środa, 5 czerwca 2013

Czekolada

Witam, niestety to nie jest kolejny rozdział lecz smut, który obiecałam z okazji  tysiąca wejść :3 Wszelkie informacje co do pojawienia się 6 rozdziału na końcu. 
Miłego czytania :D
Beta - witness.
_____________________________________________________________
Paring: JongKey

Blondyn właśnie krzątał się po kuchni, szykując wszystkie składniki na ciasto dla maknae. W pomieszczeniu znajdował się również jego przyjaciel z zespołu, który po prostu nie miał co ze sobą robić, a uwielbiał patrzeć, jak inni się męczą, podczas gdy on siedzi bezczynnie. Key co jakiś czas zerkał na niego mało przyjemnie, jednak ten nie robił sobie nic z tego, uśmiechając się wtedy jedynie. Kibum nie wiedział już w co włożyć ręce. Kiedy mieszał czekoladę, zabrzęczał zegarek w kuchence oznajmiając, że ten już się nagrzał, a jakby tego było mało znajdujący się w kieszeni telefon zaczął dzwonić. Nagle miska w jego rękach zachwiała się niebezpiecznie, jednak w ostatniej chwili refleks blondyna uratował płynną ciecz. Niewielka jej część wylądowała kolejno na jego policzkach, ściekała po szyi oraz długich palcach.
Jong siedział niewzruszony, kończąc swój soczek. Wstał z zamiarem wyrzucenia pustego kartonika, ale kiedy zobaczył, że Kibum ma zamiar wytrzeć palce, zatrzymał go w połowie. Wsadził te, które były w czekoladzie do ust, zasysając się na nich. Key nie wiedział, co ma robić i tylko stał jak sierota, czekając na rozwój akcji. Jonghyun, kiedy skończył, odsunął jego dłoń od swojej twarzy i podszedł do chłopaka. Zlizał słodki płyn z jego policzka, po czym zszedł niżej na szyję, na której znajdowały się również śladowe ilości substancji.
Diva odchylił głowę, tym samym dając brunetowi większe pole do popisu. Dino popchnął delikatnie blondyna, dając mu znak, że ma się oprzeć o blat za nimi. Key jęknął cicho, kiedy poczuł jak zęby kochanka zagryzają się na jego skórze. Wplótł palce w jego krótkie włosy, przyciskając go bliżej siebie. Jong odsunął się od przyjaciela, ściągając z niego koszulkę i rzucając w głąb kuchni. Jedna ręka od razu powędrowała na jego tors, bawiąc się twardniejącymi sutkami, natomiast druga sięgnęła w stronę miski z czekoladą, która to po chwili została rozlana na skórze blondyna. Ten odchylił się do tyłu, prawie leżąc na blacie, wspierając się przy tym na łokciach. Jong nachylił się nad nim, powoli zjeżdżając od jego mostka do sutków i zasysając się na nich. Skóra Kibuma smakowała teraz czekoladą pomieszaną z truskawkowym kremem do ciała blondyna. Pierwsze jęki zaczęły wydobywać się z krtani kochanka, kiedy Jong dojechał śladami czekoladowej dróżki do jego pępka, wokół którego wykonał kolisty ruch. W międzyczasie odpiął jego spodnie i powolnymi pocałunkami zaczął schodzić w dół, a będąc przy gumce od bokserek złapał ją w zęby i pociągnął w dół. Trącił językiem żołądź, po czym wyprostował się i nachylił nad blondynem, całując go namiętnie. Kochanek odpowiedział chętnie na tą czynność, jednak zaraz się od siebie oderwali, a brunet wyszeptał w jego usta :
- Bummy …. – Przygryzł następnie jego dolną wargę.
Blondyn uśmiechnął się jedynie lekko, odpychając go od siebie, aby mógł się wyprostować. Następnie zmieniając ich pozycję o 180 stopni, zjechał w dół jego ciała. Odpiął pośpiesznie pasek jego spodni i zsuwając je do połowy ud, wyjął twardniejącego penisa z bokserek. Przejechał najpierw dłonią po całej długości członka, na co Jong sięgnął ręką po resztki czekolady i wylał ją na swoją męskość. Key oblizał się jakby właśnie dostał najpyszniejszą czekoladę świata. Przejechał językiem od jąder w górę, zlizując słodką substancję, po czym ogarnął wargami jego czubek. Zasysając się na nim, wywołał u bruneta cichy pomruk zadowolenia. Wypiął biodra do przodu, powodując tym, że Kibum lekko się zakrztusił, jednak mimo to zaczął poruszać powoli głową w przód i tył. Co jakiś czas wyjmował męskość kochanka, całując ją i znów pochłaniając między malinowe usta. Jonghyun wplótł palce w blond kosmyki, przyciskając go bardziej do siebie. Kibum z cichym pomrukiem przyjął całą jego męskość. Dino odchylił głowę; wydawało mu się, że zaraz oszaleje. Złapał chłopaka za włosy i odciągnął od siebie, chociaż tak naprawdę najchętniej spuściłby się między jego wargi. Ujął go pod szczęką, unosząc w górę. Wbił się znowu w jego usta, zmieniając ich pozycję. Kiedy oderwał się od kochanka, odwrócił go tyłem do siebie i otarł się o jego gołe pośladki nabrzmiałą męskością. Key zadrżał pod wpływem tego doznania. Jong masował jego pośladki, w międzyczasie rozglądając się za czymś, co mogło posłużyć za nawilżenie. W oczy rzuciła mu się butelka oliwy. Puścił jego uda, sięgając po zastępczy nawilżacz. Otworzył trochę niezręcznie butelkę, wylewając jej zawartość na palce. Przejechał nimi pomiędzy pośladkami blondyna, który aż drgnął pod wpływem dotyku, a jego penis zadrżał, ocierając się o kant blatu. Pierwszy palec wszedł w jego wnętrze, wywołując cichy jęk bólu u Divy. Nie trwało długo, kiedy do rozciągania doszedł drugi palec. Kibum leżał na blacie, oddychając ciężko. Był dzisiaj wyjątkowo wrażliwy na każdy gest kochanka. Wypiął bardziej biodra, łasząc się pośladkami do jego ręki. Patrzył zamglonym wzrokiem na butelkę z oliwą, która podniosła się chwilę po tym, jak brunet wyjął z niego palce. Westchnął głośno, czując jak śliski penis podrażnia jego wejście, a następnie mięsnie zaciskają się na żołędzi przyjaciela, który wchodził w niego miarowo. Jonghyun całował delikatnie kark kochanka, przejeżdżając językiem wzdłuż jego kręgosłupa. Kibum wygiął się w lekki łuk i poruszył biodrami, zachęcając Dino do wykonania pierwszych pchnięć. Brunet wyszedł z niego, wpijając się z powrotem aż po jądra. Divie aż zabrakło powietrza w płucach. Seks był wyjątkowo gwałtowny i intensywny, a jęki Key donośne jak nigdy podczas ich stosunków. Pierwsze krople preejakulatu ściekały z męskości blondyna. Myślał, że zaraz zwariuje, jeśli ktoś się nie zajmie jego przyrodzeniem, a sam nie był w stanie do niej sięgnąć.
- Jong…. – wyszeptał łamanym głosem – dotknij mnie. – Kibum zerknął do tyłu na kochanka. Młodszy z nich miał dorodne rumieńce i lekko nieobecny wzrok. Dino pocałował go po raz kolejny w kark, przytulając jego ciało do siebie, nieprzerwanie się w nim poruszając. Wolną dłonią sięgnął do jego męskości. Key, czując jak palce bruneta oplatają jego członka, napiął wszystkie mięśnie, a on sam trysnął w rękę przyjaciela .
- Szybko… - wyszeptał z lekką drwiną w głosie Jong, oblizując palce z lepkiej cieczy.
- Zamknij się i kończ. – Kibum podniósł się na łokciach. Jego ciało drżało , a nogi ledwo go utrzymywały. Kiedy mięśnie blondyna rozluźniły się, umożliwiając Jonghyunowi ponowne ruchy, ten ponowił pchnięcia, jednak jego ruchy stały się płytkie i chaotyczne. Po chwili ciepłe nasienie wypełniło wnętrze kochanka. Brunet opadł wymęczony na chłopaka, przygniatając go swoim masywnym ciałem. Kibum dotykał pieszczotliwie jego umięśnionych ramion, poruszając się nieco niespokojnie pod przyjacielem.
- Dusisz mnie, kretynie.
Dino obcałowywał właśnie jego barki, więc uśmiechnął się jedynie, wstając z niego i wychodząc. Podciągnął własne spodnie, czekając aż młodszy chłopak się ogranie. Rozejrzał się w międzyczasie po pomieszczeniu.
– Przez ciebie nie zrobię Minniemu ciasta. – Key nadął poliki.
Jong podszedł do niego i obejmując w pasie, pocałował delikatnie w usta. Kibum nie mógł się nie uśmiechnąć.
- Wyjdę zaraz i kupię jakieś, dobrze ? – Oparł ich czoła o siebie, stykając się nosami.
Blondyn zamruczał jedynie na potwierdzenie, przylegając ciasno do kochanka.

__________________________________________________________________
Okey, teraz słów kilka. W końcu udało mi się dorwać do laptopa. Pogoda jest okropna, deszcz, mgła tak wielka, że nie widzę drzew naprzeciw. Marzę tylko o tym aby wrócić do domu. Ale kończąc użalać się nad sobą.. 6 rozdział pojawi się w weekend. Napisałam go już w weekend, ale niestety nie mogę dostać się do gadu, więc przepraszam witness. ;< 
Na wasze komentarze też odpowiem dopiero w weekend pod 6 rozdziałem. Bo niestety zajęło by mi to zbyt wiele czasu a ten mam bardzo ograniczony. 
Tak więc do zobaczenia w weekend, a ja wracam do malowania moich baranów <3 
Wszelkie zaległości na innych blogach nadrobię dopiero w weekend.

6 komentarzy:

  1. Hyhy, przerwa na skomentowanie oneshota. Ciągle się uśmiecham, jak sobie przypomnę o czym, to było. Teraz jak widzę czekoladę, to myślę tylko o tym oneshocie ;p publikuj więcej takich, to może mnie natchnie na napisanie smuta ^^ do weekendu postaram się poprawić szóstkę, żebyś mogła wstawić, bo nawet jeszcze się za nią nie zabrałam :c

    OdpowiedzUsuń
  2. na 2 tysiące odwiedzin też masz zamiar dodać coś takiego? Jeśli tak, to już jestem zwarta i gotowa do nabijania ich ilości. :P Czadowa ten seks!!! Dobrze, że w tej chwili nie jestem na żadnej diecie, bo muszę zjeść coś słodkiego. Po takim opisie nie obędzie się bez pysznej czekolady.^^ Ale tak na marginesie to biedny ten Key, bo skończył z oliwą w tyłku. :P Hehe. :P Mogli nie zużyć całego ciasta, a tak to mamy małe urozmaicenie.^^ Oczywiście już nie mogę doczekać się do weekendu.^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Na początek - prześliczny szablon <33
    Również nie spojrzę już na czekoladę tak samo. Kocham takie *słodkie* ff. (Nawet słodkie zaczyna mi się kojarzyć - nie jest dobrze.) I ta kochana końcówka.
    Nie mogę się doczekać kolejnych - życzę weny!
    Rozpisałabym się bardziej, ale ani nie ma się czego przyczepić! xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Trafiłam tu przypadkiem na twojego bloga i od razu zaintrygował mnie ten One shot :) Pierwszy raz czytam scenę seksu gdzie czekolada jest użyta w grze wstępnej. Jej to było megaśne :> Tak jak u moich poprzedniczek pewnie każde spojrzenie na czekoladę będzie przypominało o tym gorącym One shocie *u* Cwany Jong i wiecznie zrzędząca diva... tak to chyba uwielbiam w nich najbardziej, te ich małe grymaski ke ke :D
    Pozdrawiam ^^ i zapraszam w wolnej chwili :D
    * http://in-love-dreams.blogspot.com/ *

    OdpowiedzUsuń
  5. Na telefonie nie chciało się otworzyć i gdy dorwałam tableta odrazu musiałam to przeczytać. Po prostu zajebiste! Sam tytuł nic nie mówi ale one shot był boski! Uwierz mi pokochałam tego bloga... Czekam na dalsze losy JongKey i 2Mina w SMWK ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie smuty *chowa się, bo właśnie uświadomiła sobie, jakim jest zboczeńcem* ♥ Dodatkowo Twój styl pisania jest bardzo dobry i przyjemnie się go czyta, więc... ah, po prostu pisz dalej takie cudeńka :3

    yehetasshole.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń