tak, hyung? - zapytał radośnie udając, że nie zauważył, jak ten wpatruje się w jego świeżo przefarbowane na rudo włosy. - Źle wyglądam? - rudzielec zrobił uroczy dzióbek, poprawiając pasmo włosów za ucho.

- Nie, pasuje ci ten kolor. - odparł, gryząc się w język, aby nie palnąć, że idealnie odzwierciedla jego charakter. W końcu co rude to wredne. Powstrzymał się jednak z uwagi na to, że stoją przy nich rodzice. Taemin uśmiechnął się wesoło, patrzył jednak ponad ramię blondyna. Key obejrzał się, widząc Minho i Jonghyuna idących razem. Brunet uśmiechnął się subtelnie do Kibuma, na co ten zarumienił się delikatnie, przygryzając wargę. Najchętniej rzuciłby się w jego ramiona i wycałował.
Jong skręcił w stronę nauczyciela, dając mu jakieś papiery, natomiast Minho podszedł do nich, widząc mamę Taemina. Rudzielec schował się specjalnie za Kibumem, nie chcąc aby szatyn na razie go zobaczył. Choi przywitał się z panią Lee, Kibumem i jego ojcem. Mama Taemina spojrzała z politowaniem na syna, ukrywającego się za plecami blondyna.

- Taemin.. co ty odwalasz - mruknął szatyn, kręcąc zrezygnowany głową. Rudzielec zaśmiał się pod nosem, wyskakując zza pleców przyjaciela rzucając się w ramiona szatyna. Minho spojrzał zszokowany na rudą czuprynę chłopaka. - Coś ty zrobił… - mruknął, wsuwając palce we włosy Taemina. Chłopak zrobił smutny dzióbek, opierając brodę na torsie mężczyzny patrząc na niego z dołu.

- Nieładnie mi? - zapytał, miętosząc koszulkę szatyna.

- Wyglądasz… uroczo - odparł powstrzymując się przed tym, aby nie powiedzieć dwóch słów za dużo przy matce chłopaka. Taemin uśmiechnął się słodko, jednak Minho widział ten dziki błysk w jego oku.

- Oni są razem? - zapytał konspiracyjnie pan Kim na ucho syna. Key spojrzał na ojca jakby to nie było oczywiste. Kibum miał wielkie szczęście, że jego ojciec był bardzo tolerancyjnym człowiekiem. Z resztą pewnie z matką wiedzieli o tym, iż ich syn będzie gejem nim jeszcze sam Key o tym wiedział.

Nadeszła chwila, kiedy mogli już wchodzić do autokaru. Heechul wraz z resztą kumpli rzucili się od razu na tył autokaru. Key poszedł wrzucić walizki do schowka wraz z pomocą ojca. Pan Kim przytulił jeszcze syna nim ten wszedł do środku. Pomimo że dawniej nie spędzał z nim zbyt wiele czasu, zawsze kiedy wracał do domu miał świadomość, że Key jest przy nim. A rozłąka na tydzień była dla niego czymś nowym. Kibum pomachał mu jeszcze na pożegnanie, zajmując wolne miejsce za Taeminem i Minho. Rozglądał się po autokarze, jednak nigdzie nie widział Jonghyuna. Co prawda brunet i tak pewnie zajmie miejsce wraz z resztą na końcu. Mimo to czułby się pewniej, jeśli by już tutaj był.

Miał już zapytać Minho czy ten wie gdzie jest, jednak w tym samym momencie chłopak wszedł do autokaru. Heechul już z daleka krzyczał, że ma wolne miejsce dla niego. Jong zatrzymał jednak wzrok na Kibumie, który siedział wpatrzony w okno. Delikatny, nieco chytry uśmiech wpłynął na usta bruneta. Podszedł do blondyna, opierając się o siedzenie na którym siedział Minho.

- Wolne? - zapytał, wskazując na torbę, która leżała na siedzeniu obok Kibuma. Key pokiwał szybko głowa. Był w niemałym szoku, że Jonghyun chce z nim usiąść. W końcu mieli się nie ujawniać. Jednak brunet w ogóle dziwnie się zachowywał, poczynając od niedzieli. - Dzięki - dodał brunet, kiedy chłopak zabrał torbę zwalniając miejsce. Jong ignorował zaskoczone spojrzenia znajomych na końcu pojazdu, Kibuma oraz kilku innych uczniów.

Taemin odwrócił się do Key z cwanym uśmieszkiem. Zaraz jednak Choi odwrócił go przodem do kierunku jazdy. Kibum nieśmiało zerkał na Jonghyuna, który właśnie rozmawiał o czymś z Minho. Jednak mówili na tyle cicho, że aby usłyszeć musiałby się przysunąć, a nie chciał ich podsłuchiwać. Wsunął słuchawki w uszy, wbijając wzrok w oparcie fotela przed sobą. Widział jak Tae cały czas się wierci. Widać tabletki na lokomocje wywoływały u niego pobudzenie zamiast senności. I tak ten dzieciak miał czasem napady ADHD, więc pewnie teraz ciężko było mu usiedzieć w miejscu.

Minho skupił się na książce ignorując Taemina, który wszelkimi sposobami próbował zwrócić jego uwagę. W końcu rozdrażniony dał sobie spokój, zaplatając ramiona na piersi udając wielce obrażonego. Wystarczył jednak jeden buziak w polik, aby na powrót się rozpromienił. Key przyglądał im się cały ten czas i nie mógł pozbyć się myśli, że chciałby aby Jonghyun go tak całował. Bez krępacji i obawy, że ktoś ich zobaczy. Bo Minho miał gdzieś co myślą inni. Dla niego najważniejsze było szczęście Taemina.

Key poczuł na ramieniu dodatkowy ciężar. Spojrzał w stronę okna przy którym siedział Jonghyuna. Chłopak leżał na jego ramieniu, śpiąc w najlepsze. Kibum uśmiechnął się delikatnie, rozglądając ukradkiem po autokarze. Nikt jednak chyba nie zwracał na nich uwagi.

- Tae… - blondyn kopnął w siedzenie przed sobą. Rudzielec zamienił się na początku miejscami, bo Choi uznał, że potrzebuje więcej światła. W końcu w pojeździe nie było zbyt jasno, a na zewnątrz było po chmurno jednak zawsze jaśniej niż wewnątrz.

- Hm? - mruknął, odwracając się do przyjaciela. - Och.. - odparł, widząc brunet śpiącego na ramieniu blondyna. -Wyglądacie uroczo - dodał, widząc jednak wzrok Key nie powiedział nic więcej.

- Podaj mi koc. - poprosił, nie chcąc ciągnąć tej głupie dyskusji. Rudzielec już bez słowa wstał, sięgając z górnej półki koc. Wręczył go Kibumowi, który nieco nieporadnie przykrył ich obu.
 Taemin na powrót usiadł na miejscu, zerkając na Minho. Ten czując na sobie jego wzrok, sięgnął do jego dłoni, nie oderwał jednak oczu od książki. Tae wywrócił oczami, jednak ostatecznie złapał dłoń kochanka, splatając z nim palce.

Musiał przysnął na chwilę, bo kiedy tylko otworzył na powrót oczy, autokar zatrzymywał się na stacji połączonej z barem. Ręce dalej miał splecione z szatynem, a kiedy obejrzał się do tyłu ujrzał Kibuma smacznie śpiącego wraz z Jonghyunem.

- Zostaw ich. -wyszeptał mu do ucha Minho, kiedy nauczyciel oznajmiał, że mają pół godziny przerwy. Taemin przytaknął, zerkając na mężczyznę przenosząc następnie wzrok na książkę szatyna.

- Hyung, chodź ze mną -poprosił rudzielec, wstając z miejsca. Choi westchnął zamykając książkę, patrząc zmęczony na chłopaka. Nigdy nie przepadał za długimi podróżami. Szatyn obejrzał się jeszcze na dwójkę przyjaciół, który spali niczym zabici, opierając się o siebie. Iście uroczy widok.
Minho wysiadł pierwszy podając dłoń Tae. Pomimo że nie było takiej potrzeby rudzielec przystał na pomoc. To było jedno z tych uroczych nawyków Minho, podczas których ujawniał się w nim dżentelmen. Pokierowali się wspólnie na stację. Taemin przechadzał się między półkami, nie zwracając większej uwagi na produkty na regałach. Do czasu aż nie dotarł do lodówek, a jego wzrok nie spoczął na mleku bananowym. Choi pojawił się po chwili obok niego, kładąc mu dłoń na plecach. 

- Co jest? - zapytał z troską widząc grymas na twarzy chłopaka, po czym spojrzał na butelkę mleka w dłoniach kochanka. 

- Drogie… - mruknął posępnie chłopak, z ciężkim sercem, odkładając z powrotem swój ukochany napój. Minho westchnął cicho. Gdyby mógł kupiłby mu je, jednak jak zauważył Tae, było strasznie drogo a miał ograniczony budżet. Taemin jeszcze chwile stał wpatrując się tępo w półkę, nim odwrócił się przodem do kochanka, kładąc mu dłonie na torsie. - Idź do łazienki… - rozkazał mu rudzielec popychając delikatnie do tyłu. Choi spojrzał z początku na niego skołowany, widząc jednak ten charakterystyczny błysk w oczu, uśmiechnął się szelmowsko. Bez słowa wykonał polecenie chłopaka, który pokręcił się jeszcze chwilę po sklepie nim poszedł do toalety. Otworzył drzwi do pomieszczenia. Wybrali najbardziej oddaloną toaletę dla większego bezpieczeństwa. 

Tae przygryzł wargę, aby powstrzymać cisnący mu się na usta uśmiech. Choi stał oparty o ścianę, lustrując Taemina zachłannym wzrokiem. Rudzielec chcąc bardziej pobudzić partnera zaczął poruszać kusząco biodrami. Minho pociągnął go do ostatniej kabiny, upewniając się że zamknął za sobą drzwi. Szatyn niemal natychmiast pocałował go zachłannie, przypierając do ściany. Wsunął rękę pod bluzę przyjaciela pieszcząc jego delikatną skórę. Choi odpiął suwak dotykając następnie sutków rudzielca przez koszulkę. Natomiast drugą dłonią zjechał do jego członka pocierając go energicznie, stłumiony przez pocałunek jęk wydobył się z krtani drobnego chłopaka. Oboje wiedzieli, że nie ma czasu na żadne gry wstępne. Dlatego też szatyn zabierał się już za zsuwanie z niego spodni. Nim jednak bokserki podzieliły ich los rudzielec zsunął się po kabinie klękając na podłodze i z lubością wypisaną w oczach potarł polikiem po kroczu kochanka. Uwolnił w kilku ruchach członka całując go z niskim pomrukiem. 

Taemin przesunął kilka razy dłoni po twardej męskości otwierając następnie usta i swym zwinnym językiem kreśląc szlaczki na całej jej powierzchni. Następnie otwierając szeroko usta pochłaniając powoli każdy centymetr penisa. Choi odetchnął ciężko wplatając palce w rude włosy kochanka i samemu poruszając biodrami. Tae nie zaoponował jedynie zmieniając ułożenie głowy aby się nie zakrztusić kiedy szatyn będzie go pieprzył w usta. 

Minho złapał kochanka po obu stronach głowy zaczynając wykonywać szybkie, jednak niezbyt głębokie ruchy w obawie, że może zrobić przyjacielowi krzywdę. Czując, że niewiele mu trzeba do osiągnięcia orgazmu wysunął się stawiając delikatne ciało rudzielca do pionu i nakazując mu oprzeć o ścianę poślinił dwa palce przystawiając je go wejścia drobnego chłopaka. Nacisnął najpierw delikatnie na nie czekając aż ustąpi. Czując jak chłopak się odprężą wsunął najpierw jeden palec co zaowocowało cichym pomrukiem zadowolenia ze strony pasywnego kochanka. Choi zaraz dodał drugi palec na co Taemin spiął się nieco nie odsuwając jednak bioder i zaraz samemu dopraszając się o więcej. Szatyn uśmiechnął się ironicznie sięgając do swojego członka i przejeżdżając nim kilka razy pomiędzy pośladkami młodszego chłopaka. 

- Przestań się bawić - warknął wściekły Taemin za razem podniecony do granic możliwości. A jego umysł i ciało łaknęło już tylko i wyłącznie poczuć jak członek przedziera się przez jego delikatne wnętrze. Choi wyszczerzył się szelmowsko, zasłaniając kochankowi usta i już nawilżonym członkiem zaczynając napierać na zwieracz. 

Ciche westchnienie przerodziło się w głośny jęk kiedy Minho pchnął do końca . Aż zabrakło mu powietrza w płucach na kolejne jęki czując jak szatyn zaczyna się z niego wysuwać. Taemin jęczał głośno łapiąc się krawędzi ścianki kabiny, wypinając pośladki w stronę kochanka aby poczuł go głębiej. Choi pochylił się do niego nie zaprzestając ruchów zaczął zostawiać małe malinki w okolicach łopatek. Rudzielec zaczął się szybko masturbować czując, że jeśli zaraz się nie spuści do oszaleje i Minho będzie musiał go pieprzyć w kaftanie. Wizja ta o dziwo podniecała Taemina jeszcze bardziej. 

- Minho .. - drobny chłopak doszedł z imieniem partnera na ustach, opryskując kabinę oraz własną rękę. Szatyn wykonał jeszcze kilka pchnięć wychodząc z Taemina i odwracając go do siebie przodem. Tae rozumiejąc jego intencję upadł na kolana zaczynając energicznie ssać członka mrucząc czy tym wprawiając krtań w drgania. Choi napiął mięśnie czując jak orgazm przechodzi po całym jego ciele kumulując się w kroczy. Taemin zamknął oczy czując ciepłą ciecz wystrzelającą wprost do jego gardła. Połknął wszystko, oblizując usta w razie gdyby zostały na nich resztki spermy. Wstał nieco chwiejnie, podpierając się partnera. Choi pogłaskał go po poliku, całując nabrzmiałe wargi, które wygięły się w delikatny uśmiech. Minho pomógł w ogarnięciu się kochankowi, wplatając dłonie we włosy chłopaka nim wyszli z kabiny. 

- Wyglądasz cudownie w tym kolorze. - mruknął, całując partnera w czubek głowy. Tae przytulił się do szatyna, całując go w linię szczęki. 

- Wracajmy - mruknął łapiąc go za rękę. Wyciągnął ich z kabiny nie przejmując się tym, że ktoś może ich zobaczyć. Na ich szczęście nikogo nie było w pomieszczeniu. Do autokaru wpadli jako ostatni. Key, który chwilę wcześniej się obudził, spojrzał skonfundowany na Taemina. Chłopak miał zaróżowione poliki oraz napuchnięte usta. Blondyn już chciał zapytać o jego stan, jednak poczuł silny uścisk na dłoni. Spojrzał w bok na Jonghyuna, który pokręcił głową na znak aby nie drążyć.
Tae usiadł z powrotem na fotelu kiedy pojazd ruszył. Od razu wtulił się w bok kochanka, przysypiając. Choi oparł się o okno, siadając bokiem, pozwalając aby Taemin ułożył się na jego torsie. Rudzielec wtulił się w niego z cichym pomrukiem zadowolenia. Key wywrócił oczami, ściskając mocniej dłoń Jonghyuna pod kocem.

***


Ośrodek na który dojechali byli wielki. Większość osób została ulokowana w dwóch budynkach aby nauczyciele mieli na nich oko. Nielicznym szczęściarzom dostały się domki na tyłach pensjonatu.
Taeminowi udało się ubłagać nauczycieli aby dostał domek jedynie z Key. Nie chciał dodatkowych lokatorów, mając głównie na względzie wygodę Kibuma. W końcu on mógł z Minho okazywać sobie uczucia przy wszystkich, jednak sprawy miały się inaczej z Jonghyunem. Brunet nie mógłby przesiadywać u nich a tym bardziej tulić Key jeśli ktoś byłby jeszcze w ich domku. 

Minho i Jonghyun na szczęście też dostali domek. Jedynym mankamentem był Heechul, którego nauczyciele przydzielili z nimi do pokoju. 

Taemin rzucił torbę na podłogę rozglądając po niewielkim pomieszczeniu. Zakwaterowanie w domku miało swoje plusy i minusy. Plusem był fakt, że wszyscy nauczyciele znajdowali się w budynku, który był oddalony od nich o prawie trzydzieści metrów. Na ich niekorzyść był fakt, że nie posiadali w pokoju łazienek. Była jedna wspólna dla wszystkich domków. Niemniej nie było to aż tak uciążliwe, powiem tylko trzy budynki były zajęte. Co razem z nim i Key dawało osiem osób korzystających z łazienki, która była duża i sterylnie czysta. 

- Które chcesz łóżka? - Key zapytał Taemina, który spojrzał z zastanowieniem na pojedyncze łóżko przy drzwiach, po czym na dwa złączone ze sobą. 

- To - rudzielec wskazał na pojedynczy materac rzucając na nie torbę. Pewne było, że Minho będzie do nich przychodził wieczorami. A im mniejsze łóżko tym bardziej będą musieli być ściśnięci.
Kibum dziękował w duchu Tae, że ten wybłagał aby byli sami. Jeśli musiałby dzielić się szafą z jeszcze jedna osobą nie wie jak pomieściłby wszystkie ciuchy. Kiedy skończył się wypakowywać akurat wszedł Minho. Rudzielec, który siedział na ziemi wśród ubrań, wyciągnął do niego ręce chcąc aby ten go podniósł. 

- Zaraz będzie obiad. Zbierajcie się lepiej - upomniał ich szatyn, pomagając wstać kochankowi. Tae wtulił się w niego, mrucząc niczym kociak. Był dzisiaj wyjątkowo potulny. Chyba wizja spędzenia całego tygodnia z Minho tak na niego działała. 

- Ja w sumie mogę już iść, a ty Kibum? - chłopak zwrócił się do przyjaciela, który wsuwał akurat pustą torbę pod łóżka. Kiwnął głową na znak, że się z nim zgadza. W trójkę udali się do stołówki, zajmując jeden z wolnych stolików. Key rozglądał się dyskretnie po pomieszczeniu szukając znajomej brązowej czupryny. 

- Jonghyun jest z Heechulem i resztą - odparł Minho, widząc jak ten wodzi wzrokiem po ludziach. Kibum skrzywił się delikatnie, w końcu sięgając po bułkę. Tae spojrzał na niego zmartwiony odsuwając nieco od szatyna. W końcu teraz ostatnią rzeczą jaką chciał oglądać Key były inne pary.
Obiad zjedli w milczeniu. Tae co jakiś czas próbował rozładować atmosferę, jednak Kibum odpowiadał jedynie półsłówkami i zazwyczaj wtedy kiedy był o coś pytany. 

Po obiedzie wszyscy uczniowie mieli się wybrać w większych grupach na wycieczkę krajoznawczą z nauczycielami. Mieli do wyboru miasto, góry albo pobliskie jezioro. Większość wybrała miasto, włączając w to Heechula i resztę bandy Jonghyuna. To skutecznie odstraszyło blondyna przed wędrówkami do centrum miasteczka. Taemin i Minho zdecydowali się udać w góry. Próbowali namówić Kibuma aby poszedł z nimi, jednak chłopak nie miał ochoty na tak męczące wędrówki i towarzystwo. Zdecydował się więc na jezioro. Ze słuchawkami w uszach szedł z tyłu niewielkiej grupy. Nauczyciel prowadził ich przez kręte leśne drogi i opowiadał o roślinach i zwierzętach żyjących w tych okolicach. To jednak nijak nie interesowało Key, który szedł smętnie, patrząc butnie w podłoże. 

Jezioro okazało się ładniejsze niż myślał, z niewielkim wodospadem po prawo i licznymi skałami przy brzegu na których siedzieli uczniowie. 

- Proszę pana, mógłbym się przejść w tamtą stronę? - zapytał blondyn, wskazując drogę wzdłuż której ciągnęła się rzeka. Nauczyciel zamyślił się chwilę, pocierając tył karku. 

- Dobrze, ale nie oddalaj się za bardzo. - poprosił go, na co Kibum kiwnął głową. Wolał chodzić niż siedzieć bezczynnie i wyglądać jak ofiara losu będąc sam jak palec. W końcu tutaj nawet nie było nikogo z jego klasy a nie miał ochoty poznawać aktualnie nowych ludzi. 

Key nucił cicho pod nosem oddalając się od reszty wchodząc w głąb lasu. Znalazł niewielki kamień kilka kroków od rzeki. Przysiadł na nim, patrząc smętnie w wodę. Skrzywił się kiedy muzyka ucichła a telefon padł. 

- Cholera.. po prostu cudownie! - warczał pod nosem w ostatniej chwili powstrzymując się aby nie rzucić urządzeniem o ziemię. 

- To drugi raz kiedy słyszę jak bluźnisz - Key obrócił się do tyłu, słysząc znajomy głos. Jonghyun stał oparty o drzewo uśmiechając do niego subtelnie. Kibum chciał wstać i się do niego przytulić, bo złość jaką czuł wyparowała w jednym momencie. Wtedy jednak wróciła niczym bumerang. Dlatego też siedział dalej na skale mierząc się z brunetem spojrzeniami. - Ej, co jest? - zapytał Jong widząc skwaszoną minę partnera. Podszedł do niego, siadając obok ogarniając go ramieniem. Key spuścił głowę, patrząc na swoje palcem. Jak miał mu powiedzieć, że czuł się porzucony, pomimo że umawiali się wcześniej, iż nie ujawniają się na razie w szkole. Jednak to bolało i ciężko mu było ukrywać rozdrażnienie oraz rozczarowanie. Zamiast korzystać z chwili sam na sam on się boczy niczym panienka.

 - Nie poszedłeś z Heechulem do miasta? - zapytał niby obojętnie, jednak można było usłyszeć pretensje w głosie chłopaka. 

- Nie, zobaczyłem, że ty idziesz nad jezioro więc poszedłem za tobą. - Jong pogłaskał go po plecach całując w polik. - Brakowało mi ciebie… to takie uciążliwe widzieć cię i nie móc podejść, porozmawiać, dotknąć, przytulić czy pocałować - wyszeptał mu do ucha, a po plecach blondyna przeszedł dreszcz. I jak miał się gniewać na Jonghyuna kiedy ten tak mącił mu w głowie? Blondyn spojrzał na niego swoimi kocimi, zagubionymi oczami. Odwrócił się do niego bokiem, kładąc głowę na jego ramieniu. 

- Pocałuj mnie - poprosił cicho, spragniony dotyku warg kochanka na swoim. Brunet nie pytając o nic złączył ich usta w delikatnym pocałunku. Złapał blondyna za kark, dociskając mocniej do siebie, sprawiając, że pieszczota stała się o wiele bardziej agresywna. Jednak jak to zawsze w takich sytuacjach bywało, Key odsunął go od siebie. - Przyjdziesz dzisiaj wieczorem do nas? - zapytał, chcąc szybko zacząć jakąś rozmowę. Wiedział, że zbyt często opierał się Jonghyunowi. Nadal jednak nie czuł się gotowy na pogłębienie ich relacji. Widział jednak jak za każdym razem kiedy go odpycha coś pęka w Jonghyunie i bał się jego wybuchu złości, który zaowocowałby ich pierwsza kłótnią.
- Spróbuje.- obiecał brunet, głaszcząc blondyna po kolanie. Key kiwnął głową, opierając się ponownie o ramię mężczyzny, pogrążając się we własnych myślach.


***


Pomimo że Jonghyun tego wieczora nie przyszedł pisali ze sobą niemal cały wieczór. Od rozmowy w lesie jego humor się poprawił i zaczął w końcu bawić się w towarzystwie Tae i Minho. Przyjaciele próbowali wszelkimi sposobami rozbawić Key. Z początku szło im to opornie, jednak trudno było się nie śmiać, kiedy Taemin robił głupie miny. 

Key wziął ze sobą laptop, wiec urządzili sobie wieczór filmowy i nie spali do czwartej nad ranem. Kiedy zaczęło się robić jasno na zewnątrz, Choi zawyrokował, że powinni się przespać. Nad ranem cała czwórka wyglądała jak zombi. Najgorzej chyba było z Minho, który uwielbiał zawsze dłużej sobie pospać. 

- Chcesz to ukryje ci te wory pod oczami - mruknął Key, który siedział przed lusterkiem z pudrem w ręku. Tae czekał na swoją kolei. 

- Nie, dzięki… - mruknął patrząc sceptycznie na to jak Kibum nakłada makijaż młodszemu chłopakowi. Może i im to pasowało, bo i tak mieli delikatną urodę.  Jednak on w makijaży wyglądałby jak transwestyta. Key wzruszył ramionami odkładając kosmetyczkę na bok. Udali się wspólnie do stołówki. Było nadal wcześnie, więc niewielu uczniów było na stołówce.
Zaraz po śniadaniu czekała ich wycieczka do muzeum, potem wracali na obiad, po którym zabrano ich na wycieczkę w góry. Kiedy wrócili Key uwalił się zmęczony na łóżko, pragnąc już tylko snu. Podobnie wyglądał następny dzień, z tą różnicą, że po kolacji kiedy szykowali się do łóżek niespodziewanie przyszedł Minho. Jednak to nie on był niespodzianką lecz Jonghyun. Key spojrzał na niego zaskoczony, zaraz uśmiechając szeroko. 

- Co powiedzie na miły wieczór w czwórkę z piwem i filmem? - zapytał brunet, ukazując sześciopak piwa. Taemin uśmiechnął się szeroko na widok alkoholu. 

- Ty nie pijesz - burknął szatyn, mrożąc kochanka wzrokiem. Chłopak wygiął usta w niezadowolony dzióbek jednak nie oponował. Wszyscy usiedli na podłodze, ówcześnie kładąc koc i poduszki. Key ustawił laptopa na krześle przed nimi. Jonghyun sprzeczał się z nim chwile o wybór filmu. Tae i Jong chcieli horror, Minho natomiast było to obojętne. Kibum jednak nie chciał zgodzić się na film grozy, wiedząc, że będzie po nim miał koszmary. 

- Nie bój się, obronie cię - wyszeptał mu do ucha kochanek przytulając od tyłu. Kibum w końcu musiał się zgodzić na ich namowy. Był w końcu w mniejszości. 

- Ciekawe kto obroni ciebie - burknął, zatapiając się w dużych ramionach bruneta. Oparł się plecami o tors mężczyzny, przyjmując od niego puszkę piwa. Spojrzał na nią sceptycznie. Nigdy nie pijał alkoholu. Nikt go nigdy nie zachęcał, samemu nigdy nie było fajnie pić, więc nie trudno się domyślić, że ma słabą głowę. 

Film okazał się krwawy i niezwykle przesadzony. Mimo to Key bał się jak jeszcze nigdy. Cały czas zasłaniał oczy lub wtulał się mocniej w Jonghyuna, który nie był ani trochę skupiony na filmie. Znowu Taemin nie był ani trochę przerażony, mimo to nie mógł sobie odmówić wtulenia w swojego ukochanego. 

- Zagrajmy w coś - zaproponował Choi, kiedy na ekranie wyskoczyły napisy końcowe. Wszyscy spojrzeli na niego pytająco. Większość była po jednym piwie nie wliczając w to Taemin, któremu Minho nie pozwolił w ogóle pić. Za to błędem było dać alkohol Key. Chłopak po jednym piwie miał już dorodne rumieńce i nieobecny wzrok. Minho rozejrzał się po pokoju, biorąc w ręce butelkę po wodzie. Tae odsunął się od chłopaka, siadając obok. Kibum uczynił to samo, sprawiając, że siedzieli teraz w kółku. Minho zakręcił jako pierwszy. Wypadło na Taemina. Chłopak wybrał wyzwanie. Choi, jako jego chłopak, nie pozwolił mu robić nic ryzykownego. Taemin znowu wylosował Key, który również wybrał wyzwanie. Większość rund minęła nim Jonghyunowi udało się wylosować Kibuma. Chłopak już nieco wytrzeźwiał, nadal jednak ciężko mu było zachować równowagę. 

- Prawda czy wyzwanie? - zapytał, patrząc w zamglone tęczówki chłopaka. 

- Prawda - odparł, siadając wygodniej na podłodze. Jonghyun przygryzł wargę chwilę bijąc się z własnymi myślami. Jednak alkohol, który zdążył wypić, skutecznie rozwiązał mu język

- Czy… ty nadal kochasz Onew? - na to pytanie Key wstrzymał oddech a Tae spojrzał zaskoczony na Jonghyuna. W pokoju zapanowała nieprzyjemna atmosfera. Wszyscy siedzieli w milczeniu, niczym na szpilkach…

________________________________________________________
W koncu po godzinie męczenia się z poprawianiem tekstu, w którym pojawiły się krzaczki zamiast myślników i przebojach z komputerem, który cały czas sie zacinał dodaję rozdział. 
Powiadowie od razu, ze rozdziały będa pojawiać się w niedziele, około godziny 20.
"Nie jestem jak Minho" będzie na zmianę dodawane wraz z Strach ma wielkie kły. Przynajmniej mam taki zamiar.

No i taki mały bonusik do rozdziału specjalnie dla Datenshi ^^ : 
Wiem, ze do końca nie wygląda to jak Key i Jong [ a nimi mieli być xD ] jednak specjalizuje się w portretach niż w rysunkach własnych, jednak z czasem wszystko przyjdzie.

Dziękuję za lekturę i zapraszam do komentowania <3

16 komentarzy:

  1. Yuupi, nowy rozdział.^^ Ucieszyłam się już przy pierwszym zdanie, przypominając sobie, że nadszedł czas na wycieczkę.^^ Tydzień sam na sam.^^ OMG. To brzmi mega. Już nie mogę doczekać się tych wszystkich przytulasów. xD Ciekawe tylko gdzie 2Min wygonią Key, gdy będą chcieli pobyć sami. Do Jonga raczej nie pójdzie, więc będą musieli znaleźć sobie miejsce pod chmurkami.^^ Byle tylko zapomnieli o kocu, bo w końcu nic się nie stanie jak Jongi porobi za kaloryferek. Skoro taki ładny zrobił sobie na brzuszku, to niech teraz grzeje. :P
    Tae to spryciarz.^^ Tak przebiegle wybrał pojedyncze łóżko.^^ Skoro oni mieli w domku tylko dwa łóżka, to domyślam się, że w pokoju Jonga, Minho Heechula również tak było. Czyli gdyby Minho wrócił na noc, to spałby z Jongim albo Hee? Hehe.^^ Omg! Teraz sobie coś uświadomiłam... Przecież u mnie na wycieczce w domku tez były podwójne kanapy... Jak ja spałam z unni to spoko, ale w domkach chłopaków też tak musiało być. O.O Nie umiem ich sobie wyobrazić w jednym łóżko. :P To przerasta moją wyobraźnie. Dwóch facetów? Omg.
    No dobra, wracam do rozdziału.^^ W ogóle Taeś na początku mnie rozczulił. Normalnie wyobraziłam sobie go robiącego dzióbek.^^ Uroczo. :3 Później kolejny szok, bo Jongi na serio usiadł z Key? Nie bał się, że ktoś może to źle albo raczej dobrze odebrać?A później jeszcze wspólnie zasnęli. Hee nie robił mu wyrzutów? Pewnie wmówi mu, że wolał siedzieć bliżej Minho. No ale dobrze, że zdecydował się siedzieć z swoim chłopakiem.^^ Key byłby okropnie samotny przez całą drogę. To okropne musieć udawać, że nic do siebie nie czują, kiedy tuliliby się 24/7. Mam też nadzieję, że Jong w końcu nie wybuchnie tylko dlatego, że Bummi nie chce przyśpieszać ich związku. W końcu się do tego przekona i jak zazna przyjemności, to sam nie do Dino spokoju. :P Skoro jestem w temacie to... Serio sex w kiblu na stacji? Wow. Podziwiam. To chyba tylko faceci mogą, bo laskę pewnie ciężej byłoby przekonać do takiego miejsca. No chyba że w Korei mają inne normy sanepidowskie. :P Oczywiście wyszło genialnie. Taesia to jest ciężko zaspokoić. Mała bestyjka z niego.^^ W sumie to Minho ma się dobrze, bo chyba nie musi długo przekonywać partnera do małych igraszek.^^ Właśnie dlatego jestem ciekawa ile wytrzymają, zanim wyrzucą Key z pokoju. Albo to oni się wyniosą, zapewniając prywatność JongKey? Byle tylko nie postanowili wrócić w złym momencie... Wtedy to Jongi chyba wykastrowałby swojego kumpla. :P No ale do tego na razie daleko. Najpierw Key musi się uporać z własnymi uczuciami. Jak zwykle zakończyłaś w takim momencie... No kurcze... Co Key zrobi? Przecież nie da się tak łatwo odkochać, ale do Jonga też już na pewno coś czuje.To takie dziwne kochać dwie osoby? No w sumie może i dziwne. :P Kocham twoje opowiadania i czekam na więcej <3 <3 <3 Powodzenia~~

    Zaskoczyłaś mnie z tym rysunkiem. Tak się patrzę i zaliczam facepalm. Totalnie zapomniałam, że sama o niego poprosiłam. Jest uroczy. *.* Dziękuję, że pamiętałaś.^^ Musze chyba iść poszukać czegoś na sklerozę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będą chcieli pobyć sami, zabiorą zapewne koc i rozłożą się gdzieś na łące lub w innym przytulnym miejscu xD A Jong... cóż, jako że Tae ma dobre serce pewnie by ustąpił Key i Jonghyunowi domku. W końcu mogą się tam zamknąć, a co jesli ktoś ich by przyłapał w lesie? Byłoby nieciekawie... ;3
      Jeśli chodzi o ich spanie, raczej wyobraziłam to sobie jako dwa pojedyńcze łóżka, przysunięte do siebie. Zapewne można je odsunąć, jednak Key nie widział takiej potrzeby ; D
      Nawet jeśli Heechul robił mu wyrzuty to nie ma prawa głosu. W końcu to Jong ma władzę nad nimi, więc jednostka nic nie moze zrobić. Z reszta potem spędzał czas z nimi a nie z Key, czym pewnie jakoś odpokutował.
      Co do koreańskich toalet na stanie, podejrzewam, że są lepsze niż te w polsce, i spokojnie można w nich uprawiać cudowny, gejowski seks xD
      Uwielbiam konczyć w takich momentach. W sumie, każdy rozdział "Nie jestem jak Minho" kończy się w niedogodnym dla was momencie xD Taka złośliwość autorek >D
      Co zrobi Key? Nie wiadomo ;3 Jednak postaram się aby rozdział był szybciej. Może, jeśli mi się uda ubłagać znajomego, on sprawdzi mi SMWK na środę i wtedy w niedziele byłby 9 rozdział. Jednak.. nic nie obiecuję! Postaram sie jednak ;3

      Haha, przypomne ci o tym leku, bo boje sie, że zapomnisz xd i nie ma za co dziekowac, to dla mnie sama przyjemność ;3

      Usuń
    2. Całujący się pod drzewkiem 2Min nie zrodziłby atrakcji, ale JongKey już tak. Zdecydowanie lepiej by tooni zostali w domku.^^
      Tak, Jongi może i odpokutował, ale za to u Key nagrzeszył. :P Tak go zostawić... Samego na pastwę losu... Jeszcze ktoś by go porwał i co by było?
      Było by genialnie, gdyby Ci się udało. Trzymam kciuki za twoją sztukę perswazji.^^
      A wiesz, że zapomniałam? :P "Jakie leki?" "Aaaaa, racja" No ale sobie przypomniałam.^^ Nie jest aż tak źle. W końcu zapominanie o lekach na sklerozę to nic groźnego.:P

      Usuń
    3. Tak, JongKey całujące się pod drzewem na pewno zrodziłoby atrakcje również wśród innych uczniów >D
      i co by było jakby go porwali? Jong wskczyłby an swojego białego rumaka i pognałby na ratunek xd
      Tak, to jak zapomnieć leków na astme. Nic się niby nie stanie, ale potem dostaje się atak.. rany, strasznie to brzmi xD

      Usuń
  2. No to dowaliłaś dziewczyno, taka końcówka! Spodziewałam się raczej jakiś zboczonych propozycji, a nie takiego pytania. Nawet nie wiem, komu mam teraz kibicować, bo z jednej strony Key i Onew są tacy awwwww;3 a z drugiej JongKey też tutaj lubię :D
    Fajnie, że było trochę więcej 2Mina, no i scena w łazience... i Minnie przefarbował włosy! Zawsze najbardziej lubiłam go w rudych :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że JongKey! >D A końcówka musi zaskakiwać, czyż nie ? :3 W pierwowzorze było również o grze w butelkę i tam leciały same zboczone propozycję od striptizu Minho, po 7 minut w niebie jongkey xD Jednak trzeba było dodać nieco dramatyzmu :D
      Ja również wolałam go w rudych. Z reszta kiedy ma rude, jest łatwiej opisywać. W końcu wtedy każdy z czterech bohaterów ma inny kolor włosów xd

      Usuń
  3. Wszystkie możliwe urządzenia istniejące na tym świecie to złooo~~. oO Mój komputer również dziś odwalał mi jakieś dzikie tarło, non stop ,albo się muląc, albo zacinając. ;/ więc łączmy się w bólu. <3
    Z podkładem idealnie trafiłaś co do sceny z Tae i Minho! ^^ Aż mi gorąco tutaj przez te scenki no! :P Chociaż przyznam, że motyw kiedy Minho kazał Taemin'owi wziąć swojego penisa zaraz po wyciągnięciu z odbytu młodszego, trochę się zniesmaczyłam, mimo iż przez chwilę czytałam parę razy ten motyw myśląc ,,WTF?!'' No cóż... jak mu nie przeszkadza takie coś, no to ok. XD Ale co jak co, scenka mimo iż szybka wyszyła świetna. ^^ I przyznam się bez bicia że chyba pojawił mi się jakiś rumieniec na twarzy. Jezusie co się ze mną dzieje...? xD
    Key już tam się standardowo zamartwia o Tae jego dziwnie zaróżowionymi polikami i nabrzmiałymi ustami. Dobrze, że Jong go powstrzymał od zapytania Lee czemu tak wygląda, bo zapewne biedak by padł na zawał, haha.
    To musiało być słodkie, ujrzeć śpiących przy sobie Jongkey, albo 2Min. Aż samemu by się chciało z którymś z nich czwórki tak pospać. ^^ Wtulić w te ich ciałka i najlepiej nie odklejać się. :D
    Tak w ogóle to tak podejrzewałam, że usiądzie z Key, ale byłam raczej pewna, że zrobisz tak, że usiądzie do swojej bandy, aby nie robić podejrzeń, a tu proszę jaki suprajsik. ^^
    Mimo iż nie są podobni to i tak rysunek w jakiś sposób ich odzwierciedla. Powiedziałabym, że takie typowe Jongkey jako postacie mangi xD
    Biedny Tae, tak być poszkodowanym i nie dostać chociażby kropelki piwa. XD Jednak, jak widać, aż tak posępny nie był na ten zakaz swojego ukochanego. Narobiłaś mi ochoty na obejrzenie jakiegoś horroru, jednakże chyba trochę poczekam, aby z kimś go obejrzeć, bo sama na pewno tego nie zrobię. xD Jeszcze będę miała gorsze wymysły, niż po obejrzeniu z kimś obok.
    Taemin ty diable wcielony, no jakże mogłoby być inaczej z jego wyborem łóżka? I również zastanawiam się co się stanie jak im się zachce kopulowania niczym dzikie króliki na łące? Wykopią Key, czy może samo gdzieś pójd... O wiem, skoro robili w tamtym kiblu na stacji to zapewne nie byłoby przeszkody w tym ośrodkowym. :P chociaż w sumie, zapewne taki Taemin wolałby być rżnięty przez dryblasa na czymś wygodniejszym niż twarde ściany toalet. xD
    Końcówka mnie rozwaliła. Coś tak myślałam, że jeśli gra w butelkę wchodzi w życie, to zapewne Jong wykombinuje coś z osobnikiem imieniem Onew i , jak widać nie myliłam się i to chyba pierwszy raz w życiu. xD Rany, to musiało nieźle zaskoczyć Key, który już tam zapewne prawie, że zachłysnął się powietrzem. Tamta dójka również musiała być nieźle zaskoczona i w sumie zdziwiona, bo z tego co mi móżdżek podpowiada, Minho i Taemin nie wiedzą kim jest Lee Jinki.
    No Key, co odpowiesz? Jak powie prawdę, Jongi może się lekko wkurzyć i, jakby przypieczętować swoje podejrzenia, że ten nadal coś czuje do swojego hyeonga. Jak nie trafi go dodatkowo szlag, że Kibum tak ociąga ich związek i nie chce wszystkiego robić pochopnie. Taki powód dino również mógłby zrzucić na przyjaciela swojego ukochanego, wmawiając sobie, że ten tak naprawdę nie wie z kim co i jak. Jeśli powie nie, w co wątpię - to będzie gryzł się ze sobą, że skłamał lub coś w ten deseń. xD
    Oh, ale jestem ciekawa tego no. ^^ Do niedzieli szybko czas zleci, jednak akurat na kolejny rozdział NJM będe musiała poczekać na tą za dwa tygodnie. Jakie to przykre. ;.; No cóż, jakoś trzeba być wytrwałym. ^^
    Pozdrawiam i hawiting! <33333 :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyśl, że może nie wziął go tak do końca do ust, co najwyżej oplótł główkę ustami? Sama scena w łazience została skopiowana z oryginały, który był pisany dwa lata temu. Aż sie dziwie, że ta scena się tak wszystkim podoba ;x Chyba sceny seksu od zawsze mi najlepiej wychodziły xDOmo, serio? Rumieńce? Uroczo ~! <3
      Znajoma powiedziała mi, ze Jonghyun z rysunku przypomina Sungmina xD Poprawię się z czasem ;<
      Silne ramiona Minho zawsze wynagrodzą mu brak piwa. Z resztą nie zapominajmy, ze Tae ma ledwo skończone 16 lat xD Choi nie pozwoli mu pić, a do jego tyłka się dobiera... .___.
      A moze jakiś stary horror niskiej klasy? Takich to trudno się bać xD
      Nieważne co Key odpowie, i tak nie skończy się to dobrze. W końcu takie pytania same w sobie już sa złe i nie niosą niczego dobrego, tym bardziej po pijaku ;< Ale nic więcej nie powiem!
      Tak jak wyżej wspomniałam Datenshi, postaram sie dodac szybciej rozdział. Jednak nie wiem co z tego wyjdzie.

      Usuń
  4. Boże... Ta scena 2min w kabinie *-* Kocham cię <3. Dawaj szybciutko następny rozdział!
    Hwaiting~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aww, dziękuję za słowa uznania <3 Haha, kolejna osoba, której podoba sie scena w toalecie... chyba jednak smuty mi najlepiej wychodzą :3
      Postaram sie jak najszybciej coś dodać ^^

      Usuń
  5. Rysunek fajny, ale faktycznie niekoniecznie przypomina to co miał przypominać haha :D
    Co do rozdziału to bardzo fajny i przyjemnie się czytało.
    Ostatni fragmencik mnie zaskoczył i kurcze jestem strasznie ciekawa co się dalej wydarzy ^^ Hwaiting i do napisania.
    Swoją drogą... wstyd mi że pisze takie maluśkie komentarze a Marta Unni jak zawsze tasiemce haha podziwiam ją :) No ale co. Bardzo lubię twoją twórczość, kocham każde opowiadanie i niecierpliwie czekam na każdy pościk. Tak na marginesie porobiłaś troszkę błędów gramatycznych, ale to nic. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie wyszli ;< ale pracuje obecnie nad Key do nagłówka, i tam nasz Bummy juz wygląda tak on tylko... no trochę go podrasowałam. >D
      Och, co może się wydarzyć z charakterem Key i temperamentem Jonghyuna? Jedna wielka niewiadoma ~! :3
      Nie przejmuj się tym, że tak krótko. Każdy komentarz jest dla mnie równie ważny. Trudno jest pobić Martę i fakt, jest co podziwiać xD

      Usuń
  6. Ach~ drogi Jjongie mógłbyś się przyznać do tego swojego słoneczka ^^ takie ukrywanie się nie jest zdrowe :p prowadzi do frustracji, niechcianych kłótki i wzmożonego pragnienia :p
    Słodkie było jak dorwał go w lesie xd taki kochany buziak w ukryciu ^^ gdyby nie ten głupek Heechul to wszystko byloby db :( jak ja nie lubie takich przeszkod -.-
    Ni i ta ich malutka impreza w czwórkę... nie powiem, zrobiło się gorąco O.o jak możesz pozostawiać nas w niepewbości ;((( no błagam cię! Key będzie z Jongiem czy może jednak z Onew~ ? ^^
    A teraz 2minek~ tacy niby słodcy, a tu dzika przygoda w kiblu na stacji~ niewyżyte bestie xd było gorąco, nie powiem ;] aż dziw, że ich nikt nie usłyszał hahaha
    Aish~ lubię NJJM, ale mimo wszystko kocham SMWK i już się nie moge doczekać kolejnej części! ^^ no i jeszcze to nowe opowiadanko (zapomniałam tytułu) - jestem ciekawa jak to tam z nim będzie~ ^^
    Weny unni~
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami ukrywanie się u niektórych par, podnosi pragnienie na zblizenia : D Tylko u nich się to nie sprawdzi ;x
      Nikt nie lubi biednego Heechula, a mi go aż trochę szkoda xD chociaż pewnie jeszcze bardziej go nienawidzisz.. .albo może tak jak ja będziesz żywiła do niego cieplejsze emocje? :3
      Z kim będzie.. to dopiero za 10 dni ;3 Chyba, że przełożę rozdziały i za dwa tyg wrzucę SMWK... *myśli*. Zobaczymy ;3
      Zatrzymali się gdzieś na zadupiu i poszli w najdalszą toaletę, a nawet jak usłyszał to nie wygadał się, bo i po co? W końcu wiadomo kto to mógł być, a i nauczyciele nic nie zrobią, bo Tae moze się wszystkiego wyprzeć : D W końcu wystarczy, ze Minnie uśmiechnie sie słodko i niewinnie, i wszyscy nauczyciele są jego.
      Mówisz o "Nie mów nikomu.." tak? Jeśli o nie chodzi to jest już kilka rozdziałów, jednak będa wydawane kiedy zakończe jedną z serii.

      Usuń
  7. Hoho, czemu wszyscy zawsze grają w prawda czy wyzwanie? Sama lubię tę grę, ale zawsze coś sie przez nią komplikuje, bo na jaw wychodzą sprawy, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego XD Jonghyun i Key są razem uroczy, ukrywają sie prawie jak Romeo i Julia (ale mam nadzieję, ze nie skończą tak, jak oni! ;p). Tata Kibuma jest fajny, zaczynam go lubić, bo przyznam, ze na początku nie przepadałam za tym panem... i rudy Taemin! *.* hehe rude jest wredne :D nie powiedziałabym tego dwa razy, bo miałam w liceum rudowłosą koleżankę i była bardzo sympatyczna, ale wyjątek potwierdza regułę, jak to się mówi ^^ jestem ciekawa odpowiedzi Kibuma, więc czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu? Sama nie wiem.. chyba po prostu lubimy znać sekrety innych i wyciągać je z nich. Najlepiej kiedy nie są do końca trzeźwi xD Ale to prawda, często ta gra potrafi skomplikować sprawy. Przykład mamy powyżej xD
      Może i nikogo nie uśmiercę tym razem, przynajmniej nie będzie jak w Romeo i Julii ;3
      Tata Kibuma jest kochany <3 Ale trzeba go lepiej poznać, bo na poczatku był niezbyt miłym gościem.
      Czy ja wiem czy nie jest wredne? Mam w klasie dwie rude dziewczyny i obie bywają wredne xD Ale to chyba nie z powodu włosów.. jednak no, to taka fajna wredność? Nie razi i nie przeszkadza xD

      Usuń